Ferrari FF niespodziewanie stanęło w płomieniach. Chiny są uboższe o jeden egzemplarz

Kolejny supersamochód strawiony przez ogień. Tym razem padło na chiński egzemplarz Ferrari FF.

Według naocznych świadków Ferrari poruszające się jedną z ulic Szanghaju niespodziewanie stanęło w płomieniach. Kierowca zdążył tylko zatrzymać auto, wysiąść i wezwać straż pożarną. "Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, kiedy służby ratunkowe przybyły na miejsce, auto było już całkowicie zniszczone" - mówią świadkowie.Nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Wykluczamy problem z silnikiem, gdyż ten umieszczony jest z przodu. Może wydech, elektronika, bądź cokolwiek innego. Niekoniecznie musiała być to usterka techniczna. Kierowca z pewnością nie należy do najszczęśliwszych ludzi na świecie. Ferrari FF kosztuje w Chinach około 5,3 mln Juanów co w przeliczeniu daje około 644 000 euro. Życzymy, aby ubezpieczyciel nie zwlekał z wypłatą odszkodowania.