Nowa Honda Civic - pierwsze oficjalne zdjęcie

Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć czym jest dla Hondy Civic. Pierwsza generacja modelu zadebiutowała w 1972 roku, a w 1976 produkcja osiągnęła już milion egzemplarzy. Od zawsze cieszący się nieprzeciętną popularnością japoński hatchback był wielokrotnie przebudowywany. Obecna, VIII generacja modelu przez swój wygląd jest przez wielu nazywana "kosmiczną". W Civic'u montowano m.in. znane każdemu miłośnikowi motoryzacji "witki" (silniki VTEC), które cieszą się opinią żwawych i bezawaryjnych jednostek. Najbardziej pożądaną wersją Civic'a był i niezmiennie pozostaje Type R, którego od pozostałych wersji różnią smaczki stylistyczne, wzmocniony silnik i czerwone tło znaczka z literą "H". Przyszedł czas na długo wyczekiwaną, IX generację hatchbacka Hondy. Honda dawkowała informacje na temat nowego modelu. Do tej pory Japończycy ujawnili wiele szczegółów dotyczących europejskiej wersji Civica, ale do sieci nie przedostało się ani jedno zdjęcie tego hatchbacka. Aż do dziś, kiedy to Honda opublikowała pierwsze i jedyne oficjalne zdjęcie auta. Przedstawia ono fragment tyłu samochodu, po którym nie można zbyt wiele wywnioskować, ale należy przypuszczać, że Civic IX generacji będzie miał podobny kształt tylnej części nadwozia do obecnego modelu. Charakterystyczne zagięcie szyby, w którą wkomponowane jest światło stopu zostanie przesunięte nieco niżej, co może poprawić widoczność do tyłu. Kształt lamp jest zupełnie inny, a umieszczenie ich ponad wlewem paliwa może sugerować, że tył nowego Civica będzie dość masywny. To jednak tylko przypuszczenia, bo na ostateczną ocenę musimy poczekać do wystawy we Frankfurcie, kiedy to Honda oficjalnie zaprezentuje swoje nowe dzieło.Nowy Civic na razie będzie dostępny jako 5-drzwiowy hatchbach. Wśród opcji silnikowych znajdzie się m.in. 2.2-litrowa jednostka i-DTEC generująca 150 KM mocy. Produkcja japońskiego hatchbacka będzie miała miejsce w fabrykach Hondy w Swindon (Wielka Brytania). To każe przypuszczać, że Civic IX generacji nie rozpocznie rewolucji cenowej, ale przecież nie po to go stworzono.