Ferrari FF spłonęło w Polsce - ponad 1 mln złotych poszło z dymem

Ostatnimi czasy Ferrari nie ma zbyt dobrej passy w temacie nowego, czteronapędowego FF. Całkiem niedawno opisywaliśmy pożar tego modelu w Chinach. Dziś coś z naszego podwórka - Ferrari FF, które spłonęło na autostradzie A4 w okolicach Krakowa.

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 19. Kierowca relacjonował, że z okolic pedałów zaczął wydobywać się dym. Chwilę później kokpit stanął w ogniu. Kierowca zjechał na pobocze i opuścił pojazd. Pomimo interwencji Straży Pożarnej włoskie superauto spłonęło praktycznie doszczętnie. Strażacy podejrzewają, że przyczyną pożaru było zwarcie elektryczne, które nastąpiło w komorze silnika.

To już trzecie Ferrari FF strawione przez ogień. Wcześniej podobne sytuacje miały miejsce w Niemczech i w Chinach. Wszystko wskazuje na to, że FF może mieć wadę fabryczną. Mamy nadzieję, że Włosi szybko zbadają wszystkie przypadki. Polskiemu właścicielowi spalonego Ferrari współczujemy...