Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Nowy Ford S-MAX - pierwsza jazda
Nowy Ford S-MAX

Nowy Ford S-MAX - pierwsza jazda

2015-04-29 - A. Ruciński     Tagi: Ford, Ford S-Max, Test
Gdy w 2006 roku Ford wprowadzał na rynek pierwszą generację S-MAXa, segment minivanów miał się całkiem dobrze, a większość crossoverów dopiero raczkowała. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Typowo rodzinne konstrukcje coraz częściej wypierane są przez wszelkiej maści pseudoterenówki. Mimo to Ford postanowił zaryzykować i wprowadził na rynek drugą generację swojego minivana. Nic dziwnego, gdyż poprzednik cieszył się sporą popularnością. W ciągu 9 lat sprzedano 400 tysięcy egzemplarzy. Klienci docenili przede wszystkim atrakcyjną stylistykę nadwozia, pojemne wnętrze, bogatą gamę silników i świetne podwozie, pozwalające pokonywać zakręty z lekkością typowego kompaktu. Czy nowy S-MAX zachował zalety poprzednika? Na pierwszy rzut oka nadwozie niewiele się zmieniło. Auto nieco urosło: jest o kilkanaście milimetrów szersze i dłuższe niż dotychczas, lecz nie rzuca się to zbytnio w oczy. Charakterystyczna linia z opadającym dachem sprawia, że S-MAX może się podobać. Jak na minivana prezentuje się całkiem zgrabnie. Największą różnicę w stosunku do poprzednika zauważymy w przedniej części nadwozia. Styliści Forda zadbali o charakterystyczną atrapę chłodnicy oraz nowe światła. Zmianie uległ także tył, choć w znacznie mniejszym stopniu. Nowy S-MAX zdecydowanie nie odcina się od przeszłości. Słusznie, gdyż poprzednik był jednym z najatrakcyjniejszych aut w swojej klasie.

Zobacz także: Nowy Ford S-MAX - galeria »
Znacznie więcej dzieje się w środku. Kokpit został niemalże całkowicie przeprojektowany. Po zajęciu miejsca w wygodnym i dobrze wyprofilowanym fotelu ujrzymy nowe zegary z centralnym wyświetlaczem komputera pokładowego. Konsola środkowa otrzymała natomiast duży, dotykowy ekran systemu SYNC2 znanego już z innych, nowych Fordów. Spowodowało to zmniejszenie liczby przycisków i wizualnie uporządkowało kokpit S-MAXa. Warto wspomnieć, także o sporej ilości schowków i dobrych materiałach wykończeniowych. Wszystkie elementy kabiny są miłe w dotyku i wyglądają po prostu dobrze. Na pochwałę zasługuje także pozycja za kierownicą oraz szeroki zakres regulacji fotela.Co ważne, obsługa skrzyni biegów w S-MAXie jest wygodna i bezproblemowa. Wyeliminowano tu wadę występującą w Focusie. Zmiana biegu na niższy nie powoduje konieczności nienaturalnego wyginania ręki z czym borykało się wielu niższych kierowców Focusa. Jedyne zastrzeżenia jakie można mieć do kabiny S-MAXa dotyczą obsługi komputera pokładowego. Auto jest bowiem wyposażone w szereg systemów bezpieczeństwa. Dostęp do ich obsługi mógłby być łatwiejszy, ponieważ znalezienie odpowiedniej opcji często zajmuje zbyt wiele czasu, wymagając przedzierania się przez gąszcz linijek menu. Jeśli już jesteśmy przy elektronicznych systemach, warto wspomnieć, że Ford zdecydowanie zadbał o bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów. Na pokładzie znajdziemy między innymi asystent pasa ruchu, aktywny tempomat, system zapobiegający kolizjom przy niskich prędkościach oraz system odczytywania znaków i automatycznego zwalniania do określonej prędkości w przypadku jej przekroczenia. Każde z urządzeń działa bez zarzutu, a kierowcy chcący zapragnąć większej autonomii mogą wyłączyć wyżej wymienione systemy w menu komputera pokładowego.Wyposażenie topowej wersji S-MAX`a robi wrażenie, a lista opcji jest bardzo bogata. Chętni mogą zamówić np. rozbudowany system audio Sony z subwooferem, elektrycznie składane fotele trzeciego rzędu, elektrycznie regulowaną kierownicę, czy tylną klapę otwieraną czujnikiem pod zderzakiem. Wystarczy włożyć nogę pod zderzak, aby pokrywa uniosła się do góry. To jednak nie koniec. Na liście znajdziemy także biksenonowe reflektory, fotele z funkcją masażu, czy panoramiczny dach. Klienci docenią także asystent parkowania, kamerę cofania, oraz boczne kamery sprawdzające się na ciasnych skrzyżowaniach. Wyposażenie jest więc bardzo bogate jak na pojazd o typowo rodzinnym charakterze.Rodzinny charakter nie oznacza jednak nudy. Już poprzedni S-MAX wyrobił sobie opinię świetnie jeżdżącego auta, a nowa odsłona modelu pozwala ją podtrzymać. Sztywny i dość bezpośredni układ kierowniczy, a także sprężyste zawieszenie sprawiają, że minivan Forda ochoczo pokonuje ostre zakręty nie wykazując żadnych tendencji do niebezpiecznych zachować. Mimo komfortowych nastawów brak tu nadmiernych wychyłów nadwozia, czy dużej podsterowności, tak typowej dla ciężkich minivanów. Wrażenia z jazdy bliższe są autom kompaktowym lub modelom klasy średniej niż pojazdom rodzinnym. Bez wątpienia jest to jedna z największych zalet S-MAXa, dająca sporą przewagę nad większością konkurentów.Dzięki właściwemu układowi jezdnemu można bez obaw wykorzystywać pełną moc silników. Ich bogata gama powinna przypaść do gustu wszystkim klientom. Każdy znajdzie coś dla siebie. Rolę podstawowego silnika pełni benzynowy 1,6 EcoBoost o mocy 160 KM. Chętni mogą wybrać także topową jednostkę 2,0 EcoBoost generującą aż 240 KM. Z pewnością jednak pod maską S-MAXa znacznie częściej będą gościć diesle: 2,0 TDCi dostępny w wariantach 120/150/170 KM lub nowy, podwójnie doładowany 2,0 TDCi 210 KM. W opcji klienci mogą zamówić automatyczną, 6-biegową przekładnię. Niestety w testowanym egzemplarzu pracowała ona dość leniwie, znacząco obniżając sprawność 240-konnego benzyniaka. Tryb Sport nieco przyspiesza działanie przekładni, lecz do ideału nadal trochę brakuje. Ciekawszą i bardziej przydatną opcją wydaje się napęd na cztery koła, po raz pierwszy dostępny w tym modelu.S-MAX zdecydowanie zachował swój charakter, co sprawia, że z punktu widzenia kierowcy jest jedną z ciekawszych propozycji w segmencie minivanów. Druga generacja modelu przynosi znaczące poprawki w kwestii wykończenia i wyposażenia, a bogata gama silników oraz długa lista opcji sprawiają, że każdy znajdzie coś dla siebie. Wydaje się, że mimo słabnącej pozycji segmentu minivanów, S-MAX powinien nadal przyciągać spore rzesze klientów.Podstawowa wersja minivana Forda została wyceniona na 106 600 zł. W zamian otrzymamy 160-konny benzynowy silnik 1,6 EcoBoost, dwustrefową klimatyzację, system audio z CD/MP3, system bezkluczkowy, czy komplet poduszek powietrznych. Już niebawem opublikujemy szczegółowy cennik.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Nowy Ford S-MAX - pierwsza jazda