Mercedes A25 AMG będzie miał więcej niż 320 KM - zobacz zdjęcia szpiegowskie

Mercedes podąża we właściwym kierunku. Po dwóch nieudanych generacjach klasy A przyszedł czas na proste rozwiązania. Do tej pory najmniejszy model ze Stuttgartu wyglądał jak luksusowa odmiana Daewoo Matiza. Na szczęście to już przeszłość. Niemcy zarzucili "vanopodobny" projekt nadwozia na rzecz konwencjonalnego hatchbacka. Znamy już wszystkie, cywilne odmiany nowej A-klasy. Najwyższy więc czas, aby poznać najmocniejszą i długo oczekiwaną wersję AMG. Auto będzie nazywać się A25 lub A45 AMG i najprawdopodobniej oficjalnie zadebiutuje na wrześniowym salonie w Paryżu.

Pod maskę trafi mocno zmodyfikowane, benzynowe 2.0, seryjnie generujące 211 KM. Po kuracji w AMG silnik powinien mieć minimum 320 KM  mocy. Przyznajemy, że to świetny wynik jak na hot hatcha. Jeśli dodamy do tego zawieszenie o sportowych nastawach, bardzo wydajne hamulce i co najważniejsze - napęd na cztery koła, powstanie auto wręcz bezkonkurencyjne w swojej klasie. Wygląda na to, że Audi RS3 w końcu doczeka się godnego rywala.

Jak w każdej, najmocniejszej odmianie modeli Mercedesa, także i tu nie zabraknie delikatnego body kitu. Co prawda dodatkowe elementy zostały zakamuflowane, ale dzięki przedstawionym fotografiom możemy przynajmniej domyślić się jak będzie wyglądała gotowa A-klasa AMG. Czekamy z niecierpliwością.