Po upałach przyszedł czas na ulewy. Jak (nie) jeździć po zalanych ulicach?

Już od dłuższego czasu kierowcy podróżujący po Polsce musieli zmagać się z wyjątkowo dokuczliwymi upałami. Po fali gorąca, przyszedł wreszcie upragniony deszcz.

Już wczoraj z padającego deszczu mogli cieszyć się mieszkańcy zachodniej i północnej Polski. Niestety, w niektórych regionach wody przybyło aż zanadto, przez co wystąpiły poważne problemy z dostępem do prądu oraz utrudnienia komunikacyjne. Utrudnienia te dotyczą przede wszystkim kierowców samochodów. Na ulicach przypominających rzeki poruszanie się jest bardzo trudne, a w niektórych miejscach drogi po prostu nie nadają się do użytku.

Jak więc radzić sobie, gdy droga, którą mamy jechać przepełniona jest wodą? Przede wszystkim należy zdjąć nogę z gazu i mocno trzymać kierownicę, aby odpowiednio zareagować na zmieniające się warunki.

W niektórych przypadkach z przejazdu zalaną ulicą lepiej w ogóle zrezygnować. Na drogach nie brakuje głębokich dziur i innych przeszkód, w które dostaje się mnóstwo wody. Wjechanie w takie miejsce może skończyć się naprawdę nieciekawie… Przykładem skutków takiej sytuacji jest zatopione BMW serii 3, które widzimy na powyższym video. Choć filmik został nakręcony w Nowej Zelandii, taki widok możemy ujrzeć także u nas…