Portal V10 » Prezentacje / testy » Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
2014-02-18 - M. Żuchowski Tagi: Fiat, Fiat Punto, Test
Punto jest już stałym elementem krajobrazu polskich ulic i nie powinno nas już niczym zaskoczyć... A jednak - pod jego maską ląduje na wskroś nowoczesny silnik z dwoma cylindrami.
Kiedy nowa generacja Fiata Punto weszła na rynek, byliśmy podekscytowani - oto naprawdę ładny, modny i zgrabny samochód, z dobrym wyposażeniem i jakością wykonania jak na swój segment. Ale było to w roku 2005 - świat od tego czasu poszedł do przodu i konkurenci Fiata także. Włosi udawali, że coś robią, wprowadzając kolejne inkarnacje tego projektu (po początkowej, nowej nazwie Grande Punto w 2009 ewolucję podkreślono nazwą Punto Evo, by w 2012 powrócić do starego, prostego Punto), ale w gruncie rzeczy to ciągle ten sam samochód. Analizując ostatnie wypowiedzi Sergio Marchionne możemy spodziewać się, że ta sięgająca 1993 roku, bardzo udana linia modelowa za parę lat zostanie uśmiercona i zastąpiona przez większą, pięciodrzwiową pochodną Fiata 500. Póki co ten dobrze znany kompakt Fiata jest systematycznie poddawany szeregowi małych zmian, dzięki którym ma on zostać w grze. Za ostatnią zmianą nazwy w 2012 roku poszedł delikatny retusz nadwozia: uproszczono kształt zderzaków, unowocześniono lampy (tylne wykonane są w technologii LED) i powrócono do niewielkiego wlotu powietrza z przodu znanego z dawniejszego Grande Punto. Poza tym konfigurator wzbogacono o trzy nowe kolory lakieru (w tym obecną tutaj pocieszną zieleń „Unplugged” - prawie jak „Verde Ithaca” od Lamborghini!) i wzory alufelg (tutaj nieobecne - są tylko czarne kołpaki). Ten delikatny retusz był chyba najlepszym wyjściem z sytuacji - pomimo wchodzenia już w dziewiąty rok swojej rynkowej kariery, Punto dalej wygląda atrakcyjnie - zdecydowanie optymistyczniej niż o wiele bardziej popularna, a niewiele młodsza Skoda Fabia. Pojawiające się w momencie premiery opinie o „miejskim Maserati” są nadal aktualne - Punto ma w sobie niezmiennie coś dynamicznego i potrafi przemycić włoski styl mimo ogólnie dość neutralnej, skromnej natury projektu. W przeciwieństwie do dominującego trendu oferowania hatchbacków tej wielkości już wyłącznie w formie pięciodrzwiowej, Fiat obstaje też przy możliwości zamówienia tańszej o 1500 zł wersji z jedną parą drzwi. Dopłata wydaje się jednak dobrą inwestycją - dostęp do tyłu jest z nimi dobry jak na standardy tej klasy, a i sama ilość miejsca na tylnej kanapie jest w porządku nawet wobec nieustannie rosnących konkurentów (kosztem trochę zbyt wyprostowanej - czyli zajmującej mniej miejsca wzdłuż - pozycji za kierownicą). Bagażnik (o pojemności 275 litrów - na plus regularny kształt, na minus niezbyt duży otwór załadunkowy z wysokim progiem) jest niewiele w tyle za tym z Fiesty (290 l) czy też Corsy (285 l), ale z taką Fabią (315 l) albo nawet wydawać by się mogło mniejszym, nowym Peugeotem 208 (311 l) już nie ma się co równać.
Skoro już jesteśmy przy wnętrzu - wspominana ostatnia duża modernizacja przyniosła tu łatwe do przewidzenia unowocześnienia - nowe wzory tapicerek i zmiany w wyposażeniu. Przyjemny, nienudny nawet projekt deski rozdzielczej nie zdradza wieku konstrukcji - robi to dopiero jakość niektórych plastików i tapicerki. „Kropek” stara się zrobić dobre wrażenie ciekawymi fakturami materiałów i nastrojowym podświetleniem kabiny, a taki z jednej strony interesujący, a z drugiej ponadczasowy projekt deski rozdzielczej mogli zrobić tylko stylowi Włosi. Niestety poza swoją specjalizacją wypadają słabo - staranniejszy poziom wykończenia prezentują już nie tylko konkurenci czołowych światowych koncernów, ale i Kia ze swoją niedocenianą na polskim rynku Rio. Od takich szczegółów jak wyściełanie bagażnika aż po takie podstawowe czynniki jak twardość materiałów, z których wykonano kierownicę czy gałkę zmiany biegów Punto zdradza, że powstało dawniej niż choćby notująca już duży postęp w tym zakresie nowa Panda.Kompaktowy Fiat nie pozostaje za to za konkurencją w kwestii wyposażenia - brak kolorowego wyświetlacza na konsoli środkowej nadrabia dodatkowo wpinanym TomTomem. To budżetowe rozwiązanie wbrew pozorom ma więcej zalet niż wad: nawigację można je łatwo wyjąć i korzystać z niej także poza samochodem, wykorzystuje oprogramowanie znanego specjalisty, górujące nad wieloma marnymi mapami producentów, a ma przy tym jeszcze przyzwoitą cenę. Miłym zaskoczeniem dla jadących po raz pierwszy współczesnym Fiatem będzie także kompletnie polska obsługa, wliczając w to wyświetlacz ulokowanego między zegarami komputera podróży. Radioodtwarzacz z MP3 jest na czasie: potrafi odtwarzać piosenki z pendrive’ów i - jak na Włochów - nie jest aż tak pokręcony w obsłudze. Punto może być komfortowe - w wyposażeniu dodatkowym znajdziemy nawet takie luksusy, jak dwustrefową automatyczną klimatyzację, całe mnóstwo poduszek i kurtyn powietrznych, wielki szklany dach i dwukolorową tapicerkę, ale już i standardowe fotele są przyjemnie miękkie, a przy tym dobrze wyprofilowane. Coś tu jednak przez te lata poprawiono...Najważniejsza innowacja leży jednak zupełnie gdzie indziej - pod maską. Przy okazji zmiany warty modelowej wprowadzono poprawioną wersję diesla 1,3 Multijet (75 KM), a między prostymi motorami 1,2 i 1,4 o mocach odpowiednio 69 i 77 KM i topowym, 105-konnym 1,4 MultiAir pojawiła się bardzo ciekawa propozycja - ostatnia gwiazda Fiata: wyposażony w zaledwie dwa cylindry silnik o pojemności skokowej 875 cm3, którą udaje się przekuć w całe 85 KM. W Pięćsetce i Pandzie taki mały motorek można jeszcze przeboleć, ale czy już taki pełnoprawny, ważący już całkiem konkretne na tym tle 1090 kilogramów samochód jest dla niego odpowiednim miejscem? Z drugiej strony, Ford z powodzeniem instaluje litrowy silnik z trzema cylindrami w Focusie i nie zamierza na tym poprzestać, a Fiat - niezależnie od tego, przedmiotem jakich stereotypów by nie był - akurat w dziedzinie technologii od dawna należy do czołówki światowych innowatorów. Patent na Common Rail turyński koncern sprzedał Boschowi, ale ostatnia nowość - technologia MultiAir - ma być wynalazkiem na jego miarę. I tym razem pozostać atutem wyłącznie grupy Fiata.Rozwiązanie to polega na zastąpieniu wałka rozrządu zaworów ssących systemem elektrohydraulicznym, co pozwala na znacznie bardziej precyzyjną i elastyczną regulację faz rozrządu w zależności od chwilowych potrzeb. Mówiąc po naszemu - paliwo dostarczane jest w taki sposób, że zużywa się go mniej, a to zużyte jest efektywniej wykorzystywane. Dzięki temu można budować mniejsze silniki, które mają mniejsze opory tarcia i voila - koło się zamyka: dochodzimy do bardzo małego, wydajnego silnika, który przy niewielkiej ilości paliwa ma potrafić zrobić z niego dobry użytek. W teorii brzmi to pięknie - czas na konfrontację z rzeczywistością.Po przekręceniu kluczyka dźwięki i wibracje wywołują skojarzenia dokładnie odwrotne niż z przyszłością - raczej odległą przeszłością. Silniczek radośnie wibruje i stukocze, czekając na każde wciśnięcie pedału gazu, odpowiadając na nie w mig coraz głośniejszym warkotem - dokładnie tak jak włoskie rzędowe dwójki sprzed pół wieku, zasilające na przykład kultową Pięćsetkę. Zależnie od interpretacji i nastawienia kierowcy, może to być albo męczące, albo emocjonujące. Świetna reakcja na gaz zachęca do korzystania z pełnego zakresu obrotów, ale nie jest to konieczne - maksymalny moment obrotowy nadchodzi już przy 2000 obr./min, więc szybko można wbijać kolejne z sześciu biegów. Nawet pomimo mało imponującej dynamiki można tu więc czerpać niezłą frajdę z korzystania z tego silnika. Z pierwotnym celem tej konstrukcji - oszczędzaniem paliwa - konstrukcja radzi sobie jednak już gorzej. W laboratoryjnych warunkach sprawdza się idealnie, obiecując w fabrycznych wynikach średnie zużycie na poziomie 4,2 l/100 km.Małe jednostki potrzebują jednak wysokich obrotów do utrzymywania większych prędkości, więc tu cudów nie ma - nawet przy obecności szóstego biegu trzeba się liczyć ze spalaniem dochodzącym do 7 l/100 km w mieście i 5,5 l/100 km w trasie. Ta wyrafinowana technologia jest też stosunkowo droga - cena Punto z tym silnikiem oscyluje w podobnych rejonach, co 75-konnego diesla, który może trochę ustępować osiągami, ale rzeczywiście jest w stanie zagwarantować lepsze wyniki spalania. Można się też spodziewać, że prostsze i tańsze silniki benzynowe niższych wersji na dłuższą metę będą tańsze w utrzymaniu - ten niewielki motorek oprócz turbosprężarki uzbrojono też w system start/stop i dwumasowe koło zamachowe...Punto ominęło za to inny, niepożądany u nas raczej aspekt postępu - utwardzanie zawieszenia. Popularny Fiat dalej spokojnie pochłania wszelkie dziury i potrafi tłumić nierówności cicho i płynnie. Ceną tego jest niepewne zachowanie przy szybszej jeździe - daleko mu pod względem dynamiki do zwinnej jak gokart Fiesty czy wciągającej Mazdy 2, ale nie dla wszystkich musi to być wada. Punto to dalej wygodny i przypadający do wielu gustów kandydat na auto do miasta - za miękkim zawieszeniem idzie silnie wspomagany układ kierowniczy (ekstremalnie silnie po wciśnięciu przycisku City - o czym dobrze wiedzą właściciele już paru pokoleń Punciaków), który znów wypada słabo w pozamiejskich trasach, ale w samym mieście wielu się spodoba - można zmieniać kierunek jazdy bez żadnego wysiłku, a z małą średnią zawracania 10,9 m każde manewrowanie to pikuś. Dodając jeszcze do tego zupełnie wystarczające jak na taką masę hamulce (tarcze tylko z przodu) otrzymujemy przyjemny i bezpieczny kompromis.I tu dochodzimy do clou Punto - choć dziś popada w zapomnienie, będąc wypychanym ze świadomości Polaków przez nowszych i bardziej promowanych konkurentów, z jakiegoś powodu był on przecież w przeszłości jednym z ich ulubionych samochodów i w 1995 roku zdobył tytuł Samochodu Roku. Wiele z tych zalet, które mu tę popularność dały, jest dalej aktualnych - i w niektórych przypadkach, jak ustawienia zawieszenia, może być dla niektórych korzystniejszą alternatywą wobec obecnie panujących trendów.Jako starsza konstrukcja Punto ma też przewagę w postaci niższej ceny. Prezentowana tutaj konfiguracja za 52 490 zł nie jest zbyt wymierna. Standardowy cennik zaczyna się od 41 700 zł - korzystność cen jest zależna od wersji wyposażenia i silnika: diesle wychodzą taniej niż na przykład w Oplu czy Peugeocie, za to Corsa i 208 mają już niższą cenę z jednostkami benzynowymi. W przypadku Fiesty jest za to odwrotnie. Niezależnie od tego, borykający się teraz z niską sprzedażą Fiat jest gotów iść na naprawdę duże ustępstwa byś kupił jego auto: już standardowa promocja sięga rabatów na parę tysięcy złotych - tym sposobem trzydrzwiowe Punto z rocznika 2013 kosztuje 34 790 zł zanim zaczniesz jakiekolwiek negocjacje z pracownikiem salonu. Do tego Fiat Auto Poland wpadł jeszcze na nietypowy pomysł sprzedaży swoich samochodów przez internetową giełdę - pod adresem http://stock.fiat.pl/ można licytować wszystkie modele marki. Na tę chwilę fabrycznie nowe Punto można tym sposobem dostać już za okolice 35 000 zł, obecnych jest też dużo ofert w cenie poniżej 40 000 zł. Rewolucyjny silnik TwinAir spełnia w tym wozie swoją rolę, ale najbardziej korzystnie wypada jednak w tej chwili zakup prostego i już szczególnie atrakcyjnego cenowo Punto z prostym, starszym silnikiem czterocylindrowym.
Podstawowe dane techniczne:
Fiat Punto TwinAir
Silnik: 875 cm3
Moc: 85 KM przy 5500 obr./min
Moment obrotowy: 145 Nm przy 2000 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 2, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4065/ 1687/1490 mm
Rozstaw osi: 2510 mm
Masa własna: 1090 kg
Średnia emisja CO2: 98 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 12,7 sekundy
Prędkość maksymalna: 172 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 4,9 l/100 km (6,8 w teście)
Trasa: 3,8 l/100 km (5,8 w teście)
Cykl mieszany: 4,2 l/100 km (6,5 w teście)
Kiedy nowa generacja Fiata Punto weszła na rynek, byliśmy podekscytowani - oto naprawdę ładny, modny i zgrabny samochód, z dobrym wyposażeniem i jakością wykonania jak na swój segment. Ale było to w roku 2005 - świat od tego czasu poszedł do przodu i konkurenci Fiata także. Włosi udawali, że coś robią, wprowadzając kolejne inkarnacje tego projektu (po początkowej, nowej nazwie Grande Punto w 2009 ewolucję podkreślono nazwą Punto Evo, by w 2012 powrócić do starego, prostego Punto), ale w gruncie rzeczy to ciągle ten sam samochód. Analizując ostatnie wypowiedzi Sergio Marchionne możemy spodziewać się, że ta sięgająca 1993 roku, bardzo udana linia modelowa za parę lat zostanie uśmiercona i zastąpiona przez większą, pięciodrzwiową pochodną Fiata 500. Póki co ten dobrze znany kompakt Fiata jest systematycznie poddawany szeregowi małych zmian, dzięki którym ma on zostać w grze. Za ostatnią zmianą nazwy w 2012 roku poszedł delikatny retusz nadwozia: uproszczono kształt zderzaków, unowocześniono lampy (tylne wykonane są w technologii LED) i powrócono do niewielkiego wlotu powietrza z przodu znanego z dawniejszego Grande Punto. Poza tym konfigurator wzbogacono o trzy nowe kolory lakieru (w tym obecną tutaj pocieszną zieleń „Unplugged” - prawie jak „Verde Ithaca” od Lamborghini!) i wzory alufelg (tutaj nieobecne - są tylko czarne kołpaki). Ten delikatny retusz był chyba najlepszym wyjściem z sytuacji - pomimo wchodzenia już w dziewiąty rok swojej rynkowej kariery, Punto dalej wygląda atrakcyjnie - zdecydowanie optymistyczniej niż o wiele bardziej popularna, a niewiele młodsza Skoda Fabia. Pojawiające się w momencie premiery opinie o „miejskim Maserati” są nadal aktualne - Punto ma w sobie niezmiennie coś dynamicznego i potrafi przemycić włoski styl mimo ogólnie dość neutralnej, skromnej natury projektu. W przeciwieństwie do dominującego trendu oferowania hatchbacków tej wielkości już wyłącznie w formie pięciodrzwiowej, Fiat obstaje też przy możliwości zamówienia tańszej o 1500 zł wersji z jedną parą drzwi. Dopłata wydaje się jednak dobrą inwestycją - dostęp do tyłu jest z nimi dobry jak na standardy tej klasy, a i sama ilość miejsca na tylnej kanapie jest w porządku nawet wobec nieustannie rosnących konkurentów (kosztem trochę zbyt wyprostowanej - czyli zajmującej mniej miejsca wzdłuż - pozycji za kierownicą). Bagażnik (o pojemności 275 litrów - na plus regularny kształt, na minus niezbyt duży otwór załadunkowy z wysokim progiem) jest niewiele w tyle za tym z Fiesty (290 l) czy też Corsy (285 l), ale z taką Fabią (315 l) albo nawet wydawać by się mogło mniejszym, nowym Peugeotem 208 (311 l) już nie ma się co równać.
Podstawowe dane techniczne:
Fiat Punto TwinAir
Silnik: 875 cm3
Moc: 85 KM przy 5500 obr./min
Moment obrotowy: 145 Nm przy 2000 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 2, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4065/ 1687/1490 mm
Rozstaw osi: 2510 mm
Masa własna: 1090 kg
Średnia emisja CO2: 98 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 12,7 sekundy
Prędkość maksymalna: 172 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 4,9 l/100 km (6,8 w teście)
Trasa: 3,8 l/100 km (5,8 w teście)
Cykl mieszany: 4,2 l/100 km (6,5 w teście)
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
znawca 2014-02-18 20:55
Gdyby Rio kosztowało nie minimum 39990zł czyli tyle co cała konkurencja typu Opel, Ford czy Peugeot tylko ok. 35000 też byłaby doceniana. A Fiat nie ma szans na sukcesy np. z Bravo wycofano benzyniaki, a Punto ma 9 lat. A nowych modeli nie widać. Podstawienie na upakowane pięćsetki może nic nie dać bo nie są one ani ładne ani tanie.
Podobne: Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
Fiat Punto i tragiczny wynik w testach Euro NCAP »
Nowy Fiat Argo zastąpi popularne Punto? »
Fiat Fullback - Trzy włoskie diamenty - nasza pierwsza jazda »
Punto Urban Cross i Linea 125 - propozycje Fiata dla Indii »
Podobne galerie: Fiat Punto TwinAir - W starym ciele nowy duch - nasz test
Fiat Punto 2012 w szczegółach - zobacz co się zmieniło »
Fiat 500L - rzut okiem na wersję 2019 »
Oryginalny Fiat 500 z lat 60-tych należący do nowojorskiego muzeum »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit Fiat
Newsletter
Galerie zdjęć