Portal V10 » Prezentacje / testy » Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
2011-11-08 - P. Mokwiński Tagi: Abarth, Fiat Punto, Abarth Punto Evo
Abarth jest coraz lepiej rozpoznawalny w naszym kraju. Jeszcze kilka lat temu, niewiele osób o nim pamiętało. Dzięki rozrastającej się sieci dilerskiej, możemy go nabyć w większości większych miast w Polsce. Chwilami robi się o nim naprawdę głośno, zwłaszcza, gdy po kilkuset metrach okaże się najszybszy w wyścigu ulicznym. To typowy agresor, którego wygląd zdradza potencjał drzemiący pod maską.
Występuje jedynie w kilku kolorach i w każdym prezentuje się zadziornie. Nam najbardziej przypadł do gustu czarny, ale czerwonemu również nie można odmówić atrakcyjności. Żeby dodatkowo podkreślić jego agresję, zaopatrzono karoserię w szereg ciekawych elementów. Znalazły się wśród nich chromowane lusterka boczne, przeprofilowane zderzaki, nakładki na progi, naklejki z nazwą producenta, podwójne zwieńczenie układu wydechowego, a także niezwykłej urody aluminiowe obręcze o jedynym w swoim rodzaju wzorze. Na więcej ulepszeń się nie zdecydowano i chyba dobrze, bo taka krzykliwość jest w pełni wystarczająca. Abartha zbudowanego na bazie Punto Evo nie da się pomylić z żadnym innym pojazdem.
Nieco skromniej przedstawia się sytuacja w przedziale pasażerskim. Tutaj konstruktorzy pokusili się o montaż mocno wyprofilowanych foteli z logo Skorpiona na szczycie i dość wszechstronną regulacją, aluminiowych nakładek na pedały, trójramiennej kierownicy z ognistym emblematem i lewarka zmiany biegów z wpisaną weń nazwą producenta. Reszta pozostała bez zmian w stosunku do dawcy organów.
Ma to sporo plusów, gdyż Fiat ze swoim stosunkowo świeżym miejskim modelem wiąże duże nadzieje. Uporządkowana deska rozdzielcza nie przytłacza przesadną ilością przycisków, choć pozornie można by odnieść takie wrażenie. Dostęp do panelu sterowania automatyczną klimatyzacją, tudzież radioodbiornikiem nie nastręcza najmniejszych problemów.Podobnie ma się rzecz z opcjonalną nawigacją, dla której przewidziano stację dokującą w górnej części kokpitu. Rozwiązanie o tyle wygodne, że w każdej chwili możemy zdemontować ciekłokrystaliczny wyświetlacz i uchronić go tym samym przed niepożądanym wzrokiem przechodniów podczas naszej nieobecności w samochodzie. Cieszy także sporych rozmiarów czcionka, co spodoba się osobom o słabszym wzroku. Dobre opinie zbiera też zestaw wskaźników umieszczonych w tubach. Może i nie zachwycają wyszukanym wzorem stylistycznym, ale cechują się wzorową czytelnością. Gorzej z wyświetlaczem komputera pokładowego, do którego trzeba się przyzwyczaić.Konstruktorzy nie zapomnieli o multimediach. Dla użytkowników nie rozstających się z mobilnymi nośnikami muzyki, przygotowano wejście USB w łatwo osiągalnym miejscu. Tuż obok niego, znalazł się joystick operującymi między trybami sport i normal. Dla nas oczywistym staje się korzystanie tylko z tego pierwszego. Dostarcza on zdecydowanie najwięcej frajdy z jazdy i odczarowuje uśmiech na twarzy nawet największego smutasa.Nie możemy tego samego powiedzieć o przestrzeni, ale dwójka dorosłych podróżujących nie powinna narzekać. Przednie fotele zapewniają optymalną wygodę połączoną ze świetnym trzymaniem bocznym, zaś 275-litrowy bagażnik z powodzeniem pochłonie większe zakupy, tudzież ekwipunek na weekendowy wyjazd.I właśnie za takimi przejażdżkami zatęskni każdy użytkownik Abartha, gdyż ten samochód potrafi uzależnić. Już pierwsze kilometry przejechane w trybie sportowym, wywołują szeroki uśmiech niezależnie od wieku kierowcy. Każdorazowe wciśnięcie pedału przyspieszacza, spotyka się basowym pomrukiem dobywającym się z czeluści układu wydechowego, zaś wskazówki obrotomierza i prędkościomierza ochoczo wspinają się po kolejnych szczeblach swojej skali, katapultując pojazd do pierwszej setki w niecałe 8 sekund i osiągając aż 213 km/h prędkości maksymalnej.Subiektywne odczucie delikatnie wypacza powyższe wartości. Mamy wrażenie przemieszczania się znacznie szybszym autem, co korzystnie wpływa na nasze samopoczucie. Podrasowane Punto to świetna propozycja dla osób zestresowanych i nie potrafiących znaleźć czasu na zastrzyk adrenaliny. Evo połyka zakręty niczym przyklejone do asfaltu, a nieśmiały świst turbosprężarki warunkuje naprawdę niezapomniane emocje. Niezależnie od biegu, turbodoładowany silnik o pojemności 1.4 litra chętnie przyspiesza już od niskich obrotów, co pozwala też bezpiecznie wyprzedzać kolumny ciężarówek w terenie niezabudowanym.Nawet przy większym obciążeniu pojazdu, jednostka napędowa nie wykazuje jakichkolwiek słabości. Dopiero po przełączeniu w tryb normal, nie mamy co liczyć na wrażenia rodem z wesołego miasteczka. Skorpion się uspokaja i skutecznie hamuje zapędy agresywnie nastawionych kierowców. Zdecydowanie odradzamy ustawiania dźwigienki w tej pozycji. Minimalizuje ona frajdę z codziennej eksploatacji, ale zadowoli oszczędnych ecodriverów.Jeśli nie dociskamy gazu do podłogi, komputer pokładowy wskaże w mieście wartości nie przekraczające 9 litrów. W przeciwnym wypadku, możemy osiągnąć nawet wyniki rzędu 12 jednostek. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja w trasie, gdzie umiarkowany styl jazdy zaowocuje rezultatami rzędu 7-8 litrów.Ceny Abartha zaczynają się od 74 tysięcy złotych. To niemało, jeśli rozpatrujemy zakup samochodu w kategoriach miejskiego użytkowania i traktowania go jako zwykłego środka transportu. Oczekując jednak czegoś konkretnego, powyższa kwota może okazać się atrakcyjna, gdyż konkurencja życzy sobie nieco więcej za podobne konstrukcje. Rasowy wygląd, niespotykana wręcz krzykliwość, bardzo dobre właściwości jezdne i zadziorny charakter powinny przekonać niezdecydowanych nabywców o hiszpańskim temperamencie.
Podstawowe dane techniczne:
Abarth Punto Evo MultiAir
Silnik: 1368 cm3
Moc: 165 KM przy 5500 obr/min
Moment obrotowy: 230 (250) Nm przy 2500 obr/min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4065/1721/1478 mm
Rozstaw osi: 2510 mm
Masa własna: 1260 kg
Średnia emisja CO2: 142 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 7,9 sekundy
Prędkość maksymalna: 213 km/h
Spalanie:
Miasto: 8,0 (9,5 w teście)
Trasa: 5,0 (6,8 w teście)
Cykl mieszany: 6,1 (7,8 w teście)
Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński
Podstawowe dane techniczne:
Abarth Punto Evo MultiAir
Silnik: 1368 cm3
Moc: 165 KM przy 5500 obr/min
Moment obrotowy: 230 (250) Nm przy 2500 obr/min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4065/1721/1478 mm
Rozstaw osi: 2510 mm
Masa własna: 1260 kg
Średnia emisja CO2: 142 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 7,9 sekundy
Prędkość maksymalna: 213 km/h
Spalanie:
Miasto: 8,0 (9,5 w teście)
Trasa: 5,0 (6,8 w teście)
Cykl mieszany: 6,1 (7,8 w teście)
Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
mondek 2011-11-09 16:43
Rewelacja"Oczekując jednak czegoś konkretnego, powyższa kwota może okazać się atrakcyjna, gdyż konkurencja życzy sobie nieco więcej za podobne konstrukcje. " 74k brzmi całkiem rozsądnie. Dodając do tego jakieś rabaty pod koniec roku mamy lekko ponad 60k za auto blisko 170km. Mały szatan. Oczywiście tylko w kolorze czerwonym :-)
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
radush 2011-11-09 17:08
Cena ta za tego typu samochód nie seryjny jest atrakcyjna i bez jakichkolwiek rabatów. Oszczędne jednostki napędowe potrafiące z siebie dać taką moc to bardzo konkretny argument ze strony Fiata/Abarth aby zakupić to piękne Punto Evo.
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
samochodziarz 2011-11-10 10:10
170KM za lekko ponad 60KM? Niech mi ktoś pokaże lepszą ofertę! Auto jeździ rewela, wygląda jak milion dolarów - a dla każdego kto trochę się zna na motoryzacji - wystarczy rzut oka na hamulce brembo i już wiadomo, że żartów z Punto Abarth nie ma :-)
Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
gregor79 2011-11-18 22:24
Abarth Punto Evo to rzeczywiście auto z pasją. O ile wcześniejsza wersja punto, była mało dynamiczna (sylwetka, silnik) to w nowej wersji mamy odpowiedź na wszystkie braki.
Podobne: Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
Fiat Punto Abarth debiutuje w Indiach »
Abarth Punto Supersport niebawem trafi do sprzedaży - poznaj szczegóły »
Fiat Punto Abarth Scorpione - specjalna edycja przygotowana na Bologna Motor Show 2011 »
Abarth zaprezentuje we Frankfurcie trzy nowe, gorące auta »
Podobne galerie: Abarth Punto Evo - Agresywny południowiec - nasz test
Abarth - modele na 70-lecie w nowej galerii »
Abarth 124 Rally - wyjątkowa rajdówka w wersji 2019 »
Abarth 70th Anniversary - specjalne edycje na 70-lecie »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Polerka samochodowa - rotacyjna czy orbitalna? »
Porsche 911 GT3 RS 2024 też dostało pakiet Manthey. Docisk na poziomie McLarena W1! »
Tapety na pulpit Fiat
Newsletter
Galerie zdjęć
2010 Alitalia Aprilia RSV4 [39]
N-Gine Renault F1 Team Show w Poznaniu w obiektywie Tomasza Płoszaja [73]