Europa, a od teraz i Rosja dopłaci za nowe auto, a co z Polską?

Zgodnie z ustawą przygotowaną przez rosyjskie Ministerstwo Przyrody, Rosja będzie kolejnym krajem, który wspiera osoby mające zamiar kupić nowe auto. Według niej, każdy kto odda swoje stare auto do utylizacji (powyżej 10 lat), dostanie certyfikat wart 50 tysięcy rubli (około 1600 dolarów). Za jego pomocą możliwe będzie rozliczenie kupna nowego auta. Warunek jest tylko jeden - ma on być rodzimej produkcji. 

Powodem takich działań rosyjskich władz jest nie tylko troska o ekologię, ale także o rentowność rosyjskich producentów samochodów. W pierwszej połowie roku 2008, Rosja mogła pochwalić się sprzedażą aut osobowych, autobusów i samochodów ciężarowych na poziomie 904 tys. sztuk. Aktualna sprzedaż wynosi 728 tys. sztuk, z czego najwięcej stracili producenci aut osobowych (65 proc.), w tym zagranicznych marek. Jedną z najcięższych sytuacji ma koncern GAZ Olega Deripaski, który zatrudniając 90 tys. osób, w czasie pierwszej połowy 2009 wyprodukował tylko 445 aut (rok wcześniej 16 tysięcy). 

O ogromnych spadkach może mówić także największy w Rosji AwtoWAZ, którego produkcja spadła trzykrotnie (do 139 tys.), oraz UAZ, który wypuścił na rynek o połowę mnie niż przed rokiem (4661 sztuk). 

Po drogach Rosji jeździ 38 mln samochodów. Połowa z nich to stare, zanieczyszczające środowisko i ponad dziesięcioletnie auta. Program dopłat do utylizacji to także obrona przed zjawiskiem porzucania ich na ulicach miast i wsi (już teraz około 400 tys. wraków zalega i nikt nie wie kto ma zapłacić za ich usunięcie). 

Program rządowych dopłat to już druga próba na rozpędzenie rosyjskiego sektora motoryzacyjnego. Pierwszy z nich miał zachęcić klientów do kupna auta na kredyt, jednak producenci podnieśli ich ceny, a banki często odmawiają ich kredytowania. 

Finansową pomoc przy kupnie nowego auta, przy jednoczesnej utylizacji starego zapewniają także niektóre kraje Europy Zachodniej. Największe dopłaty zapewniają Niemcy, gdzie klienci liczyć mogę nawet na 2,5 tys. euro. Czy Polska weźmie swoich sąsiadów za przykład i także ustanowi podobne dopłaty? Na razie nie ma niestety żadnych przesłanek do ich wprowadzenia, a szkoda.