Masz auto elektryczne i ładujesz je w niedozwolonych miejscach? Możesz trafić do więzienia

Niektóre auta elektryczne pozwalają na ładowanie baterii ze zwykłego, domowego gniazdka. Z takiego udogodnienia postanowił skorzystać pewien mieszkaniec stanu Georgia. Gdy zabrakło mu "paliwa" podjechał do lokalnego gimnazjum, gdzie podłączył swoje auto na jakieś 15-20 minut, aby móc dojechać do domu. Ten haniebny czyn został jednak zauważony przez kogoś życzliwego i zgłoszony na policję. Kilka dni później do domu właściciela elektrycznego Nissana zapukali funkcjonariusze z nakazem aresztowania.

Za kradzież prądu o wartości około 5 centów skazano go na 15 godzin więzienia. Uważajcie więc, gdzie ładujecie swoje auta, bowiem wymiar sprawiedliwości może okazać się nieubłagany.