Nowe BMW M5 wykręciło czas 7:55 na Nordschleife

BMW M5 piątej generacji trafi do sprzedaży w listopadzie, ale już teraz rozpala emocje maniaków motoryzacji. Jeszcze przed premierą wszyscy spodziewali się, że będzie to szybkie auto, lecz nikt nie domyślał się, że aż tak. BMW M5 F10M wykręciło czas 7 minut i 55 sekund na torze Nurburgring. To tyle samo co Ferrari F430 i o sekundę szybciej niż Porsche 996 Turbo. M5 jest więc niesamowicie szybkie, ale nie zapominajmy, że ma jeszcze jedną przewagę nad większością supersamochodów. Do Ferrari nie zapakujesz całej rodziny na wakacje. A tutaj? Nie ma problemu, zmieści się nawet pies. Jest tylko jeden problem, a mianowicie samopoczucie pasażerów, którzy mogą nie znieść przeciążeń i przyspieszeń jakie oferuje BMW M5. Ale to już ich problem. Jeśli kierowca się zlituje i pojedzie wolniej nikt nie zauważy, że to sportowe auto. To bardzo duża zaleta beemki, auta o dwóch obliczach. Szybka bestia dla kierowcy, wygodna limuzyna dla pasażerów.Nowa piątka od M-Technik napędzana jest 4,4 litrowym silnikiem V8 z podwójnym doładowaniem, który generuje 560 KM i 680 Nm. momentu obrotowego. Do setki przyspiesza w 4,4 sekundy a prędkość maksymalna jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Po odblokowaniu możliwe jest 305 km/h.