Renault Zoe trafi na rynek z opóźnieniem, aby nie przeszkodzić nowemu Clio

Carlos Ghosn - szef Renault, ma śmiałe plany na najbliższe lata. Do 2016 roku, średnia emisja dwutlenku węgla emitowana do atmosfery przez flotę francuskiej marki nie będzie przekraczać 100g/km. Do 2020 roku natomiast, wynik ten poprawi się jeszcze o 20g/km.

Aby osiągnąć taki rezultat niezbędne jest wprowadzanie nowych, ekologicznych modeli. W ostatnich latach Renault stawia na elektryki. Jednym z nich jest Zoe, które wielkością odpowiada nowemu Clio. Właśnie to jest problemem. Zoe na dniach miało trafić do europejskich salonów, jednakże specjaliści od marketingu wyliczyli, że Renault sporo straci na takim posunięciu, odbierając klientów Clio. Francuski mieszczuch zaprezentowany na tegorocznym salonie samochodowym w Paryżu cieszy się sporym powodzeniem, choć z pewnością po części spowodowane jest to "magią nowości". Ewentualny debiut Zoe mógłby przerwać panujący właśnie boom na Clio. Z tego powodu podjęto decyzję o opóźnieniu rynkowej premiery Zoe. Klienci chętni na małego elektryka nie muszą się jednak obawiać - Zoe trafi do salonów pod koniec tego roku. Opóźnienie będzie więc niewielkie, choć jak twierdzą specjaliści Renault, zbawienne dla finansów marki.