Audi A7 Sportback sfilmowane w Sardynii - nowe filmiki nadwozia i wnętrza

Kiedy Volkswagen wprowadził do sprzedaży Passata CC nikt nie spodziewał się, że ekskluzywne niby-coupe ze znaczkiem VW stanie się tak popularne. Kiedy Porsche wzbogaciło ofertę o Panamerę, nikt nie zdawał sobie sprawy, że limuzyna z logo Porsche odniesie tak ogromny sukces rynkowy. Czy podobnie będzie z Audi A7 Sportback?

Choć jest jeszcze zbyt wcześnie, aby spekulować na temat wyników sprzedaży najnowszego modelu Audi, musimy śmiało stwierdzić, że sukces jest więcej niż prawdopodobny. Limuzyny o linii coupe stały się obecnie nadspodziewanie popularne, a najnowszy A7 Sportback ma wszelkie predyspozycje, aby stać się hitem segmentu. Co prawda wygląd to sprawa dyskusyjna, jednak design „A-siódemki” trudno zaliczyć do jej minusów. Stylistyka udanie łączy dynamikę, elegancję i ekskluzywny charakter, i to nawet jeśli przód może zanadto przypominać inne Audi, a tył wydawać się zbyt ociężały.



Co we wnętrzu? Jeszcze przed oficjalną premierą A7 Sportback, szefostwo Audi zapewniło, że poziom wykończenia będzie niewiele odbiegał od tego, do czego przyzwyczaiło nas najnowsze A8. W praktyce oznacza to doskonałe materiały, nienaganny montaż i szereg gadżetów umilających podróż. Co ważne, mimo mocno opadającej linii dachu, konstruktorom udało się wygospodarować mnóstwo miejsca z tyłu. Kolejna sprawa to zastosowana technika. W karoserii króluje lekkie aluminium, a pod nadwoziem kryje się zawieszenie dopracowane właściwie do perfekcji. Zaglądając pod maskę również nie powinniśmy być zawiedzeni - diesel 3.0 TDI o mocy aż 204 KM to… najsłabsza wersja.



A co z ceną? Jeśli chodzi o polski cennik A7 Sportbacka, na takowy będziemy musieli jeszcze cierpliwie poczekać. W międzyczasie możemy jednak rozsiąść się wygodnie i zobaczyć nową limuzynę Audi podczas jazd testowych we włoskiej Sardynii.