Ferrari 360 Modena Spider wepchnięte do morza przez busa

Wypadki takie jak ten przytrafiają się supersamochodom dużo rzadziej niż zwyczajne zdarzenia drogowe spowodowane np. nadmierną prędkością. Najczęściej sportowe samochody padają ofiarą kierowców, którzy nie potrafią zapanować nad mocą drzemiącą pod maską. Zniszczenie drogiego samochodu z pewnością jest bolesnym doświadczeniem, lecz pozostaje świadomość własnej winy. Co innego, gdy zaparkujemy np. wymarzone Ferrari na nadmorskiej przystani, aby podziwiać jego linie z pobliskiej kawiarni, lecz relaks zakłóci nam kierowca busa.

Tak było wczorajszego ranka na jednej z Chorwackich wysp, gdzie w stojące przy brzegu, czerwoniutkie 360 Modena Spider uderzył dostawczak, w którym hamulce odmówiły posłuszeństwa. Całe szczęście, że siły wypadku nie były duże, dzięki czemu Ferrari nie zanurzyło się całkowicie w wodzie. Właściciel supersamochodu mógł tylko bezczynnie patrzeć na całą sytuację. Auto zanurkowało przodem, więc z pewnością nie obejdzie się bez porządnego suszenia, przeglądu instalacji elektrycznej i lakierowania. Po kilku zabiegach 360 Modena powróci do dawnej świetności, ale nikt raczej już  nie zaparkuje tego auta w pobliżu wody.