Mini gotowy do wyścigów

Na salonie we Frankfurcie Mini zostanie przedstawione w nowej specyfikacji - jako samochód przeznaczony tylko do jazdy po torze.

Gotowy do wyścigów pojazd posiada zmodyfikowany silnik oraz zawieszenie, co pozolwoli na maksymalnie przyjemne wrażenie z jazd po torze. Nowe tłoki, zmodyfikowana turbina, całkowicie nowy wydech oraz przeprogramowane sterowanie silnika konkretnie „podkręciło” osiągi niewielkiego autka. Moc jest przekazywana standardowo na przednią oś za pośrednictwem sześciostopniowej, manualnej przekładni. Auto twardo „siedzi” na sportowym zawieszeniu, zatrzymuje się dzięki cztero-tłoczkowym zaciskom, które znajdują się za ultralekkimi felgami Borbet, na które nałożone są opony Dunlop.

Całość jest okraszona pakietem areodynamicznym John Cooper Works, na który składa się regulowany spojler dachowy, tylni dyfuzor, oraz spojler przedni. Ponieważ Mini chce być sportowcem „pełną gębą”, zmodyfikowano także wnętrze pojazdu - wmontowano klatkę bezpieczeństwa, siedzenia Recaro wyposażone w sześciopunktowe pasy bezpieczeństwa. Samochód „z biegu” jest dopuszczony do serii wyścigowej MINI Challenge, która odbywa się w kilku krajach. Jednak dla tych którzy nie chcą się ścigać, wyścigowe Mini może stać się naprawdę przyjemną „zabawką” do jazdy na co dzień. Cena ma oscylować w granicach 49 900 Euro. Zamówienia będzie można składać on-line od 11 września br. zaś auta będą dostarczane od marca (z przeznaczeniem do wyścigów) oraz od czerwca (dla odbiorców prywatnych).