Nowe auto Papieża będzie Hybrydą? - Mercedes już nad tym pracuje

Niektóre samochody są szczególne z racji roli jaką pełnią. I nie myślę tu o polskich radiowozach marki Kia czy nawet rządowych BMW, bo te wożą tylko policjantów i polityków, lecz o autach, w których podróżuje człowiek, przez wielu uznawany za najważnieszego na świecie. Chodzi tu o papieża Benedykta XVI i jego Papamobil. Od lat w branży (jeśli można tak to nazwać) papieskich samochodów prym wiodą Mercedesy, ponieważ łączą wszystkie cechy porządnego samochodu. A przecież Papież nie może jeździć byle czym. Do tej pory służyły mu modele klasy G, czyli popularne terenówki Gelandewagen oraz klasa M. W historii zdarzały się też Land Rovery Defender, które były przydatne podczas pielgrzymek do krajów bez dróg. Najwyraźniej Benedykt XVI jest zadowolony z Mercedesów, ponieważ nowy model papamobile, także będzie pochodził ze Stuttgartu. Czym ma się różnić od poprzedników? Tym, że prawdopodobnie będzie to hybryda. Podobno takie było życzenie Jego Świątobliwości, który chce poruszać się bezszelestnie wśród tłumów za pomocą silnika elektrycznego a kiedy będzie potrzeba więcej mocy, dołączy się napęd spalinowy. Papież podąża z duchem czasu i również chce być ekologiczny. Większość gwiazd w USA jeździ Priusami, książe Monako - Albert podróżuje Lexusem LS 600 h L a prezydent USA - Barack Obama zapewne też niebawem zażąda hybrydy pod maską Cadillaca One.Mercedes pracuje nad papieskim pojazdem, który oczywiśćie będzie kuloodporny i pod każdym innym względem lepszy od poprzednich papamobili. Za bazę najprawdopodobniej posłuży nowa klasa M. Jak na razie nie wiadomo kiedy będziemy mogli oglądać Papieża w jego hybrydowym aucie.