Portal V10 » Tuning » Mansory Aston Martin Vanquish
Mansory Aston Martin Vanquish
2007-08-10 - P. Ciszewski Tagi:
Absolutnie nikt nie podważa faktu, że Aston Martin Vanquish S jest jednym z najpiękniejszych samochodów świata. Idealne połączenie prostych linii i zmysłowych krzywizn czyni nadwozie tego pojazdu wręcz perfekcyjnie pięknym. Jednak Niemcy z firmy tuningowej Mansory mają swoje zdanie na ten temat i postanowili poprawić to dzieło sztuki.
Na „dzień dobry” spece od tuningu otworzyli maskę i… nie dotknęli silnika. Stwierdzili że V12 pracujące i generujące i tak już niebagatelną moc, może pozostać takie, jakie jest. Skupiono się za to na hamulcach i standardowe Brembo zmieniono na jeszcze większe i jeszcze lepsze Brembo. Większe tarcze hamulcowe, więc i większe koła. Na nowe felgi naciągnęli opony o rozmiarze 275/30R20 z przodu i 315/35R20 z tyłu. Nieźle.
Zawieszenie zostało zmodyfikowane, co spowodowało że całe nadwozie powędrowało o 2,5 cm w dół. I gdyby te modyfikacje ich usatysfakcjonowały, wszystko było by dobrze. Ale to, co zrobili potem, zakrawa na świętokradztwo.
Ponieważ w pobliskim sklepie była wyprzedaż włókien węglowych, faceci z Mansory zbudowali z tego materiału przedni spojler, którego integralną częścią są: nowy grill oraz boczne wloty powietrza. Z tyłu dołożyli zderzak z węglowym dyfuzorem. Może nie brzmi to aż tak źle, ale ten samochód naprawdę nie potrzebuje pomocy stylizacyjnej. A wykończenie samochodu chromowanymi pasami na klapie bagażnika, oraz pomalowanie go na czarno z żółtymi wstawkami, woła o pomstę do nieba.
Szkoda tak oszpeconego samochodu, szkoda pieniędzy przeznaczonych na opracowanie projektu, szkoda czasu, który Niemcy poświęcili na stworzenie tego „potworka”. A mogli te siły spożytkować na zbudowanie tego, co naprawdę umieją - np. piwiarni.
Ponieważ w pobliskim sklepie była wyprzedaż włókien węglowych, faceci z Mansory zbudowali z tego materiału przedni spojler, którego integralną częścią są: nowy grill oraz boczne wloty powietrza. Z tyłu dołożyli zderzak z węglowym dyfuzorem. Może nie brzmi to aż tak źle, ale ten samochód naprawdę nie potrzebuje pomocy stylizacyjnej. A wykończenie samochodu chromowanymi pasami na klapie bagażnika, oraz pomalowanie go na czarno z żółtymi wstawkami, woła o pomstę do nieba.
źródło: Autoblog
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0