Nissan X-Trail 1.6 dCi - Oszczędny SUV - nasz test

Jeśli kompaktowy Qashqai jest za mały, warto zainteresować się X-Trailem. Stylizacja obu modeli jest podobna. Większy SUV przekonuje sporym wnętrzem, funkcjonalnością, napędem na cztery koła i bardzo umiarkowanym zapotrzebowaniem na paliwo.

X-Trail gra w tej samej lidzie, co Mitsubishi Outlander, Skoda Kodiaq i Jeep Cherokee. Nadwozie japońskiego auta ma 464 centymetry długości, 182 szerokości i 171 wysokości. Pod względem gabarytów, wpisuje się w średnią przypisaną dla tego segmentu. W najbogatszej specyfikacji Tekna znajdziemy biksenonowe reflektory z diodami do jazdy dziennej, 19-calowe obręcze z oponami w rozmiarze 225/55, przyciemnione szyby boczne oraz srebrne relingi dachowe. Prześwit wynosi 21 centymetrów, co w połączeniu z napędem na obie osie i osłonami podwozia, zdradza off-roadowy potencjał. Jeśli jeździliście kiedyś Murano, łatwo przekonacie się do X-Traila. Wewnątrz wygospodarowano mnóstwo miejsca dla pięciu osób i wiele przydatnych schowków. Fotele z przeciętnym wyprofilowaniem zyskały elektryczną regulację, ale bez pamięci ustawień. Siedzisko jest odpowiednio długie, dzięki czemu pokonanie kilkuset kilometrowej trasy nikogo nie zmęczy. W drugim rzędzie przestrzeni wystarczy dla osób o wzroście 190-200 cm. Na głowami, przed kolanami i na wysokości barków nikomu nie zabraknie centymetrów. Na opcjonalnych, chowanych w podłodze bagażnika fotelikach, zmieszczą się jedynie najmłodsi. Dostęp do nich nie należy do najłatwiejszych i wymaga odrobiny ekwilibrystyki. W zależności od układu siedzeń, kufer mieści 265, 550 lub 1982 litry. Jakość zastosowanych tworzyw jest minimalnie lepsza od tych obecnych w Qashqai'u. Deskę rozdzielczą zdominowały miękkie plastiki, ale dość łatwo trafić ręką na twarde i nieprzyjemne w dotyku powierzchnie. Lepiej niż w Outlanderze i gorzej niż w Kodiaqu. Za kierownicą siedzi się dość wysoko, a spora powierzchnia przeszklona ułatwia przegląd pola. W razie potrzeby, z pomocą przychodzi też system kamer 360 stopni. Na ekranie można zmieniać widok dopasowując go do aktualnej sytuacji. Sam obraz ma przeciętną rozdzielczość, a w nocy staje się mało czytelny. Nie przekonuje też system multimedialny, którego grafika ustępuje rynkowej konkurencji. Plus za przejrzyste menu, dotykową obsługę i niezłe nagłośnienie. Czytelne są za to analogowe wskaźniki, wyświetlacz komputera pokładowego i panel dwustrefowej, automatycznej klimatyzacji. Pod nim umieszczono wyjście USB i AUX. Wielofunkcyjna kierownica ma sporą średnicę, ale pewnie leży w dłoniach i dodatkowo obszyto ją skórą. Na tle czarnych materiałów wykończeniowych, cieszy obecność srebrnych dekorów i panoramicznego, otwieranego elektrycznie okna dachowego.1.6 dCi do obecnie najsłabszy silnik w ofercie japońskiego SUV-a, ale jednocześnie całkiem żwawy. Ma 130 koni mechanicznych i 320 Nm przy 1750 obr./min. 1600-kilogramowego Nissana rozpędza do setki w 11 sekund i zatrzymuje wskazówkę prędkościomierza na 186 km/h. Mimo przeciętnych wyników na papierze, w praktyce okazuje się zadowalająco dynamiczny. Spora w tym zasługa zestopniowania manualnej skrzyni i nisko uzyskiwanego maksymalnego momentu obrotowego.Do wyboru kierowcy oddano bezstopniowe CVT i 6-stopniowy mechanizm ręczny. W opisywanym przypadku, mamy do dyspozycji manual. Precyzja lewarka, jak również długość drogi między poszczególnymi przełożeniami, pozostawia trochę do życzenia. Same biegi mogłyby też „wchodzić” z większym oporem. Dobrze wypada natomiast kultura pracy jednostki napędowej i elastyczność. W mieście nie trzeba zbyt często sięgać do drążka 6-biegowej skrzyni. Silnik ma sporo siły od dołu, także z 3 lub 4 osobami na pokładzie. Na autostradzie dostaje zadyszki dopiero w okolicy 130 km/h. Chcąc szybko wyprzedzić, warto zredukować bieg.Zawieszenie ma stosunkowo miękką charakterystykę, co pomaga skutecznie filtrować wszelkie nierówności. Układ jezdny wyraźnie nastawiono na komfort. Nissanem wygodnie pokonuje się długie trasy. Mniej pewnie auto zachowuje się w ostrych łukach. Mimo wielu elektronicznych asystentów, warto zachować rozsądek ustalając prędkość przed zakrętem. Temu zjawisku wtóruje układ kierowniczy, którego precyzja nie zachwyca. Przekonuje natomiast zużycie paliwa. 7,5 litra w mieście, 6,5-7 na autostradzie i 5,5-6 w spokojnej trasie. Jak na okazałe gabaryty auta i masę własną przekraczającą 1600 kilogramów, takie rezultaty należy uznać za bardzo dobre. To sprawia, że na 60-litrowym zbiorniku można przejechać 800-1000 kilometrów.X-Trail stanowi ciekawą propozycję dla zwolenników wygodnego pokonywania długich tras. Przekonuje też przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem, niezłym wyposażaniem i bardzo oszczędnym charakterem jednostki napędowej. 1.6 dCi z powodzeniem napędza ciężkiego SUV-a. 4x4 pomoże wyjechać z błotnistych kolein i piaszczystego podłoża.Po wakacjach wejdzie do sprzedaży model poliftingowy, więc trwa wyprzedaż bieżącego rocznika. 1.6 dCi z napędem na obie osie i manualną przekładnią, dostępny jest w dwóch najwyższych specyfikacjach wyposażeniowych. N-Vision wyceniono na 131 tysięcy złotych, zaś widoczna na zdjęciach Tekna to wydatek przynajmniej 10 tysięcy zł większy.Podstawowe dane techniczne:
Nissan X-Trail 1.6 dCi 4x4
Silnik: 1598 cm3
Moc: 130 KM przy 4000 obr./min
Moment obrotowy:  320 Nm przy 1750 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4640/1820/1710 mm
Rozstaw osi: 2705 mm
Masa własna: 1615 kg
Średnia emisja CO2: 139 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 11 sekund
Prędkość maksymalna: 186 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,2 (7,5 w teście)
Trasa: 4,8 (5,9 w teście)
Cykl mieszany: 5,3 (6,8 w teście)