Najbardziej awaryjne auta ostatnich lat. Zgadzacie się?

Kiedy popsuje się nam telefon, czy odtwarzacz MP3 zazwyczaj nie mamy z tym większego problemu. Po prostu idziemy i kupujemy następny. Inaczej wygląda sprawa z samochodem. Nic dziwnego, w końcu często jest to druga, największa po domu inwestycja przeciętnej europejskiej rodziny.

Niezawodność należy więc do bardzo ważnych cech jeśli chodzi o wybór auta. Istnieje wiele organizacji zajmujących się badaniem awaryjności aut, ale ich wyniki dość często są rozbieżne. Najnowsze badania na ten temat przeprowadził Brytyjski Fundusz Gwarancyjny, który od 15 lat bada częstotliwość wydatków właścicieli pojazdów przeznaczonych na naprawy. Wyniki mogą być zaskakujące, ale pamiętajmy, że przedstawione auta należą w większości do segmentu premium, co oznacza bogate wyposażenie. A jak wiadomo, im więcej gadżetów, tym wyższe ryzyko awarii któregoś z nich.

W ten sposób najbardziej awaryjnym pojazdem lat 1997-2012 w Wielkiej Brytanii zostało Audi RS6. Nie zabrakło również Mercedesów, Range Rovera, a nawet Bentleya. Nie znamy dokładnych kryteriów jakimi kierowali się brytyjscy badacze. Podejrzewamy jednak, że większość awarii, które zadecydowały o takim, a nie innym wyniku była dość błaha. W całokształcie bowiem prezentowane auta nie należą do zbyt awaryjnych. Przynajmniej nie potwierdzają tego raporty z innych krajów. Zapewne prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Podejrzenia co do wiarygodności przedstawionych badań daje przede wszystkim obecność Porsche 911, które jest uznawane za jeden z najbardziej niezawodnych samochodów świata. Po raz kolejny przekonujemy się więc, że pomiędzy poszczególnymi raportami mogą występować znaczne różnice. To tylko statystyka, a rzeczywistość często wygląda inaczej...