Portal V10 » Prezentacje / testy » Opel Mokka X - Sztuka dobrego wyboru - nasz test
Opel Mokka X - Sztuka dobrego wyboru - nasz test
2017-11-16 - M. Żuchowski Tagi: Opel Mokka, Crossover, Test, Opel
Niepozorny, mały SUV Opla jest jednym z najchętniej wybieranych przez Polaków samochodów. Po ostatnim face liftingu dalej dobrze trafia w ich potrzeby, dając im jeszcze przyjemność obcowania z nowocześniejszym designem i zaawansowanymi systemami. Oferuje wiele wygód, ale nie wszystkich z nich przyszły właściciel będzie rzeczywiście potrzebował.
W ostatnich miesiącach Opel pojawiał się w mediach głównie za sprawą burzliwych przemian, które ta marka obecnie przechodzi. Dosłownie w ostatnich dniach został zakończony wielomiesięczny proces przejścia spod skrzydeł amerykańskiego koncernu General Motors w objęcia Francuzów z Grupy PSA, dla których Opel jest czymś zupełnie nowym wobec już zarządzanych marek Citroen, DS i Peugeot. Romans Opla z PSA trwał już od paru lat i przyniósł owoce w postaci coraz silniej powiązanych ze sobą samochodów. Jednym z nich jest nowy Opel Crossland X, bliźniacza konstrukcja Peugeota 2008.
Wobec postępującego francuzienia gamy Opla, Mokka X pozostaje jednym z ostatnich premierowych modeli pozostających jeszcze w epoce General Motors. Podąża ona nieskomplikowanym, ale jak widać sprawdzającym się przepisem, którego składnikami jest rozbudowana gama dopracowanych jednostek, rozsądnie zaprojektowana kabina bez poważniejszych wpadek ergonomicznych i unikający skojarzeń z budżetowymi konkurentami design.
Mokka oferuje także możliwość wyposażenia swojego samochodu w napęd na cztery koła - zdawać by się mogło zupełnie normalna rzecz wśród SUV-ów, a jednak w praktyce coraz rzadziej spotykany talent, czego potwierdzeniem jest choćby wspominany Crossland X. Równo niedawno debiutujący, tańszy crossover Opla jest prawie tej samej wielkości co Mokka, ale występuje wyłącznie z napędem na przednią oś i brakuje mu jeszcze paru innych zdobyczy technologii znanych z dłużej istniejącego modelu.Subkompaktowa Mokka od początku miała więc solidne fundamenty, by może nie stać się faworytem do tytułu samochodu roku, ale być jednym z filarów sprzedaży marki. Dokładnie tak się stało - podczas pięciu lat swojej niepozornej kariery model ten sprzedał się w ilości ponad pół miliona egzemplarzy. Do końca swojej kariery cieszył się dużą sympatią także w Polsce: w zeszłym roku załapał się do czołowej dziesiątki najchętniej wybieranych samochodów w Polsce przez klientów indywidualnych, z wynikiem blisko trzech tysięcy egzemplarzy tracąc zaledwie kilkadziesiąt sztuk do Skody Octavii i Volkswagena Golfa.Opel miał więc słuszne podstawy do tego, by nie poddawać Mokki żadnej rewolucji. Niech huczne zapowiedzi producenta o nowym modelu, zgrabnie odświeżony przód i literka X doklejona na klapie bagażnika nikogo nie zwiedzie - to dalej w dużej mierze ten sam samochód. Skoro jednak nie było żadnych pożarów do ugaszenia, konstruktorzy mogli się skupić na dopieszczeniu detali i zaktualizowaniu wyposażenia o najnowsze osiągnięcia.I tak pierwsze z tych osiągnięć widać dobrze już przy pierwszym kontakcie wzrokowym z modelem. O ile tył Mokki X mało skutecznie odcina się od poprzednika, przód nabrał zupełnie nowego charakteru, budzącego raczej skojarzenia z nową generacją Insignii i pozostałymi nowościami Opla. Kluczowym elementem tego przemodelowanego przodu są diodowe reflektory z dwoma zgrabnymi rzędami LED-ów wypełniających rolę świateł do jazdy dziennej oraz funkcją AFL, dzięki której plama chłodnego światła jest precyzyjnie dozowana zależnie od sytuacji na drodze, zmieniając swój kształt i zasięg zależnie od otoczenia, profilu drogi i obecności na niej innych osób. Rozwiązanie godne klasy wyższej, ale i do niej przynależna cena - 5350 zł jako opcja dla dwóch wyższych wersji wyposażenia.Jeszcze większy postęp na tle poprzedniej Mokki stanowi kabina, której radykalne odświeżenie przyniosło awans jakościowy, znaczną poprawę ergonomii oraz nowoczesne wyposażenie. Kluczową przewagę wnosi system IntelliLink z centralnym ekranem dotykowym o przekątnej siedmiu cali (niedostępny dla podstawowej wersji wyposażenia Essentia, dostępny za 1950 zł lub w pakiecie w środkowej Enjoy, standardowy w topowej Elite). Zbiera on funkcje, które do tej pory były rozrzucone po gąszczu przycisków mało intuicyjnego systemu obsługi poprzednika, i zastępuje je dużo bardziej przyjaznym interfejsem. Wraz z jego zdolnościami multimedialnymi, możliwościami super przydatnego, opartego na wymianie danych systemu OnStar (standardowy dla Enjoy i Elite) i kamerą Opel Eye, która rozpoznaje znaki i pilnuje pasa ruchu oraz bezpiecznej odległości od innych użytkowników drogi, dostajemy na wskroś nowoczesny wóz, któremu nie brakuje niczego w zakresie bezpieczeństwa czy funkcjonalności.Innowacje na liście wyposażenia starają się także poprawić komfort jazdy w tradycyjnym jego rozumieniu. Kosztujące 3000 zł dwa fotele przednie z atestem niemieckiej organizacji AGR (Akcja na rzecz Zdrowych Pleców) wprowadzają klimat dojrzalszego wozu, który potwierdzają horyzontalne linie wnętrza i typowa dla SUV-a podwyższona pozycja za kierownicą. Mimo wszystko w środku Mokki X nie da się uciec przed wrażeniem, że jedzie się małym samochodem. Jakość wykorzystanych materiałów nie razi, jest po prostu typowa dla produktów tego segmentu; podobnie jak i wielkość kabiny, którą Mokka X nie rozpieszcza, nawet jak na standardy ligi podwyższonych maluchów. Na tylnej kanapie ograniczony komfort będą miały nawet dzieci, jeśli tylko ich rodzice będą beztrosko odsuwać swoje fotele do tyłu, a bagażnik o pojemności 356 litrów w najlepszym wypadku nie odbiega od standardu tej klasy. Nieco większy bagażnik oferuje choćby Crossland X.Mokka X stara się odzyskać za to swój prorodzinny charakter dużą ilością schowków, uchwytów i im podobnych praktycznych rozwiązań, które - ponownie - może nie imponują swoją wielkością, ale zwiększają praktyczność wnętrza w każdym zakątku, od drzwi, przez tunel środkowy, na bagażniku kończąc. W tej części Mokki konstruktorzy przygotowali jeszcze jeden ciekawy, praktyczny patent ochrzczony mianem FlexFix. Pod tą nazwą kryje się zgrabnie maskowany i wygodny uchwyt rowerowy, który wysuwa się jak szuflada z tylnej części nadwozia, pozwalając przewozić rowery w znacznie prostszy sposób niż w jakikolwiek inny mi znany. Świetny patent, który w stu procentach wpisuje się w ducha aktywnego wypoczynku, dla których przecież powstały SUV-y w pierwszej kolejności. Ale tkwiący w tej opcji haczyk powinien być Wam już do tej pory znany: całkiem spora cena 3900 zł, która ograniczy popularność tej opcji w Polsce. To, oraz fakt, że schowana konstrukcja bagażnika zajmuje miejsce fabrycznej instalacji LPG.…a to akurat ważna na naszym rynku kwestia, bo Mokka X, jako model szczególnie popularny wśród klientów indywidualnych, będzie chętniej wybierany właśnie z oszczędną wersją silnika benzynowego. Wersja 1.4 Turbo z fabryczną instalacją LPG w najsensowniej skonfigurowanej, środkowej wersji wyposażenia Enjoy kosztuje w obecnym, promocyjnym wydaniu cennika 83 950 zł. To już i tak spora cena, zauważalnie wyższa od nieustępującej pod względem atrakcyjności konkurencji. Próg wejścia w prezentowaną tu wersję ze znanym z poprzednika dieslem 1.6 CDTi o mocy 136 KM zaczyna się jeszcze wyżej, na poziomie 87 950 zł przy cenach promocyjnych, sięgając nawet 94 650 zł po rabacie przy dołożeniu napędu na cztery koła.Choć sprawdzona jednostka 1.6 CDTi Opla to godny polecenia diesel, który mimo małej dynamiki przy wyższych prędkościach obrotowych nie ma zupełnie problemu z rozpędzaniem tego jeszcze nie aż tak ciężkiego wozu (półtorej tony przy tym silniku i napędzie 4x4) z pomocą solidnego momentu obrotowego 320 Nm, dostępnego już od 2000 obr./min, co zresztą wykorzystują długie przełożenia zupełnie precyzyjnie jak na Opla pracującej skrzyni.Mimo wszystko, ze względu na cenę silnik ten nie będzie na szczycie priorytetów wybierających Mokkę X, nawet jeśli jest on o jakąś 1/3 oszczędniejszy od opcji benzynowych. Największym popytem nie będzie się cieszył raczej także debiutujący z tą generacją, nowy motor 1.4 Turbo o mocy 152 KM, dostępny w ambitnej konfiguracji z sześciobiegowym automatem i napędem na cztery koła, co kończy się jego równie ambitną ceną: od 94 350 zł. W Polskich warunkach wersją, która powinna zaspokoić wszelkie potrzeby - i to jeszcze z zapasem - jest starsze 1.4 Turbo (inny silnik) o mocy 140 KM.Przy cenie 77 450 zł tak napędzana Mokka X zachowuje jeszcze konkurencyjność ceny wobec konkurentów, a i jazda z tym silnikiem jest zupełnie przyjemnym doświadczeniem, w którym konstrukcja ta z racji silnie wspomaganego układu kierowniczego i sprężystego zawieszenia nie jest ostatnim słowem w precyzji prowadzenia, ale zapewnia satysfakcjonującą płynność i lekkość obsługi, których klienci w tym segmencie oczekują. Nie mają oni za to zapewne zbyt wysokich wymagań co do kompetencji terenowych, dlatego też ukształtowanie zwisów eliminujące tę konstrukcję z atakowania jakichkolwiek ambitniejszych przeszkód od krawężników nie należy poczytywać za jakąś straszliwą wadę.Ostatecznie Mokkę X da się lubić. Pod odświeżonym nadwoziem kryje nowoczesne technologie i rozwiązania, które konstruktorzy już mieli szansę na przestrzeni ostatnich lat dopracować do satysfakcjonującego poziomu. Tak z zewnątrz, jak i zza kierownicy czuć, że nie jest to zupełnie nowy model, ale sądząc po tym, jak poprzednia Mokka sobie radziła również na polskim rynku, to wiadomość, która ucieszy klientów. Za kolejne 3-4 lata taki głęboki lifting może już nie wystarczyć, ale póki co Mokka X zachowuje swoją konkurencyjność także na tle segmentowych nowości.Podstawowe dane techniczne:
Opel Mokka X 1.6 CDTi 4x4
Silnik: 1598 cm3
Moc: 136 KM przy 3500-4000 obr./min
Moment obrotowy: 320 Nm w przedziale 2000-2250 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4275/1781/1658 mm
Rozstaw osi: 2555 mm
Masa własna: 1504 kg
Średnia emisja CO2: 124 g/kmOsiągi:
0-100 km/h: 10,3 sekund
Prędkość maksymalna: 187 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 5,2 l/100 km (6,6 w teście)
Trasa: 4,4 l/100 km (5,1 w teście)
Cykl mieszany: 4,7 l/100 km (5,9 w teście)
Opel Mokka X 1.6 CDTi 4x4
Silnik: 1598 cm3
Moc: 136 KM przy 3500-4000 obr./min
Moment obrotowy: 320 Nm w przedziale 2000-2250 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4275/1781/1658 mm
Rozstaw osi: 2555 mm
Masa własna: 1504 kg
Średnia emisja CO2: 124 g/kmOsiągi:
0-100 km/h: 10,3 sekund
Prędkość maksymalna: 187 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 5,2 l/100 km (6,6 w teście)
Trasa: 4,4 l/100 km (5,1 w teście)
Cykl mieszany: 4,7 l/100 km (5,9 w teście)
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Opel Mokka X - Sztuka dobrego wyboru - nasz test
Podobne: Opel Mokka X - Sztuka dobrego wyboru - nasz test
Opel Adam Rocks - koncepcyjny crossover z Genewy »
Opel Mokka X - jak kształtują się ceny? »
Opel Mokka sprzedaje się całkiem nieźle. Sprzedano już 100 000 egzemplarzy »
Opel Mokka startuje w Polsce - poznaj ceny i wyposażenie »
Podobne galerie: Opel Mokka X - Sztuka dobrego wyboru - nasz test
Opel Adam Rocks - mały, koncepcyjny crossover »
Subaru Viziv Adrenaline Concept - genewska premiera »
Skoda Kamiq wdzięczy się na zdjęciach »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit Opel
Newsletter
Galerie zdjęć