Porsche Boxster E - garść nowych informacji

Motoryzacja zmienia się na naszych oczach w tempie, które jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. Przed obecną dekadą, technologia hybrydowa i elektryczna, służąca do napędu samochodów była w powijakach. Dzisiaj, nawet ikona samochodów sportowych, marka Porsche przedstawia swoje plany dotyczące aut elektrycznych. I nie są to bynajmniej żarty, czy próba głaskania po głowie ekologów. Firma ze Stuttgartu pracuje nad prototypowymi egzemplarzami Boxstera w którym pierwsze (i jedyne) skrzypce grać będą silniki elektyczne. Planowane są trzy różne wersje - dwie z napędem na tylną oś oraz jedna z napędem na cztery koła.

W wersjach 4WD zamontowane zostaną dwa silniki elektyczne. Każdy z nich będzie odpowiadał za jedną oś napędową. W sumie dysponować będą one mocą 241 KM i momentem obrotowym 540 Nm przy .... 12 tysiącach obrotów. Tylna jednostka napędowa zintegrowana jest ze skrzynią przekładniową. Zespół ten znajdzie się w miejscu, gdzie w konwencjonalnym Boxsterze umieszczona jest manualna skrzynia biegów i układ wydechowy. Silnik elektyczny umieszczony z przodu zajął miejsce zwolnione przez 64 litrowy zbiornik paliwa. Oczywiście możemy zapomnieć o osiągach podobnych do Priusa. W końcu to Porsche - co prawda po lobotomii ale wciąż Niemcy mają w pamięci, że osiągi są ważne dla fanów marki. Do setki auto rozpędzi się w czasie 5.5 sekundy. Prędkość maksymalna 200 km/h.

Jeżeli liczycie na charakterystyczne brzmienie silnika typu boxer, nie zapomnijcie zabrać na pokład ipoda z nagranym soundtrack'iem. Dość powiedzieć, że Porsche zainstalowało system dźwiękowy ostrzegający przechodniów, że nadjeżdża (toczy się?) Boxster E. Ot, urok napędu elektrycznego. Koniec świata? Na pewno zbliża się wielkimi (choć bardzo cichymi) krokami... Jeżeli marzycie o wózku golfowym ze znaczkiem Porsche na masce, warto zainteresować się wersją Boxstera z napędem na tylną oś. Inżynierowie ze Stuttgartu w tym wypadku nie poszli za głosem Budki Suflera - do tanga nie trzeba już dwojga. Usunięto silnik elektryczny napędzający przednią oś. Efekt? 121 KM. Boxster E w tej wersji rozpędza się do 100 km/h w czasie 9.8 sekundy. Jeżeli na światłach spotkacie młodzieńca w kompakcie lepiej odwróćcie głowę w drugą stronę i udawajcie, że dzisiaj nie macie ochoty na prymitywne grzanie od świateł do świateł. Jeżeli pierwszy diesel pod maską Porsche był powodem do rodzierania szat - to tutaj pozostaje już tylko rytualne sepuku. Zanim wyciąniecie miecz i pożęgnacie się z rodziną pamiętajcie, że w salonie Porsche nie znajdziecie (jeszcze) wynalazków w stylu Boxstera E. Porsche wciąż bawi się i eksperymentuje z technologią napędu elektycznego. Liczymy, że jeżeli już będziemy musieli przywitać nowego członka rodziny Porsche - będziemy mieli do dyspozycji coś zdecydowanie bardziej ekscytującego, niż flegmatyczny Boxster E. Nie da się ukryć, żę zdecydowanie bliżej nam do modelu 918, niż Boxstera E...