Portal V10  »  Prezentacje / testy  »  Nowy Seat Ibiza - hiszpański prowokator - nasz test
Nowy Seat Ibiza

Nowy Seat Ibiza - hiszpański prowokator - nasz test

2009-10-20 - P. Mokwiński     Tagi: Seat, Seat Ibiza, Hatchback
Ibiza od ponad ćwierćwiecza towarzyszy nam w codziennym życiu. Jako niewielki miejski samochód, woziła nas przede wszystkim na zakupy i pozwalała zwinnie przebić się przez zatłoczone miasto, aby odwieźć dzieci do przedszkola. O jej niepodważalnej popularności świadczą liczby. 5 milionów sprzedanych egzemplarzy robi wrażenie. Pierwsza generacja została zaprojektowana przez Giorgetto Giugiaro i wyróżniała się charakterystycznym dla lat 80. pudełkowatym kształtem. Jako alternatywa dla niemieckich i japońskich produkcji, uchodziła za auto dynamiczne, funkcjonalne i dopracowane w każdym szczególe. Kolejne edycje wytwarzane już pod skrzydłami Volkswagena, zmieniły nieco oblicze marki. Mały Seat, będąc bliźniakiem Polo, stanowił sportowe rozszerzenie oferty niemieckiego koncernu. Tak zostało do dzisiaj, ale Ibiza nie ma się czego wstydzić. Techniczna bliskość z VW, to jeden z jej największych atutów. Drugim jest bez wątpienia stylistyka. Czasy się zmieniły i nastawienie klienta także. Samochód poza dobrymi właściwościami jezdnymi, dynamicznym silnikiem i przestronnym wnętrzem, musi mieć to coś. To coś, na co będziemy patrzeć przez kilka lat i nie może nam się opatrzyć. Nie od dziś wiadomo, że partnerkę dobieramy sobie zmysłem wzroku, podobnie jak wymarzone auto, dlatego Seat sięgnął po kreślarza jednego z najlepszych w branży. Luc Donckerwolke odpowiedzialny za projekty Gallardo, czy Murcielago, postawił w tym przypadku na oryginalność, co nie wszystkim przypadnie do gustu.
Odważne ostrości i liczne, agresywnie poprowadzone przetłoczenia, na nowo definiują pojęcie dynamiki. Ibiza nawet na parkingu, wydaje się być w ruchu. Amatorzy jeszcze mocniejszych doznań, mogą sięgnąć po fabryczny pakiet tuningowy. Za 3699 zł, dostaniemy w pełni wartościowy body kit, wyraźniej podkreślający sportowy design i przepełnione emocjami hasło reklamowe. Obejmuje on spojler na szczycie klapy bagażnika, nakładki progowe, inaczej uformowane zderzaki i 5-ramienne obręcze ze stopów lekkich z oponami Pirelli w rozmiarze 215/40.Za dodatkowe 1990 złotych, otrzymamy przebudowany układ wydechowy z centralnie umieszczoną, podwójną końcówką. W ten sposób producent udowadnia, że nie trzeba daleko szukać, aby niedużym kosztem dokonać kluczowych dla nadwozia modyfikacji.

Wnętrze to efekt wieloletniej współpracy z Volkswagenem. Użytkownicy Audi, Skody, czy VW, bardzo szybko zaprzyjaźnią się z Seatem. Wszelkie przełączniki, mimo, że w nowej szacie, pozostały w dotychczasowych miejscach, intuicyjnie rozlokowanych. Wbrew bliskości z koncernem VAG i wzajemnym przeszczepianiem elementów, hiszpańskim inżynierom, udało się wnieść nieco stylistycznej świeżości w kabinie. Panel sterowania radiem, czy automatyczną klimatyzacją w elegancki sposób podkreśla szlachetność zarezerwowaną dotąd dla przedstawicieli wyższych klas.Materiały wykończeniowe również sygnalizują dojrzałość i 25-letnie doświadczenie. Ich miękka i przyjemna w dotyku faktura nie odstrasza, a za sprawą wielu zróżnicowanych kolorystycznie wstawek, łagodnie ożywia wnętrze. Ponadto, w myśl tuningowych modernizacji nadwozia, także tutaj pojawiło się kilka istotnych elementów. W kwocie 2303 złotych, producent przewidział zestaw nakładek na pedały, wloty powietrza, nieco zmienione wykończenie deski rozdzielczej, gałkę drążka zmiany biegów z aluminium i czarnej skóry, nakładkę na dźwignię hamulca ręcznego, oraz komplet dekoracyjnych listew drzwiowych. Niby detale, a skutecznie poprawiają samopoczucie wewnątrz.Znaczna ilość miejsca i zauważalnie większe wymiary w stosunku do poprzednika, to wynik zastosowania nowej płyty podłogowej, dzielonej z nowym Polo i Audi A1. Przestrzeni z pewnością nie zabraknie dla czterech rosłych osób, a wygodnie wyprofilowane fotele, pomogą pokonać nawet długie dystanse. Dopełnieniem powyższych wartości, jest z pewnością bagażnik ustępujący w segmencie jedynie Fabii (300 l). 292 litry pojemności i regularne kształty w zupełności wystarczą na cotygodniowe zakupy i małą walizkę podróżną.  Przeszkadza tylko ciut za wysoki próg załadunkowy.Lista dostępnych jednostek napędowych jest bardzo długa i z pewnością zadowoli każdego potencjalnego nabywcę. My do testów otrzymaliśmy najmocniejszego w tej chwili diesla dobrze znanego w koncernie VAG. Oparty o sprawdzone pompowtryskiwacze, wysokoprężny, turbodoładowany silnik, produkuje 105 KM i 240 Nm. Trudno mówić o dobrej kulturze pracy, bo konkurencja już dawno poszła naprzód, ale wciąż popularny motor, może zadziwić wigorem i znikomym apetytem na paliwo. Poza wciąż zbyt głośną charakterystyką pracy, nie możemy mieć do niego najmniejszych zastrzeżeń.10,6 sekundy do pierwszej setki i 187 km/h prędkości maksymalnej uchodzą za parametry w zupełności wystarczające. Do tego przyzwoita elastyczność i mamy idealny zestaw zarówno do miasta jak i w dłuższe trasy. Ale nasza testówka, dostała dodatkowy zastrzyk mocy. Za sprawą ingerencji w elektronikę silnika, moc podniesiono do 127 KM osiąganych przy niższym zakresie obrotowym i moment obrotowy do 289 Nm. Taki zabieg wyceniono na 1699 zł i kierowcy żądni ulicznych potyczek, powinni się na niego zdecydować. Mając do dyspozycji krótko zestopniowaną, 5-biegową (niestety!!) skrzynię biegów, możemy wprawić w osłupienie niejednego pewnego siebie drogowego rywala i to nie tylko na prostym odcinku.Producentowi należą się słowa uznania za konfigurację zawieszenia. Wersję Sport zaopatrzono w sztywne nastawy, pozwalające w pełni wykorzystać potencjał jednostki napędowej. 17-calowe koła z niskoprofilowymi oponami świetnie sprawdzając się na równych nawierzchniach. Prowadzenie należy zaszufladkować do fenomenalnych w tej klasie. Ostre łuki pokonywane na granicy przyczepności wywołują szeroki uśmiech od ucha do ucha. Ibiza jest przewidywalna i wybacza wiele błędów. W sytuacjach awaryjnych załącza się sprawny system ESP. Przydałyby się ciut niższe sprężyny.Wiadomo, że nie można mieć wszystkiego, dlatego twarda charakterystyka nie idzie w parze z wysokim komfortem. Każda nierówność przenosi się na kręgosłup kierowcy dobitnie przekazując informację o lichej jakości drogi. Wyjściem z sytuacji może okazać się zakup o cal mniejszych obręczy lub inwestycja w wersję Reference tudzież Stylance.Na uwagę zasługuje jeszcze spalanie. Wyśrubowany, testowy egzemplarz, mimo słusznej mocy i wagi 1125 kilogramów, zachowywał się jak Tadek Niejadek. W dynamicznie pokonywanej trasie, potrafił spalić 5,5 litra, natomiast w mieście komputer oscylował w granicach 6. Przy oszczędnej jeździe, śmiało można pokusić się o dobicie do 1000 kilometrów na jednym baku (45 litrów).Cennik miejskiego Seata otwiera egzemplarz z benzynowym silnikiem 1,2 (70KM) w kwocie 41 990 zł. Jeśli masz drugie tyle i chęć na indywidualizm w najwyższym wykonaniu, powinieneś zdecydować się na prezentowany model. 105 KM w standardzie, biksenonowe reflektory, automatyczna klimatyzacja, radio na MP3 i niekończąca się lista przydatnych opcji może przyprawić o ból głowy. Do tego niepowtarzalny design oparty o tuningowe pomysły pozwoli rozkoszować się latami tym dojrzałym technologicznie Seatem.

Podstawowe dane techniczne:
Seat Ibiza1,9 TDI Sport
Silnik: 1896 cm3
Moc: 105 KM przy 4000 obr/min (po chipie 127 KM przy 3780 obr/min)
Moment obrotowy: 240 Nm przy 1900 obr/min (po chipie 289 Nm przy 2730 obr/min)
Skrzynia biegów: manualna, 5-biegowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
System wtrysku paliwa: pompowtryskiwacze
Wymiary (dł./szer./wys.): 4052/1693/1445 mm
Rozstaw osi: 2469 mm
Masa własna: 1125 kg
Średnia emisja CO2: 119 g/km

Osiągi:
0-100 km/h: 10,6 sekundy
Prędkość maksymalna: 187 km/h
Spalanie:
Miasto: 6,0 (6,2 w teście)
Trasa: 3,7 (5,5 w teście)
Cykl mieszany: 4,5 (5,7 w teście)

Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Nowy Seat Ibiza - hiszpański prowokator - nasz test