Ferrari F40 - niesamowity model w skali 1:8

Zawsze marzyłem o Ferrari F40. Ten całkowicie bezkompromisowy samochód, zbudowany dla uczczenia 40-rocznicy powstania firmy, do dziś wywołuje u mnie gęsią skórkę. Kompozytowe nadwozie pokryte tak cienką warstwą lakieru, że widać fakturę materiału, 3-litrowy, turbodoładowany V8 generujący 478 koni mocy i absolutny brak systemów ratujących kierowcy tyłek, w razie niepomyślnej konfrontacji jego domniemanych umiejętności z rzeczywistością.

Niektórzy mówią, że to ostatnie prawdziwe Ferrari - zbudowane za życia genialnego Enzo, różniące się znacznie od obecnej produkowanych wozidełek dla raperów i gwiazdek pop... Takich samochodów nikt nie pozwoli już zbudować, przeciętny kierowca wychowany na ESP nie byłby w stanie ogarnąć brutalnej mocy przekazywanej na tylną oś. F40 zostało więc obiektem marzeń sennych kolekcjonerów, a jak ktoś nie może sobie pozwolić na oryginał, zawsze może zaopatrzyć się w super-dokładną kopię w skali 1:8.

To nic, że takim Ferrari nie da się zaparkować na przed modną knajpą na Żurawiej, każdy komu przyszedłby do głowy pomysł używania F40 do takich celów, powinien być natychmiast zastrzelony - dla dobra legendy.