Rewolucja w motoryzacji - bakterie produkujące paliwo

Bakterie E.coli, które z odpadów rolniczych produkują ropę naftową, która nadaje się zarówno do przerobienia na benzynę jak i paliwo do odrzutowców brzmi jak scenariusz dla filmów science-fiction? Już nie, przynajmniej dla naukowców z Krzemowej Doliny.

Firma LS9 eksperymentuje z bakteriami, które wytwarzać mają "odnawialne paliwo". Jednokomórkowe organizmy wielkości jednej miliardowej mrówki żywią się odpadami rolniczymi jak wióry drzewne czy słoma tworząc surową ropę. Naukowcy zmieniają DNA niechorobotwórczych bakterii E.coli, które generalnie w procesie fermentacji wytwarzają kwasy tłuszczowe bliskie na poziomie molekularnym ropie, a przy małej ingerencji naukowców produkują substancję zbliżoną do ropy naftowej.

Bakterie mogą żywić się każdym materiałem organicznym, który da się rozbić na cukry, czyli głównie zboża, ale też odpady rolnicze jak wióry drzewne czy słoma. Obecnie 1,000 litrów roztworu wystarczy, by w tydzień wyprodukować 40 galonów surowego paliwa, które śmiało można by wlewać do baku, jak zapewnia szef firmy Greg Pal. Kolonia, która zapewniłaby tygodniowe, stałe dostawy paliwa dla Stanów Zjednoczonych musiałaby być wielkości Chicago. Jeżeli wszystkie testy potwierdzą wyniki badań specjalistów z LS9, naród amerykański na pewno znajdzie jakiś leżący odłogiem skrawek ziemi właśnie takiej wielkości, a cena 130 dolarów za baryłkę ropy przejdzie do lamusa.