Karambol na S1 - zderzyło się kilkadziesiąt samochodów

Do olbrzymiego karambolu doszło na drodze ekspresowej S1 między miejscowością Bielsko-Biała, a Cieszynem (na wysokości Skoczowa). W karambolu brało udział kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt samochodów. W wypadku zginęła niestety jedna osoba.

Jak na razie droga w obu kierunkach jest zablokowana. Przyczyną wypadku najprawdopodobniej była mgła, jednak to ustali policja. Wyznaczono objazdy przez Skoczów i Ustroń. Cały czas trwa akcja ratownicza, pracują strażacy, lekarze i policjanci. Niektóre osoby nadal są zakleszczone wewnątrz pojazdów, a służby ratownicze mają kłopot z dojazdem na miejsce wypadku. Usuwanie rozbitych pojazdów potrwa przynajmniej kilka godzin. Uzupełnienie:
Jedna osoba zginęła, a około 40 zostało rannych w dwóch wypadkach, do których doszło jednocześnie na drodze ekspresowej S1 koło Międzyświecia. Sześć osób trafiło do szpitala, dwie z nich są w stanie ciężkim. Korek miał kilka kilometrów, jednak wieczorem zaczął powoli się zmniejszać.

Zaczęło się niewinnie - na zwężeniu drogi czeski tir spanikował, zwolnił, a potem zatrzymał się. W niego uderzył golf na polskich numerach. Potem kolejne auta zaczęły uderzać w stojące już auta. Część samochodów wylądowała w rowie. Jedyna ofiara śmiertelna to najprawdopodobniej kierowca samochodu osobowego, na którego najechał samochód ciężarowy. Aneta Gołębiewska ze śląskiej straży pożarnej powiedziała, że w karambolu brało udział 57 pojazdów.

Przed godziną 19 krajowa jedynka była już przejezdna w kierunku Cieszyna. Nadal natomiast nie można jechać dwupasmówką w kierunku Bielska-Białej. Jednak lada chwila także ten węzeł ma zostać udrożniony.