Mercedes SLS AMG zakończył podróż w chińskim stawie

Zapewne wielu z Was pamięta spektakularny wypadek z udziałem Bugatti Veyrona, którego kierowca dosłownie wjechał do jeziora. Po kilku miesiącach okazało się, że właścicielowi zależało na wyłudzeniu odszkodowania.

Kilka dni temu, w Chinach doszło do podobnego wypadku, tyle, że z udziałem Mercedesa SLS. W tym przypadku jednak nie podejrzewamy właściciela o celowy wjazd do stawu. Zdarzenie było wynikiem utraty panowania nad pojazdem. W efekcie auto zakończyło swój żywot do góry kołami w brudnej wodzie. Na szczęście kierowca wydostał się z pojazdu. Niewielkie ładunki wybuchowe, które seryjnie montuje się w drzwiach SLS-a zadziałały i umożliwiły wyjście z auta. Niestety po zalaniu wodą, niemiecki supersamochód nadaje się już raczej tylko do kasacji. Szkoda, choć zapewne właściciel zadbał o odpowiednie ubezpieczenie.