Portal V10 » Prezentacje / testy » Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
2012-12-04 - M. Żuchowski Tagi: Ford, Ford Fiesta
Twórcy Fiesty określają ją jako auto dla osób młodych, podążających za modą i ceniących gadżety. Z pomocą przychodzi im odświeżony design, szerokie możliwości indywidualizacji i cała masa ciekawych elektronicznych zabawek.
Obecnej generacji Fiesty, która jest z nami już od 2008 roku, udał się rzadki wyczyn - to małe, przystępne autko miejskie, które za sprawą zgrabnego designu i zręcznie dobranych składników potrafi przy tym budzić pożądanie. Ponętne oczy, dobre prowadzenie i nowoczesny projekt wnętrza sprawiły, że Fiesta stała się absolutnym hitem, będąc w ostatnim czasie najlepiej sprzedającym się samochodem Europy. Nie dziwi więc, że mimo dramatycznej sytuacji finansowej, w której przez cały czas znajduje się dział Forda z naszego kontynentu (setki milionów euro strat w każdym kwartale), nie ustaje on w ofensywie i po nowym modelu B-max prezentuje Fiestę po face-litingu. To standardowa procedura tego producenta - w połowie życia każdego z modeli funduje drobną operację plastyczną i technologiczny push-up: w tym przypadku oznacza on debiut w tym modelu ostatniego hitu Forda, jednostki 1.0 Ecoboost, oraz dalsze dopieszczanie elektronicznych fajerwerków, które znajdziemy w środku. Twórcom tego modelu ewidentnie zależy na podciągnięciu go w rankingach towarzyskich miejskich ulic. Już dotychczasowy hatchback, ze swoją dynamiczną, zwartą bryłą i ciekawymi kolorami wyróżniał się na tle niezgrabnych i nudnych konkurentów. Wraz z restylizacją projektanci zmienili nieco charakter autka, nadając mu bardziej dojrzałych, eleganckich linii. Największą innowacją jest nowy, dużo większy grill, który swoim kształtem i profilowaniem chromowanych żeber wygląda na wyjęty wprost z Astona Martina (niegdyś należącego do koncernu tego amerykańskiego giganta). Większa pionowa elewacja przodu i rozbudowane przednie światła z rządem diod LED do jazdy dziennej nadają projektowi powagi, z jaką jeszcze niedawno kojarzyliśmy tylko wozy klasy premium. Projekt dopełnia dodany na masce garb i zmienione już na siłę tylne światła.
Poprawkami tymi projektanci Fiesty przybliżyli ją bardzo do innych modeli marki - B i C-maxa, Focusa i Mondeo. Zachowali jednak dużo z pierwotnego charakteru - nadal wygląda zadziornie i zwinnie. Fiesta ma wyglądać jak modny dodatek, dlatego tak dużą wagę przywiązano do... kolorów i faktur. Szefowa Działu Lakierów i Materiałów (naprawdę taki istnieje) z przejęciem opowiadała o tym, jak jej zespół wychwytuje nowe trendy z przemysłu modowego i wszystkich otaczających ich przedmiotów. Efektem ich prac są nowe lakiery, jak elektryzujący błękitny metalik, jaskrawy żółty z zielonym akcentem czy też brązowy.Ten sam Zespół o Dziwnej Nazwie dużo czasu poświęcił też na zaoferowanie czegoś nowego w środku Fiesty. Pierwsze, co się rzuca w oczy to odważnie dobrane zestawienia kolorystyczne plastików - w środku niekoniecznie musi dominować czarny, jego miejsce może zająć na przykład brązowy, albo chociaż kontrastowe wykończenie foteli. Materiałową tapicerkę można dostać w kilku ciekawych trójwymiarowych wzorach, a im bogatsza wersja, tym więcej przysługuje nam chromów we wnętrzu, kończąc na całym środkowym tunelu, dźwigni hamulca ręcznego, kierownicy i wentylacjach obwieszonych tym szlachetnym metalem. W kabinie czuć to dające pewność i poczucie jakości na długie lata niemieckie wykonanie, a jednocześnie jest to dokładne przeciwieństwo projektów grupy Volkswagena banalnych do tego stopnia, że na ich widok aż odczuwa się fizyczny ból. Poszła za tym niestety dalej trudna obsługa komputera pokładowego z zaburzoną relacją wielkość ekranu - ilość przycisków. Z plusów - udało się poprawić pozycję kilku przełączników i powiększyć kieszenie w przednich drzwiach, które są teraz naprawdę pojemne. Udostępnione egzemplarze korzystały jeszcze z doklejanej nawigacji Garmin - wbudowaną będzie można zamawiać od początku 2013 roku.Wprowadzenie wielu nowych materiałów i możliwości wykończenia pozwoliło konstruktorom na dużo zgrabniejsze zamaskowanie kosztów niż u bliskiego krewnego - B-maxa. Z tyłu zmian brak: dla pasażerów tylnej, dzielonej kanapy i bagaży wygospodarowano akceptowalną ilość miejsca, ale nic ponadto. Może pocieszyć fakt przeprojektowania przestrzeni pod bagażnikiem, dzięki czemu jest on głębszy - dodatkowa skrytka oddzielona jest drugim dnem, pod którym dalej mieści się pełnowymiarowe koło zapasowe. Ilość miejsca to jednak czynnik, którego w segmentowym podziale ról się nie przeskoczy, dlatego Ford stara się to nadrobić wyposażając Fiestę w wiele interesujących systemów elektronicznych.W zamyśle jest to samochód adresowany dla osób około trzydziestego roku życia, dlatego nie powinien dziwić taki nacisk kładziony na rozbudowane komendy głosowe, system rozpoznawania emotikonek z czytanych przez samochód na głos smsów i grupowanie utworów w gatunki na podobnej zasadzie co Genius Apple’a. Czy znudzi się to równie szybko co kody QR i Foursquare - czas pokaże. Jeśli nie rozumiesz o co chodzi, i tak Ci się to nie przyda. Troskliwi rodzice docenią za to niezliczoną armię airbagów oraz systemy MyKey (pozwalający ustawić limit głośności radia i prędkości w aucie powierzonym pociechom), Active City Stop (ratujący przed stłuczkami przy małych prędkościach) oraz Emergency Assistance, który po wypadku sam zgłosi w języku danego kraju położenie samochodu.Dla wyznawców prawdziwej motoryzacji największą nowość będą stanowić silniki - osławiony już jednolitrowy EcoBoost trafił w końcu także pod maskę Fiesty, zastępując archaiczne już w porównaniu do niego jednostki Duratec. Najsłabsza z nich o pojemności 1.25 litra została na rynku, ale to nowy motor ma przewodzić w statystykach sprzedaży. Ma na to duże szanse, bowiem już w Focusie, gdzie silnik takiej wielkości może być trudny do przyjęcia, jest teraz wybierany przez 1/3 klientów, a w przypadku osób, które jeździły ów kompaktem z tym silnikiem - aż 2/3.Ze względu na oszczędną pracę i bardzo zbliżoną do diesli charakterystykę pracy silnika EcoBoost - duży moment obrotowy od najniższych obrotów i spalanie nie przekraczające 6 l/100 km w najmocniejszej, testowanej wersji, ten wybór ma sens, nawet w obliczu zupełnie dobrych i oszczędnych Duratorqów. W mniejszej Fieście oprócz turbodoładowanej wersji dostępnej w wersjach 100 i 125 KM debiutuje także ta sama jednostka wolnossąca, dysponująca mocą 80 KM. Wkrótce dołączy do niej jeszcze słabszy wariant. Producent uchyla też już rąbka tajemnicy na temat sportowej odmiany ST, która za sprawą 1,6-litrowego EcoBoosta będzie dysponowała mocą 200 KM.Do jazd testowych dostarczono starym dobrym zwyczajem producentów najmocniejszą jednostkę benzynową. Przy akceptowalnym apetycie na paliwo zapewniała ona więcej niż satysfakcjonującą dynamikę - dostępny praktycznie od samego momentu ruszenia spory jak na takie autko moment obrotowy 170 Nm pozwala na bardzo zrywną jazdę lub szybkie wbijanie kolejnych biegów, obniżając spalanie (do czego motywują nas listki i trofea zdobywane na wyświetlaczu - kolejny bonus dla osób, które dzień zaczynają od aktualności na facebooku).Radośnie rzężący w takt trzech cylindrów silnik nie ma problemów z efektywnym przekazaniem swojej pracy na przednie koła - to już tradycja Forda, że oferuje najlepiej prowadzące się wozy dla Kowalskiego - od małego Ka po rodzinnego S-maxa. Szybko reagujący, ładnie rozwijający moc silnik świetnie współpracuje z doskonale dogranym sprężystym zawieszeniem i podwoziem. Do kompletu dobra skrzynia biegów (przy odpowiednim zestopniowaniu wcale nie brakuje szóstki, która generowałaby tylko dodatkowe kilogramy masy) i porządne hamulce - ciężko zrobić to lepiej.Za większymi ambicjami Fiesty idzie zauważalnie wyższa cena: nawet przy tej samej konfiguracji wydatek zwiększył się co najmniej o dwa tysiące, a silnik Ecoboost można parować teraz tylko z wyższymi wersjami wyposażenia, podnosząc próg ceny minimalnej wejścia w jego posiadanie. Kompletna oferta zawiera się w przedziale 43 950 zł za najmniej okazały model po 67 850 zł za wyposażony po zęby najmocniejszy diesel. Topowy Ecoboost jest tylko tysiąc złotych tańszy. Przeciętny model będzie kosztował w okolicach 50 000 zł. To dużo, ale jeśli ktoś szuka atrakcyjniejszej alternatywy, powinien zwrócić uwagę na ostatnie egzemplarze schodzącej generacji - można je dostać w cenie zaczynającej się od 33 900 zł.Jak widać, do zachowania nowoczesnego i atrakcyjnego charakteru Fiesty wystarczyło zastosowanie kilku znanych już rozwiązań i doprawienie ich kilkoma gadżetami, których teraz mogą jej zazdrościć nawet więksi krewniacy. Z dużymi możliwościami indywidualizacji, odważnymi kolorami i zaawansowanymi systemami elektronicznymi mały Ford ma ambicję powalczyć o wyrobionego klienta, którego do tej pory kusiły bogatsze odmiany Fiata 500 i Mini. Czy uda się mu wzbudzić większe pożądanie pozostaje kwestią otwartą, w każdym razie fakty - cena, jakość i prowadzenie - przemawiają za propozycją z Kolonii.
Podstawowe dane techniczne:
Fiat Fiesta 1.0 Ecoboost
Silnik: 999 cm3
Moc: 125 KM przy 6000 obr./min
Moment obrotowy: 170 Nm przy 1400-4700 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-biegowa
Liczba, układ cylindrów: 3, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4056/ 1722/ 1476mm
Rozstaw osi: 2489mm
Masa własna: 1101 kg
Średnia emisja CO2: 99 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 9,4 s
Prędkość maksymalna: 195 km/h
Zużycie paliwa (dane producenta):
Miasto: 5,3
Trasa: 3,7
Cykl mieszany: 4,3
Obecnej generacji Fiesty, która jest z nami już od 2008 roku, udał się rzadki wyczyn - to małe, przystępne autko miejskie, które za sprawą zgrabnego designu i zręcznie dobranych składników potrafi przy tym budzić pożądanie. Ponętne oczy, dobre prowadzenie i nowoczesny projekt wnętrza sprawiły, że Fiesta stała się absolutnym hitem, będąc w ostatnim czasie najlepiej sprzedającym się samochodem Europy. Nie dziwi więc, że mimo dramatycznej sytuacji finansowej, w której przez cały czas znajduje się dział Forda z naszego kontynentu (setki milionów euro strat w każdym kwartale), nie ustaje on w ofensywie i po nowym modelu B-max prezentuje Fiestę po face-litingu. To standardowa procedura tego producenta - w połowie życia każdego z modeli funduje drobną operację plastyczną i technologiczny push-up: w tym przypadku oznacza on debiut w tym modelu ostatniego hitu Forda, jednostki 1.0 Ecoboost, oraz dalsze dopieszczanie elektronicznych fajerwerków, które znajdziemy w środku. Twórcom tego modelu ewidentnie zależy na podciągnięciu go w rankingach towarzyskich miejskich ulic. Już dotychczasowy hatchback, ze swoją dynamiczną, zwartą bryłą i ciekawymi kolorami wyróżniał się na tle niezgrabnych i nudnych konkurentów. Wraz z restylizacją projektanci zmienili nieco charakter autka, nadając mu bardziej dojrzałych, eleganckich linii. Największą innowacją jest nowy, dużo większy grill, który swoim kształtem i profilowaniem chromowanych żeber wygląda na wyjęty wprost z Astona Martina (niegdyś należącego do koncernu tego amerykańskiego giganta). Większa pionowa elewacja przodu i rozbudowane przednie światła z rządem diod LED do jazdy dziennej nadają projektowi powagi, z jaką jeszcze niedawno kojarzyliśmy tylko wozy klasy premium. Projekt dopełnia dodany na masce garb i zmienione już na siłę tylne światła.
Podstawowe dane techniczne:
Fiat Fiesta 1.0 Ecoboost
Silnik: 999 cm3
Moc: 125 KM przy 6000 obr./min
Moment obrotowy: 170 Nm przy 1400-4700 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-biegowa
Liczba, układ cylindrów: 3, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4056/ 1722/ 1476mm
Rozstaw osi: 2489mm
Masa własna: 1101 kg
Średnia emisja CO2: 99 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 9,4 s
Prędkość maksymalna: 195 km/h
Zużycie paliwa (dane producenta):
Miasto: 5,3
Trasa: 3,7
Cykl mieszany: 4,3
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
michl 2012-12-05 01:40
masakra że marka ford sprzedaje takie padlo pod swoja marka.
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
jacekfryziak 2012-12-09 09:59
A czy europejskie fordy to nie padła (chodzi mi o wszystkie)??? Moim zdaniem "Ford gówno wort" a szczególnie transit.
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
fiesta 2013-02-18 13:43
mam ja prawie miesiac i srednie spalanie ok 7,5.. masakra z tym spalaniem.. to jest niemozliwe zejsc do tego co oni pisza
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
MarcusXL 2013-10-28 11:24
Przód mi się strasznie nie podoba.
Ciekaw jestem jak to wygląda z tym spalaniem patrząc posty posiadaczy fiesty.
Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
gandzia 2014-02-16 10:05
Coz kwestia gustu panowie... mnie sie bardzo podoba. Poza tym wydaje mi sie ze najpierw trzeba dotknac poczuc zobaczyc a potem mowic co i jak sie sprawuje.... i tak naprawde czlowiek do wielu rzeczy sie przekonuje bo tylko emocjonalnie niedojrzali mezczyzni nie zmieniaja pogladów...
Podobne: Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
Ford ogranicza produkcję Fiesty przez spadki sprzedaży w Wielkiej Brytanii »
Ford Fiesta ST Performance - specjalna wersja na rynek brytyjski »
Ford zapowiada debiut Fiesty i Focusa z układami mild-hybrid »
Ford Fiesta Vignale 1.0 EcoBoost - Ekskluzywny mieszczuch - nasz test »
Podobne galerie: Ford Fiesta 1.0 Ecoboost - Dla pokolenia iPhone'a - pierwsza jazda
Ford Fiesta ST - najnowszy hot-hatch na zdjęciach »
Ford Fiesta Active - mały crossover w pełnej krasie »
Ford Fiesta 2017 na nowych fotografiach »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit Ford
Galerie zdjęć
Grand Prix Belgii - Spa-Francorchamps - Pitbabes [67]
Grand Prix Brazylii - Interlagos - Pitbabes [33]
Newsletter