BMW wypuści nowe, pięciodrzwiowe M3? - szpiegowskie zdjęcia z toru Nurburgring

BMW M3 zawsze było dość ostrym samochodem. Niezależnie od rocznika, wersji czy nadwozia wzbudza podziw i respekt. No, może tylko w naszym kraju bywa z tym różnie. Ale to dlatego, że jest u nas więcej M3 niż faktycznie wyprodukowano. Oczywiście myślę tu o poczciwych BMW 316, zazwyczaj napędzanych LPG, obowiązkowo stylizowanych na najmocniejszą wersję. Właśnie dzięki, takim egzemplarzom marka BMW ma w Polsce przyklejoną łatkę dresowozu. A wersja M3 kojarzy się z rozklekotanymi gratami, zamiast ze wspaniałym, tylnonapędowym autem, potrafiącym dać wiele frajdy z jazdy.Jednak prawdziwi fani motoryzacji z powodzeniem odróżnią legendarne M3 od jego wiejskiej podróbki. BMW coraz bardziej utrudnia zadanie pseudotunerom, wprowadzając kolejne wersje tego mocnego auta. Do znanych wszystkim coupe, cabrio, sedana z czterolitrowym silnikiem oraz coupe GTS napędzanego mocniejszym motorem 4,4 litra, prawdopodobnie dołączy nowa wersja z czterodrzwiowym, rodzinnym nadwoziem. Auto zostało przyłapane, podczas testów na niemieckim torze Nurburgring. Podejrzewamy, że do napędu posłuży taka sama jednostka co w coupe GTS czyli 4,4  - litrowe V8 o mocy 444 KM. Osiągnięcie setki powinno zająć nowemu M3 około 4,5 sekundy.

Jak widać na zdjęciach, samochód jest bardzo podobny do zwykłego GTS-a.  Zderzaki, dyfuzor oraz boczne progi są wręcz identyczne jak w trzydrzwiowej wersji.  Jedynie tylny spojler został trochę pomniejszony. Trójka w najmocniejszej edycji powinna być autem dającym czystą radość, dlatego możemy się spodziewać odelżonego nadwozia, mocniejszych hamulców i zmodyfikowanego wydechu w stosunku do wersji z czterolitrowym silnikiem. Nie wiadomo jeszcze jak nazywać się będzie nowa odmiana, oraz kiedy zostanie wprowadzona na rynek. Audi RS 4 oraz Mercedes C63 AMG nareszcie będą miały godnego, równie rodzinnego jak one, przeciwnika.