Land Rover szykuje wzmocnioną wersję Evoque'a

Range Rover Evoque to samochód, który spotkał się z wyjątkowo przychylnymi recenzjami opinii publicznej. Auto charakteryzuje bardzo odważny design i nowatorskie podejście do pojęcia, jakim jest klasa SUV'ów, a to ze względu na dostępność trzydrzwiowego wariantu nadwozia. Najmocniejszym silnikiem, który obecnie jest oferowany w najnowszym Range Roverze jest 2-litrowy motor o mocy 237 KM. To nie za wiele, ale najnowsze doniesienia pokazują, że niedługo może się to zmienić. Nie spodziewajcie się istnej rewolucji. Pod maskę Evoque'a - przynajmniej na razie - nie trafi 6.3-litrowe HEMI. Inżynierowie chcą poświęcić więcej uwagi pochodzącej od Forda jednostce o pojemności dwóch litrów. Modyfikacje w nim przeprowadzone opierałyby się głównie na wymianie turbosprężarki na bardziej wydajną. Za nią poszłyby zmiany w układzie dolotowym i wydechowym.Na razie nie wiadomo dokładnie jaką mocą mógłby dysponować najmocniejszy Evoque, ale wiadomo, że poruszające się na tej samej platformie Volvo S80 4.4 V8 dysponuje aż 311-konnym silnikiem. To pokazuje, że najnowszy Range Rover potencjalnie jest dostosowany do mocy przekraczającej 300 koni. Przedstawiciele marki twierdzą nawet, że charakterystyka zawieszenia pozwala przekroczyć tę granicę. Pozostaje jeszcze tylko kwestia nazewnictwa. Land Rover nie określa literkami specjalnych edycji swoich modeli, a zatem raczej nie należy się spodziewać Evoque'a R. Teraz mocne odmiany Range Roverów są po prostu nazywane (zgodnie z "naturą" silnika) "turbodoładowanymi". Sęk w tym, że wszystkie odmiany Evoque'a mogą nosić tę nazwę... Może nowa filozofia designu przyniesie ze sobą nowe nazewnictwo najmocniejszych wersji.