Seat startuje w Chinach - szansa dla Hiszpanów

Od lat sytuacja Seata jest nieciekawa. Marka, która miała być "niemieckim odpowiednikiem Alfy Romeo" z roku na rok znaczy coraz mniej.

Dlaczego? Przecież Seat nie produkuje słabych aut. Technologia Volkswagena ubrana w atrakcyjniejsze nadwozia i to w dodatku tańsza od produktów z Wolfsburga powinna być hitem. A jednak! Jedno jest pewne - jeśli tak dalej pójdzie, z Seatem będzie bardzo słabo. Ratunkiem dla marki może okazać się rynek hhiński na którym Hiszpanie właśnie debiutują.Chiny są krajem rozwijającym się w oszałamiającym tempie. Praktycznie każdy europejski producent odnosi tam spore sukcesy. Może i Seatowi się uda. Póki co w azjatyckiej ofercie znajdą się takie modele jak Ibiza, Leon i Alhambra. Niebawem dołączy do nich również nowe Toledo, które ma spore szanse powalczyć także o europejskich klientów. Póki co w Chinach otwarto 8 salonów Seata, jednakże w najbliższym czasie liczba ta będzie systematycznie wzrastać. Mamy nadzieję, że Hiszpanie wyjdą z dołka. Nie chcemy, aby kolejna marka podzieliła los Saaba.