Portal V10 » Prezentacje / testy » BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
2012-11-14 - M. Żuchowski Tagi: BMW, BMW serii 3, BMW 320d EfficientDynamics
To nie wynik spartańskiego malucha z cherlawym silnikiem a szybkiej, dużej limuzyny przy przejeździe przez dwa miasta i drogę między nimi. Zobaczcie, jak to możliwe.
Przy obecnych cenach paliw i prognozach na przyszłość określenie „czarne złoto” nabrało nowego, jeszcze bardziej dosłownego znaczenia. Powoli benzyna i ropa stają się dobrami luksusowymi, na które nie stać coraz większą część społeczeństwa. Według niedawnego badania Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonego na zlecenie Shell Polska, już 57% kierowców w naszym kraju podejmuje działania mające na celu obniżenie zużycia paliwa. Sposobów mają wiele: 27% stara się ograniczać ilość bagażu, 20% ogranicza swoje zapędy tempomatem. To jednak tylko półśrodki - niższe spalanie da się przede wszystkim osiągnąć samochodem, który to potrafi. Wielu producentów dostrzega te potrzeby, tworząc serie modeli przystosowanych do niższego spalania kilkoma sprytnymi sztuczkami, które jednocześnie nie powodują wzrostu ceny zakupu. Choć działania takie łatwiej nam wyobrazić sobie w przypadku marek takich jak Skoda (Greenline) czy Volkswagen (Bluemotion), to już od kilku lat swoje inżynieryjne zdolności starają się wykorzystywać także w tym zakresie konstruktorzy BMW. Linia EffcientDynamics obejmuje serię rozwiązań konstrukcyjnych przyjaznych obniżeniu spalania. Są to przeważnie małe, pozornie nieznaczące zabiegi, jak na przykład obrotowe żebra na grillu, których zasunięcie poprawia aerodynamikę nadwozia. Brzmi niepozornie, ale seria takich szczegółów może obniżyć spalanie o około 20%! W przypadku prezentowanego modelu, nowej serii trzy uzbrojonej w takie usprawnienia, udało się połączyć osiągi bliskie najmocniejszej wersji dwulitrowego diesla z apetytem na paliwo mniejszym od najsłabszego. Tym razem obyło się nawet bez widocznych zmian w aerodynamice - wystarczyło wygładzenie podłogi i zasłony za wlotami. Innowacje mechaniczne objęły dłuższe przełożenie sześciobiegowej manualnej skrzyni, optymalizację tarcia zachodzącego wewnątrz silnika i stworzenie nowego systemu zasilania elektrycznego, obejmującego system odzyskiwania energii z hamowania i rekalibrację pod tym względem urządzeń na pokładzie.
Jedyny wyróżnikiem z zewnątrz są mniejsze, 16-calowe koła ze stwarzającymi mniejszy opór powietrza felgami. Największą ingerencją techniczną było za to obniżenie mocy silnika o 21 KM do 163 koni - akurat, by wpasować się precyzyjnie w drabinę mocy wysokoprężnej gamy serii 3 (316d - 85 kW, 318d - 105 kW, opisywane tutaj 320d EfficientDynamics - 120 kW, topowe 320d - 135 kW. Wiem, Niemcy są czasem przerażający). Na papierze zastosowane zabiegi przynoszą efekt w postaci średniego spalania na poziomie 4,1 l/100 km i 109 g CO2/km. Ta druga wartość u nas ma charakter jedynie ciekawostki, za to na wielu rynkach jest podstawą do obniżania podatków od samochodu.Aby przekonać się o tym, jak te obietnice przekładają się na rzeczywistość, wyruszam w trasę z centrum Warszawy do Łodzi. Dla zróżnicowania warunków wybrana została trasa przez Grójec, bocznymi drogami do Rawy Mazowieckiej i obleganą DK72 do Łodzi. W mojej batalii o oszczędzenie każdej kropli paliwa czyhają więc na mnie pokusy dwupasmowej drogi, wyjeżdżające zza rogu maszyny rolnicze, przejazdy kolejowe i korki. Zapowiada się 150 kilometrów pełnych emocji.Największe wyzwanie czeka na mnie jednak już na starcie - w poniedziałkowy poranek ruch w biurowej części Warszawy można określić tylko w jeden sposób: wielki korek. Na szczęście dzięki zachowaniu płynności jazdy i systemowi start&stop na wylocie z Warszawy komputer pokładowy wskazuje zaskakująco obiecujący wynik średniego spalania - 4,6 l/100 km. Zachęcony wyświetleniem ekranu (na który z przejęciem spoglądam częściej niż na drogę), motywuję się do jeszcze wydajniejszej jazdy. Przede mną jeszcze około dwóch godzin jazdy - kluczem okaże się trzymanie nerwów na wodzy, co jeszcze bardziej wzmaga adrenalinę. Na dwupasmowej drodze w kierunku Radomia staram się utrzymać prędkość w okolicy 70 - 80 km/h.Według przytoczonych wcześniej badań tylko co trzeci kierowca wie, że to ta prędkość stanowi dla większości samochodów optymalną wypadową oporów, przełożenia skrzyni biegów i wydajności silnika. A to właśnie kojarzona z oszczędną jazdą powolna jazda zniechęca większość kierowców do podjęcia wyzwania obniżania kosztów korzystania z samochodu. Tymczasem jak wykazują profesjonalne badania, najwydajniejszym rozwiązaniem jest dynamiczne przyspieszenie do optymalnego dla samochodu tempa i utrzymywanie go delikatnym operowaniem przepustnicą. Okazuje się więc, że na skrzyżowaniach często zdarza mi się wyprzedzać dużą część innych użytkowników drogi, jednak tylko po to by wkrótce znowu zamienili się ze mną pozycjami. Do grona szybszych dołączają także ciężarówki i autokary. W imię wyniku z pokorą znoszę krzywe spojrzenia i siedzenie na tylnym zderzaku innych kierowców.Po stu kilometrach powoli oswajam się z myślą, że jazda z ograniczeniami wcale nie jest taka zła, wszystko zależy tylko od punktu widzenia. Na wypełnionych traktorami i kombajnami drogach wśród sadów i pól dużym problemem zaczynają być za to ciągłe linie i żółte światła na skrzyżowaniach, zabierające cenne krople paliwa przy kolejnym rozpędzaniu. Podczas takiej jazdy trzeba zachowywać pełne skupienie, koncentrując się na tym, co się dzieje daleko przed maską - włączających się do ruchu, światłach, a nawet wzniesieniach i wietrze. Z każdym wzniesieniem z bólem serca wciskam gaz dla utrzymania prędkości - że też nigdy wcześniej nie dostrzegłem, jak górzyste są okolice Łodzi! Wynik na komputerze jednak systematycznie spada - przez dużą część czasu chwilowe spalanie utrzymuje się na poziomie 1,5 l/100 km. Kolejne kilometry zbijają kolejne dziesiąte części litra średniego spalania, osiągając w końcu trudny do uwierzenia wynik 3,2 l/100 km z całej podróży. Niestety, zamknięty przejazd kolejowy przed Łodzią poważnie narusza mój wynik, którego we wzmożonym ruchu miejskim nie udaje się już poprawić.Ostatecznie 3,3 l/100 km przy nie odbiegającej od przeciętnej w podróżach między polskimi miastami średniej prędkości w okolicach 60 km/h należy uznać za fenomenalny wynik, biorąc pod uwagę kompetencje samochodu: to pełnowymiarowa, wygodna i dynamiczna limuzyna. Mając za punkt wyjścia jedną z najlepszych konstrukcji w historii tego segmentu, nawet kilka kompromisów nie ograniczyło wyraźnie radości z jazdy. Na wrażenia z dynamiką zauważalny wpływ mają tylko opony o ogromnym jak na dzisiejsze standardy profilu 205/60 ograniczające kontrolę nad pojazdem w zakrętach, nałożone na z kolei niebezpiecznie małe pod kątem szpanu felgi w rozmiarze 16 cali.Mimo zastosowania koła trójmasowego dla wyrównania drgań na niskich obrotach (które tutaj są szczególnie często stosowane), silnik niemiłosiernie rzęzi i trzęsie. To jedyne rozczarowanie w tej kabinie, której pod innymi względami ciężko coś zarzucić - jak można spodziewać się po produkcie z Monachium, wnętrze wyróżnia się nienaganną jakością, ciekawym wzornictwem i nawet pomimo dość budżetowej specyfikacji (pomijając duży ekran nawigacji i ksenony), czuć w nim tę szczególną atmosferę, o którą chodzi w klasie premium.Czyżby więc taka „dietetyczna” trójka miała się okazać rozwiązaniem, którego potrzebują Polacy? Cóż, biorąc pod uwagę naturę naszego rynku można się jednak spodziewać, że mało który nabywca doceni te właściwości, kierując się prostą kalkulacją, że za tę samą cenę co „zwykła” 320d, dostaje trochę słabszy silnik. A szkoda, bo zachowano tu standardową dla trójki możliwość wyboru trybu dynamiki jazdy. I choć po zapaleniu silnika domyślnie ustawiona jest opcja eco pro, po drugiej stronie spektrum czeka na nas sport, wyostrzający reakcje silnika na pedał gazu. Z jego pomocą w drodze powrotnej autostradą starałem się więc wykorzystać pełnię potencjału 163-konnej jednostki. Mimo to, uzyskany na tym odcinku wynik nie był wcale dużo gorszy - 5,1 l/100 km. I to jest prawdziwe osiągnięcie tego samochodu - potrafi być oszczędny nie tylko w laboratoryjnych warunkach, ale i czerpiąc z tych właściwości, za które wybiera się właśnie BMW.
Przy obecnych cenach paliw i prognozach na przyszłość określenie „czarne złoto” nabrało nowego, jeszcze bardziej dosłownego znaczenia. Powoli benzyna i ropa stają się dobrami luksusowymi, na które nie stać coraz większą część społeczeństwa. Według niedawnego badania Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonego na zlecenie Shell Polska, już 57% kierowców w naszym kraju podejmuje działania mające na celu obniżenie zużycia paliwa. Sposobów mają wiele: 27% stara się ograniczać ilość bagażu, 20% ogranicza swoje zapędy tempomatem. To jednak tylko półśrodki - niższe spalanie da się przede wszystkim osiągnąć samochodem, który to potrafi. Wielu producentów dostrzega te potrzeby, tworząc serie modeli przystosowanych do niższego spalania kilkoma sprytnymi sztuczkami, które jednocześnie nie powodują wzrostu ceny zakupu. Choć działania takie łatwiej nam wyobrazić sobie w przypadku marek takich jak Skoda (Greenline) czy Volkswagen (Bluemotion), to już od kilku lat swoje inżynieryjne zdolności starają się wykorzystywać także w tym zakresie konstruktorzy BMW. Linia EffcientDynamics obejmuje serię rozwiązań konstrukcyjnych przyjaznych obniżeniu spalania. Są to przeważnie małe, pozornie nieznaczące zabiegi, jak na przykład obrotowe żebra na grillu, których zasunięcie poprawia aerodynamikę nadwozia. Brzmi niepozornie, ale seria takich szczegółów może obniżyć spalanie o około 20%! W przypadku prezentowanego modelu, nowej serii trzy uzbrojonej w takie usprawnienia, udało się połączyć osiągi bliskie najmocniejszej wersji dwulitrowego diesla z apetytem na paliwo mniejszym od najsłabszego. Tym razem obyło się nawet bez widocznych zmian w aerodynamice - wystarczyło wygładzenie podłogi i zasłony za wlotami. Innowacje mechaniczne objęły dłuższe przełożenie sześciobiegowej manualnej skrzyni, optymalizację tarcia zachodzącego wewnątrz silnika i stworzenie nowego systemu zasilania elektrycznego, obejmującego system odzyskiwania energii z hamowania i rekalibrację pod tym względem urządzeń na pokładzie.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
karolusek 2012-11-14 18:51
wow dobre !!!!!!!!! takie auta potrzebujemy
BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
zrazik 2016-01-01 13:34
Też mi coś, nieekologicznym 10letnim Mondeo III w kombiku 2.0 tdci potrafię zejść do 3.9 przy podobnej jeździe, pewnie na ekologicznych węższych oponach, DRL na ledach, czy nówce sztuce, też bym zszedł do podobnego wyniku.
Podobne: BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
BMW serii 3 Coupe i Cabrio po liftingu - prezentacja odświeżonych modeli »
Nowe BMW 320d EfficientDynamics - wersja ekologiczna »
BMW serii 3 GT nie doczeka się kontynuacji. Liftbacki znikną z oferty marki »
Flota policyjnych BMW wkrótce wyruszy na drogi »
Podobne galerie: BMW 320d EfficientDynamics - W 3,3l/100 km z Warszawy do Łodzi - pierwsza jazda
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit BMW
Newsletter
Galerie zdjęć