Mitsubishi ASX 1.6 2WD FL - Japońska definicja uniwersalności - nasz test

Kusi ceną, uniwersalnością i prostym konstrukcyjnie silnikiem, który powinien przeżyć wszystkie owoce downsizingu. Crossover Mitsubishi co roku przechodzi delikatny lifting, dzięki czemu wolno się starzeje i wciąż stanowi o sile japońskiego koncernu. Do tego ma przestronne wnętrze, podniesione zawieszenie i opcjonalny napęd na cztery koła. Jak się okazuje, to wystarcza, aby przekonać do siebie rozpieszczonych europejskich klientów. Model na 2015 zyskał LED-owe światła do jazdy dziennej w kształcie litery C oraz kilka nowych wzorów aluminiowych obręczy. Jego karoseria mierzy 429,5 centymetra długości, 177 szerokości i 161,5 wysokości. Tym samym, wpisuje się w średnią przypisaną dla tego segmentu. Volkswagen Tiguan i Ford Kuga oferują podobne gabaryty. W standardowej i jednocześnie najtańszej odmianie nie mamy co liczyć na detale podnoszące atrakcyjność sylwetki. Warto więc wybierać wyższe specyfikacje lub zaznaczyć chociaż kilka opcji z krótkiej listy dodatków. Egzemplarz widoczny na zdjęciach wyposażono w ksenonowe światła, 18-calowe felgi ze stopów lekkich oraz przyciemnione szyby boczne. To w zupełności wystarczy, aby auto ciekawie przedstawiało się w tłumie innych crossoverów i mniejszych SUV-ów. Skromnie prezentuje się natomiast wnętrze, gdzie bazowe specyfikacje wyglądają wyjątkowo siermiężnie. To miejsce, w którym spędzamy mnóstwo czasu, zatem polecamy zdecydować się na kilka podnoszących komfort elementów. Ciemną tonację plastików ożywiono przez dodanie srebrnych i czarnych, fortepianowych wstawek. Sytuację nieco poprawia jasne poszycie słupków i opcjonalny, dostępny w wersji Blue Sky panoramiczny dach z LED-owym oświetleniem po bokach.  W innych konfiguracjach przygotowanych przez Mitsubishi znajdziemy stację multimedialną Alpine z wbudowaną nawigacją i odtwarzaczem DVD, a także automatyczną klimatyzację regulowaną w jednej strefie, czy klasyczny tempomat. Jakość materiałów wykończeniowych wyraźnie poprawiono względem ASX-a sprzed 3-4 lat. Konstruktorzy wykorzystali miękkie tworzywa pokrywające górną część deski rozdzielczej. Dodatkowo, kierownicę obito ekologiczną skórą, podobnie jak lewarek manualnej przekładni. Gorzej ma się rzecz z wyprofilowaniem foteli. Brak im odpowiedniego podparcia bocznego, przez co dynamiczne pokonywanie zakrętów nie będzie należeć do najprzyjemniejszych czynności. Zdecydowanie lepiej uformowane siedziska znajdziemy w specyfikacji z logo firmy Ralliart, mającej mocne rajdowe korzenie. Japoński crossover przekonuje za to przestronnością. W dwóch rzędach miejsca nie brakuje nawet dla rosłych pasażerów, a bagażnik mieści przyzwoite 419 litrów. Spora w tym zasługa 267-centymetrowego rozstawu osi i niezbyt obfitych oparć foteli pierwszego rzędu. Przed kolanami i nad głowami nikt nie powinien cierpieć na niedobór przestrzeni.Wśród jednostek napędowych pozostawiono obecnie tylko dwa silniki. Tegoroczną nowość stanowi 1,6-litrowy diesel generujący 114 KM i 270 Nm. Z katalogu wypadł natomiast wysokoprężny 1,8 (150 KM w topowej wersji). Znacznie tańszy i prostszy w konstrukcji 1,6 ma 117 koni mechanicznych i 154 Nm dostępne przy 4000 obr./min. Współpracuje z manualna, 5-biegową skrzynią i występuje tylko z napędem na przednią oś. AWD dostępne w ropniaku. Do setki przyspiesza w 11,4 sekundy, a wskazówkę prędkościomierza zatrzymuje na wartości 183 km/h. Potrafi tez holować przyczepę o masie własne do 1200 kilogramów, a na pokład zabierze aż 610 kilogramów.ASX w wersji benzynowej nie należy do szczególnie dynamicznych. 1,6-litrowy motor najlepiej czuje się w mieście, gdzie i tak najczęściej widzimy kompaktowe crossovery. Potrafi żwawo włączyć się do ruchu i nie wymaga zbyt częstego sięgania do lewarka zmiany biegów. Gorzej ma się rzecz na autostradzie. Przy maksymalnych dopuszczalnych prędkościach w kabinie mocno narasta hałas, a niewielka moc w połączeniu z masą własną na poziomie 1260 kilogramów utrudnia dynamiczne manewry wyprzedzania, zwłaszcza z kompletem pasażerów na pokładzie. Warto wówczas redukować przełożenia, aby lepiej wykorzystać efektywność jednostki napędowej. Układ kierowniczy funkcjonuje stosunkowo precyzyjnie, przez co łatwo wyczuć położenie kół. Auto nie przepada za ciasnymi zakrętami, ale za to dość płynnie pokonuje miejskie nierówności. W podjeżdżaniu pod krawężniki pomaga 18-centymetrowy prześwit. Zużycie paliwa na poziomie 7,5 w średnim rozrachunku należy uznać za akceptowalne.Ceny za kompaktowe Mitsubishi mieszczą się w niższym pułapie tego segmentu. 64 300 złotych trzeba zapłacić za podstawową wersję z benzynowym 1,6 i napędem na przednią oś. Egzemplarz widoczny na zdjęciach wymaga dopłaty w wysokości 14 tysięcy. Chcąc poruszać się ASX-em z AWD należy liczyć się wydatkiem blisko 103 tysięcy. W zamian dostajemy jednak przestronne i funkcjonalne auto z wyposażeniem zapewniającym komfortową eksploatację. Do wspomnianych wcześniej kilku wad można się po pewnym czasie przyzwyczaić i finalnie zaprzyjaźnić z japońskim crossoverem.Podstawowe dane techniczne:
Mitsubishi ASX 1,6 2WD
Silnik: 1590 cm3
Moc: 117 KM przy 6000 obr./min
Moment obrotowy:  154 Nm przy 4000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4295/1770/1615 mm
Rozstaw osi: 2670 mm
Masa własna: 1260 kg
Średnia emisja CO2: 137 g/kmOsiągi:
0-100 km/h: 11,4 sekund
Prędkość maksymalna: 183 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 7,4 (8,8 w teście)
Trasa: 4,9 (6,5 w teście)
Cykl mieszany: 5,8 (7,4 w teście)