Fiat 500 w większej odmianie pięciodrzwiowej? Być może...

W teorii, powrót Fiata na amerykański rynek po 30-letniej nieobecnoci był dobrze zaplanowany. W praktyce jednak nie wszystko wygląda tak, jakby życzyli sobie tego Włosi.

Najmniejszy model 500 - hit sprzedaży w Europie miał podbić również rynek USA. Niestety w 2011 roku za oceanem sprzedano jedynie 26 000 sztuk tego modelu. To nawet nie połowa tego, co planował Fiat. Sergio Marchionne - szef Fiata tak komentuje całą sytuację: "Myśleliśmy, że wkroczymy na rynek z modelem 500, a ludzie, którzy lubią lody i makarony kupią go, bo jest włoski. - To nonsens. Przeliczyliśmy się.

 

Czas na zmianę strategii. Dealerzy Fiata w USA twierdzą, że klientom podoba się to, że 500 mało pali i dobrze wygląda. Powinna być jednak bardziej przestronna. Odpowiedzią na wymagania amerykańskiego rynku ma być większa, pięciodrzwiowa odmiana Fiata 500. Czy bedzie wyglądać tak jak prezentowana wizualizacja? Mamy nadzieję, że nie.

Auto ma być produkowane w Serbii i mimo, że główny rynek zbytu to USA, najpierw będzie oferowane w Europie. Może pięciodrzwiowa 500 jest dobrym pomysłem? Mini też nikt początkowo nie wróżył sukcesu za oceanem, a po rozszerzeniu oferty o nowe wersje nadwoziowe auto sprzedaje się wyśmienicie. Życzymy Fiatowi, aby w jego przypadku było podobnie.