McLaren powraca na Nurburgring, aby pobić rekord Porsche

Wyścig zbrojeń wystartował na dobre. Kilka miesięcy temu McLaren z dużą dozą pewności siebie zapowiedział, że nowe P1 będzie najszybszym, drogowym autem na Nurburgringu i pokona tor w czasie krótszym niż 7 minut.

Do tej pory nie znamy oficjalnego rezultatu, lecz w kuluarach mówi się, że Brytyjczycy wykręcili 7 minut i 4 sekundy. Na domiar złego kilka tygodni później pojawiło się Porsche ze swoim 918 Spyder przejeżdżając "zielone piekło" w zaledwie 6 minut i 57 sekund. McLaren ma więc ciężki orzech do zgryzienia. Inżynierowie z Woking zapewne harują dzień i noc w pocie czoła, aby urwać kolejne sekundy, a kiedy skończą, ponownie udadzą się na Nurburgring.

Czy uda się im pobić rekord Porsche? Pewnie taki jest cel. Pytanie tylko, czy Porsche nie spróbuje po raz kolejny, urywając następne sekundy? Właśnie to jest piękne w motoryzacji...