Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test
Fiat Bravo

Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test

2009-11-19 - P. Mokwiński     Tagi: Fiat, Fiat Bravo, Hatchback
Wbrew stereotypom, Fiat coraz skuteczniej stara się nas przekonać do trafności zakupu swoich produktów. Nieprzychylne opinie możemy wsadzić między bajki, bo ostatnie kilka lat, to zdecydowany przełom w jakości i poprawności nowej palety modelowej. Użytkownicy tych włoskich samochodów z niedowierzaniem przyglądają się rewolucyjnej ewolucji. Z każdym rokiem Fiat i marki mu bratnie notują wyraźny postęp, co odzwierciedlają wysokie pozycje w rankingach popularności i bezawaryjności. Duża w tym zasługa Sergio Marchione, którego nowa polityka cenowa i jakościowa koncernu, bezpośrednio przekłada się na sukces marketingowy. Kompaktowy Bravo jest tego namacalnym dowodem. Jego stylistyka może się podobać. Frank Stephenson odpowiedzialny za ten projekt, udowodnił, że należy do czołówki europejskich designerów. Łagodnie poprowadzone linie, nadają Fiatowi zgrabny ale i pełen dynamizmu kształt. Obła bryła z charakterystycznymi okrągłymi światłami tylnymi, wydłużonymi przednimi i mocno pochyloną szybą, delikatnie sygnalizuje na podobieństwo z pierwowzorem, czyli pierwszą generacją kompaktowego Bravo.
Pokrewieństwo uwidacznia się jeszcze bardziej nocą, gdy w tylnych kloszach zagości kulisty snop czerwonego światła. Również aluminiowe obręcze pokryte grafitowym kolorem, stanowią świetne uzupełnienie całości. W konfiguracji z bordowym, tudzież czarnym lakierem nadwozia, prezentują się najlepiej spośród dostępnych wzorów.Wewnątrz także miła niespodzianka. Zajmując miejsce w wygodnie wyprofilowanym fotelu kierowcy, odnosimy wrażenie, że ten samochód został zaprojektowany specjalnie pod nas. Dodatkowo tą bliskość z maszyną potęguje dobrze leżąca w dłoniach, kierownica obszyta skórą.

Trudno odnaleźć we wnętrzu akcenty z Fiatów sprzed choćby kilku lat. Materiały użyte do wykończenia też wywołują pozytywne odczucia. W dotyku przeważają miękkie plastiki, choć w niższych, niewidocznych w pierwszej chwili częściach kokpitu, ich faktura jest zdecydowanie twardsza. Niemniej niedoskonałości w spasowaniu brak. Na kilka słów zasługuje dwukolorowa tapicerka. Wykonana z wysokiej jakości materiałów, wydaje się być odporna na zużycie i przyjemnie ożywia nieco półmroczną (w testowanej wersji przyciemniono szyby boczne wraz z tylną) kabinę.Równie dobrze wypada ergonomia. Rozmieszczenie wszelkich przełączników kontrolujących zaawansowaną aparaturę techniczną rozplanowano z pomysłem. Obsługa nie wymaga kilkugodzinnej lektury instrukcji, chociaż sterowanie piktograficzną nawigacją, której polecenia wyświetla umieszczony między zegarami komputer, może zająć dłuższą chwilę. Dostęp do pozostałych kontrolerów nie nastręcza najmniejszych problemów.Dodatkowym ułatwieniem w multimedialnej komunikacji jest system Blue&Me. Dzięki głosowym komendom, możemy w łatwy sposób wykonać połączenie telefoniczne, poprosić o odczytanie smsa, czy przejrzeć foldery z muzyką na zewnętrznym nośniku pamięci, bez konieczności odrywania rąk od kierownicy. Rozwiązanie proste i niezwykle funkcjonalne.Epilog należy zdecydowanie do systemu audio. Rzadko się zdarza, aby w aucie tej klasy, dźwięk z taką jakością i siłą rozchodził się równomiernie po wnętrzu. Miłośnicy czystego brzmienia z pewnością poczują się tu jak w dobrze nagłośnionej sali koncertowej. Nie brakuje wysokich i średnich tonów, natomiast najniższe częstotliwości dodatkowo wspomaga subwoofer o mocy 260W i 5-kanałowy wzmacniacz. Powyższe urządzenia umieszczono w bagażniku, przez co nieco ograniczono jego 400-litrową pojemność.Niestety nie wszystko rysuje się w różowych kolorach. Mimo 434 cm długości i rozstawowi osi równemu 2600 mm, skromnie prezentuje się przestrzeń na tylnej kanapie. O ile z przodu nie zabraknie miejsca nawet rosłym pasażerom, to z tyłu wygodnie rozsiądą się jedynie niewyrośnięte przesadnie dzieci. Zjawisko tym bardziej dziwne, że z zewnątrz nic nie zwiastuje klaustrofobicznych doznań.Pod maskę testowego egzemplarza trafił najmocniejszy silnik Diesla o pojemności dwóch litrów. Generując aż 165 KM i 360 Nm, uchodzi za jeden z mocniejszych w swojej klasie. Moc przekazuje na przednie koła za pomocą mechanicznej, manualnej, 6-biegowej przekładni, zapewniając przyspieszenie do pierwszej setki w 8,2 sekundy i prędkość maksymalną na poziomie 215 km/h.To co na papierze może imponować, w rzeczywistości nie jest aż tak odczuwalne. Owszem, wskazówka prędkościomierza błyskawicznie wspina się po cyferblacie osiągając znaczne wartości, natomiast efekt wciskania w fotel nie daje się zbytnio we znaki. Także przy wyższych prędkościach autostradowych, wrażenia z kabiny nie pokrywają się zanadto z faktami.Zapewne nie bez znaczenia jest tu świetne wyciszenie wnętrza i zestrojenie zawieszenia, łączące w sobie sportową charakterystykę z nutką komfortu. Mimo iż stosunkowo twardo tłumi nierówności, to zapewnia sporą dawkę wygody. Wersja Sport z seryjnymi 17-calowymi felgami i oponami w rozmiarze 225/45 równie pewnie połyka zakręty. Umiejętnie operując pedałem gazu, można wgryźć się w asfalt, chwilami wprawiając auto w nerwową ale bezpieczną podsterowność, aby znów powrócić do obranego toru jazdy z uśmiechem na ustach. Precyzja godna naśladowania, choć w tej konkurencji niektórzy niemieccy rywale wciąż nieznacznie przeważają.W kategorii spalania, Fiat nie ma sobie równych. W spokojnie pokonywanej trasie, można z powodzeniem pokusić się o wyniki rzędu niecałych 5 litrów. Przy zwiększonej dynamice wartość ta może wzrosnąć do 6 oczek, ale wciąż będzie w pełni akceptowalna. W mieście także nie musimy obawiać się o przesadny apetyt 16-zaworowej jednostki. 7,5 litra w zupełności wystarczy na każde sto kilometrów jazdy również w uciążliwych, wielkomiejskich korkach.    Czy zakup Diesla ma sens? Oczywiście. Dzięki rozsądnie skalkulowanej cenie, jest to jedna z najkorzystniejszych propozycji na rynku aut kompaktowych. Uwzględniając rabat w wysokości 6 tysięcy złotych, Bravo w specyfikacji Sport ze 165-konnym wysokoprężnym silnikiem, możemy nabyć już za 72 490 zł. W standardzie otrzymamy manualną klimatyzację z oddzielnym nawiewem powietrza dla pasażerów kanapy, elektrycznie sterowane 4 szyby, komputer pokładowy z systemem Blue&Me, świetny zestaw audio, oraz liczne sportowe akcenty wnętrza jak i nadwozia.Warto jeszcze dopłacić do automatycznej, dwustrefowej klimatyzacji (2000 zł), czujników parkowania przednich i tylnych (1800 zł) i biksenonowych reflektorów (2990 zł), dzięki czemu za niecałe 80 tysięcy otrzymamy kompletnie wyposażony, pełnowartościowy pojazd dla dynamicznych osób.

Podstawowe dane techniczne:


Fiat Bravo 2,0 Sport
Silnik: 1856 cm3
Moc: 165 KM przy 4000 obr/min
Moment obrotowy: 360 Nm przy 1750 obr/min
Skrzynia biegów: manualna, 6-biegowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
System wtrysku paliwa: Common Rail
Wymiary (dł./szer./wys.): 4336/1792/1498 mm
Rozstaw osi: 2600 mm
Masa własna: 1360 kg
Średnia emisja CO2: 139 g/km

Osiągi:

0-100 km/h: 8,2 sekundy
Prędkość maksymalna: 215 km/h
Spalanie:
Miasto: 6,9 (7,5 w teście)
Trasa: 4,3 (4,9 w teście)
Cykl mieszany: 5,3 (6,1 w teście)

Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
3

Komentarze do:

Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test

Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test
kajzerka 2009-11-30 14:47
Jak już ktoś się zastanawia nad zakupem auta z tego segmentu to lepiej poszukać czegoś innego niż brava. Wybór jest szeroki, ale najlepszy stosunek jakości do ceny będzie miał Hyundai i30. tego koreańczyka mogę z pełną odpowiedzialnością polecić.
Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test
peavey 2009-11-30 16:36
hyundai stara sie produkowac samochody w stylu zachodnim, chyba coraz lepiej sie sprawdzaja, niezly design, niska cena...spore rabaty w salonach.
Fiat Bravo - jednym słowem... Bravo - nasz test
Toolbox 2009-12-03 07:42
Bravo to bardzo porządne auto z świetnymi silnikami i co naważniejsze dobrą ceną ale to już dzisiaj nie wystarcza i Bravo w swoim segmencie jest poza pierwszą 10 najchętniej kupowanych aut. Co dziwne że wyprzedzają go takie wynalazki jak np. i30 czy Cee'd czego już nie zrozumiem bo i jakościowo i technicznie te auta są o klasę niżej niż Bravo. Najlepszym wyjściem jest zrobić tak jak 60 tysięcy osób co miesiąc i kupić Golfa VI ;-)