Saab 9-3 i jego ostatni facelifting. Independence Edition zobaczymy w Genewie

Dziewięć lat po wprowadzeniu drugiej generacji Saaba 9-3, szwedzki producent ujawnił jego ostateczny facelifting. Poprawki objęły przedni zderzak i reflektory, w celu dostosowania go do modelu 9-5. Ponadto odświeżono nieco wnętrze, dzięki zastosowaniu metalizowanych elementów oraz nowych skórzanych materiałów.

Nowości znalazły się także pod maską. Do wyboru są dwie opcje nowej turbodoładowane jednostki napędowej o pojemności dwóch litrów. Pierwsza ma 165 KM, zaś druga 223 KM. Silnik oferuje więcej mocy niż poprzednik, a zużycie paliwa i emisji gazów spadło o około 4 procent. Wyposażony jest w bezpośredni wtrysk, zmienne fazy rozrządu oraz doładowanie typu Twin Scroll. Jednostka dostępna będzie w modelach z napędem na przód lub wszystkie cztery koła Zdecydowano się również na ponowną kalibrację dieslowskich motorów TTiD. W odmianie SportKombi dało to efekt w postaci 119g/km emisji dwutlenku węgla do atmosfery oraz spalaniu 3,79 litra benzyny na 100 kilometrów!

Saab świętuje także swój pierwszy rok niezależności, czego owocem został model 9-3 Independence Edition. Kabriolet z silnikiem 1.9 twin-turbodiesel otrzyma automatyczną skrzynię biegów, nowe 18-calowe felgi aluminiowe i oraz nowe sportowe siedzenia obszyte pergaminową skórą. Oba samochody zostaną zaprezentowane na Salonie Samochodowym w Genewie.