Mastretta MXT - meksykański supersamochód wejdzie do produkcji

Mastretta MXT zyskała rozgłos głównie przez prezenterów To Gear, którzy nieświadomie zrobili jej reklamę na cały świat. W jednym z odcinków najpopularniejszego na świecie programu motoryzacyjnego wyśmiano meksykański projekt stwierdzając, że jest on nieudaną podróbką jakiegoś modelu Lotusa. Oliwy do ognia dolał Jeremy Clarkson, który w charakterystycznym dla siebie stylu wykpił Meksykanów stwierdzając, że "są zbyt leniwi, żeby cokolwiek robić", dlatego projekt na pewno nie wypali. Musimy rozczarować redakcję Top Geara, gdyż Mastretta zapowiedziała właśnie rozpoczęcie produkcji sportowego MXT. Meksykański producent planuje zbudować 30 egzemplarzy auta do końca 2011 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a sprzedaż nie będzie stała w miejscu, to w 2012 roku produkcja wzrośnie do 120-150 sztuk, a rok później osiągnie poziom 250 egzemplarzy.Mimo wielu opóźnień przedstawiciele Mastretty obiecują, że jeszcze w tym miesiącu linię produkcyjną opuszczą pierwsze modele MXT. Konstrukcja samochodu ma być prosta, a karoseria lekka, co zapewni odpowiednie osiągi. Krótkie zerknięcie na osiągi i dostajemy tego potwierdzenie. Sprint do "setki" trwa 4,6 sekundy. Prawdopodobnie pod maską MXT znajdzie się silnik stosowany wcześniej w Fordzie Focusie, który po dodaniu odpowiedniej turbosprężarki ma dysponować 250 KM mocy. Ten sam rodowód będzie miała skrzynia biegów. Według dyrektora finansowego Mastretty, Jeana-Paula Capina MXT może konkurować na torze m.in. z samochodami Porsche. Ma to umożliwić dobry stosunek mocy do masy oraz odpowiednio zestrojone zawieszenie, które pozwala na szybkie pokonywanie zakrętów. Cena auta wyniesie 58 tys. dolarów.