BMW dzieli się informacjami na temat M4

Nietrudno zauważyć, że w ostatnich latach BMW zresztą jak wielu europejskich producentów nieco zmieniło swoją filozofię. Zamiast potężnych, wolnossących jednostek będą mniejsze z doładowaniem, a zamiast mocy będzie niższa masa.

Wszystko to, aby maksymalnie zwiększyć wydajność jednostek napędowych, obniżyć spalanie, a co za tym idzie także emisję szkodliwych substancji. Najnowsza i najbardziej oczekiwana propozycja BMW oznaczona jako M4 powinna niebawem trafić na rynek. Czego możemy się po niej spodziewać? BMW podkreśla, że pod maskę trafi silnik mniejszy i słabszy niż dotychczas. Braki wynagrodzić ma doładowanie oraz niska masa nadwozia. Bawarczycy twierdzą, że do budowy M4 wykorzystają głównie włókno węglowe i stopy lekkie co ma zdecydowanie przełożyć się na poprawę osiągów. Masa a nie moc ma być więc drogą do sukcesu. Według wstępnych informacji wiemy też, że BMW nie planuje M4 w superlekkiej, hardkorowej wersji CSL, choć plany zawsze mogą się zmienić.

Zważywszy, że M3 Coupe wycofano już z produkcji, spodziewamy się rychłego debiutu jego następcy w postaci M4.