Fiat przeprowadza rewolucję na giełdzie

Od 2011 r. spółka akcyjna Fiat została rozdzielona na dwie części. Jedna to część samochodowa, a druga to Fiat Industrial, która skupia pozostałe firmy, m.in. producenta maszyn rolniczych CNH oraz ciężarówek Iveco. Jutro na giełdzie w Mediolanie będzie można poznać premierowe notowania oddzielnych spółek. Nowy giełdowy twór będzie także w Stanach Zjednoczonych, ale wyłącznie za sprawą CNH, gdzie znajduje się jej główna siedziba. Cały zabieg ma na celu przyciągnięcie nowych partnerów do współpracy, których Fiat może łatwiej znaleźć w pojedynkę według Sergio Marchionne, dyrektor generalny marki. Specjaliści przewidują, że obecne posunięcia Fiata są dość ryzykowne. Dodają jednak, że pomysł ma dobre perspektywy. Początkowo jednak trzeba będzie liczyć się ze stratami, głównie w związku z programem Fabbrica Italia, który zakłada inwestycję 20 mld euro we włoskie fabryki. W przeciwieństwie do tych w Brazylii i w Polsce, na terenie Italii wciąż Fiat jest na minusie. Marchionne nie ukrywa także, że zamierza wprowadzić na giełdę Ferrari, a jednocześnie sprzedać producenta komponentów motoryzacyjnych, Magneti Marelli. Obiema firmami zarządza Fiat, ale na dziś wiadomo, że Włosi mogliby liczyć na kupców, gdyby zdecydowali się na sprzedaż innych aktyw. Volkswagen jest poważnie zainteresowany Alfą Romeo, szczególnie po tym, jak w niemieckie szeregi przeszedł jeden z najbliższych współpracowników Marchionne, Luca de Meo (były szef Alfy i Fiat Auto - przyp. red.). Z kolei na Iveco jest chętny Daimler, a CNH interesuje się bliższe profilowo, Agco Corporation.