Ariel Atom został rozbity w Belgii - dziennikarz zginął na miejscu

Supersamochody to dzikie bestie, które czasami trudno ujarzmić. Ariel Atom (tak naprawdę powinien nazywać się: "Kilka rurek z przymocowanym V8") należy do grupy najbardziej narowistych, współczesnych aut.

Taki pojazd w niewłaściych rękach może okazać się zabójczy, czego bardzo boleśnie doświadczyło dwóch uczestników opisywanego wypadku. Zdarzenie miało miejsce w Belgii, gdzie dziennikarze: Matthieu Desmet oraz Michael Cornette testowało Atoma dla lokalnej gazety. Niestety, ostra jazda zakończyła się tragicznie.Kierowca - 30-letni Desmet stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w silosy zbożowe. Pasażer - 35- letni Michael Cornette zginął na miejscu. Policja jako prawdopodobną przyczynę wypadku wskazuje nadmierną prędkość. Siła uderzenia była tak duża, że jeden z silosów przesunął się o 10 metrów.

Kierowca walczy o życie w szpitalu. Wprowadzono go w stan sztucznej śpiączki z powodu niewydolności nerek. Jego stan jest krytyczny. Mimo wszystko, życzymy powrotu do zdrowia, a rodzinie dziennikarza składamy najszczersze kondolencje.