Portal V10 » Prezentacje / testy » Skoda Fabia Combi 1.2TSI - liczy się każdy grosz - nasze porównanie
Skoda Fabia Combi 1.2TSI - liczy się każdy grosz - nasze porównanie
2012-11-30 - M. Żuchowski Tagi: Skoda, Skoda Fabia, Test, Skoda Fabia Combi
Fabia jest jednym z najlepiej sprzedających się samochodów w Polsce z prostego względu - oferuje atrakcyjny stosunek ceny do jakości, przez którą tutaj rozumiemy bardziej solidność, niż wyszukane wnętrze. To wybór racjonalnych ludzi, liczących się z każdą wydaną złotówką. Jedyną niewiadomą w konfiguracji tego modelu jest wybór jednostki napędowej - czy warto dać się namówić sprzedawcy na mocniejszy wariant, czy lepiej obstawać przy tańszym, słabszym? Sprawdzimy to z pomocą dwóch prawie identycznych egzemplarzy, które różnią się 20 KM mocy i około 2000 zł ceny.
W jednym narożniku: Skoda Fabia Combi w dobrze znanej nam specyfikacji - szary lakier, czarne wnętrze, wyposażona w parę elementów, które pozwolą poczuć nam się trochę wygodniej: manualną klimatyzację, tempomat, elektrycznie sterowane szyby, dodatkowe głośniki i relingi dachowe. W drugim narożniku: ...Skoda Fabia Combi w dobrze znanej nam specyfikacji prawie identycznej z egzemplarzem obok. Można by pomyśleć, że na zdjęciach zdublowaliśmy to samo auto, ale w tym przypadku istotne jest to, czego nie widać: osiągi. Obydwa zasilane są popularnymi ostatnio jednostkami 1.2 TSI, którym tutaj przydzielono standardowe w tym segmencie poziomy mocy 85 i 105 KM. W teście tym oprócz standardowego pytania o to, ile naprawdę warta jest Fabia, zdecydujemy która z prezentowanych wersji jest lepszym wyborem, co wiąże się z jeszcze jednym pytaniem - ile powinno się wydać na to auto?
Opisywanie nadwozia Fabii jest czynnością mniej więcej tak odkrywczą jak udowodnienie urody Scarlett Johansson. Codziennie mijamy wiele wytworów fabryki w Mlada Boleslav i widok czeskiej sylwetki spowszedniał nam już na tyle, że zupełnie nie zwracamy na nią uwagi. Tymczasem niemiecko-czeskiemu zespołowi projektantów w tym nadwoziu udało się zawrzeć parę ciekawych, wartościowych rozwiązań. Zaprezentowany w 2007 roku hatchback drugiej generacji wypchnął Fabię w górę wizerunkowej drabinki, bez kompleksów czerpiąc z najfajniejszych produktów tego segmentu: oddzielony szklanym pasem opadający dach przywoływał na myśl Mini nawet bez potrzeby malowania go kontrastową, białą farbą, a bryła nadwozia przypomina zwinnego samuraja z Kraju Kwitnącej Wiśni, Suzuki Swifta.
Jak na samochód, który jeszcze kilka lat wcześniej był niczym więcej jak budżetową, niezgrabną alternatywą śmiertelnie nudnego VW Polo, to ogromny krok naprzód. Projekt zawiera szereg charakterystycznych cech po których od razu rozpoznamy w nim dzieło Skody, przy czym są to udane, przemyślane standardy stylistyczne wspólne dla całej marki. Proces transformacji w kombi zgubił po drodze część z tego zadziornego charakteru, ale prymat funkcji nad formą jest tu jak najbardziej zrozumiały. Zamaskowanie dużej przestrzeni bagażowej, uwydatnionej przez krótki rozstaw osi, zostało rozwiązane w taki sam sposób, jak w pierwszej generacji: poprzez zgrabne podwinięcie kuperka.Dzięki temu ów kombi nie wygląda jak auto dostawcze, a może się poszczycić jego zdolnościami przewozowymi: pomiędzy nisko poprowadzoną krawędzią załadunkową a tylnymi fotelami czeka w gotowości całe 505 litrów dobrze uformowanej przestrzeni. Pod tym względem Fabia jest niewątpliwym liderem segmentu - nielicznych konkurentów w klasie kombi tej wielkości bije na głowę: Clio Grandtour dysponuje 439 litrami, a nawet wsparty na dokładnie tej samej płycie podłogowej co Czeszka Seat Ibiza ST może się poszczycić tylko 430 l. Czeskie kombi góruje nawet nad vanami segmentu B: sporo większy na pozór Nissan Note także może zaoferować pasażerom tylko 437 litrów, nie wspominając już o zdolnościach w tym zakresie ostatnio zaprezentowanych Fiata 500L i Forda B-max. Na dodatek, w Skodzie znajdziemy pełnowymiarowe koło zapasowe zamiast bezwartościowych zestawów naprawczych, a organizację pakunków w bagażniku ułatwia plastikowa przegroda. Bagażnik to najważniejszy element kombi i w tym przypadku konstruktorzy wiedzieli, jak wyzwanie przekuć w sukces - to właśnie takie proste osiągnięcia modelu decydują o jego sile i sprawiają, że motyw przewodni marki „Simply clever” nie jest tylko pustym sloganem reklamowym. Dokładając jeszcze do tego satysfakcjonującą ilość miejsca na głowy dla wszystkich pasażerów można już poddać w wątpliwość sens zakupu minivana, który zawsze wymaga wysupłania dodatkowych kilku tysięcy złotych.Fabia nie oferuje zbyt wiele, ale z narzuconych sobie obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze. Projekt wnętrza jest prosty i próżno w nim szukać przejawów fantazji projektantów, a zalewająca nas jednolita czerń plastików i tapicerki nie wprawi nikogo w optymistyczny nastrój. Trzeba jednak przyznać, że niemieckie korzenie konstrukcyjne przynoszą efekt w postaci bezbłędnej ergonomii: wszystkie przełączniki i pokrętła są dokładnie tam, gdzie się ich spodziewamy, a obsługę już całkiem rozbudowanych urządzeń pokładowych da się rozpracować w kilka sekund. Pomimo że projekt deski rozdzielczej nie zdradza żadnego rozwoju od czasów prostokątnych przełączników lat dziewięćdziesiątych, twórcy idą z duchem czasu, zapewniając takie wygody jak czytelny, ciekłokrystaliczny wyświetlacz pomiędzy głównymi zegarami i wyjście aux.Na osłodę dostajemy jeszcze sporo pojemnych schowków, włącznie z kieszeniami w drzwiach zdolnych pomieścić duże butelki. Niby nic szczególnego, a jednak tak wiele aut do tej pory nie potrafi spełnić tak podstawowych wymogów, dostarczając właścicielom wielu frustracji. Łatwo też przejść do porządku dziennego nad bardzo dobrą jakością wykonania i starannego wykończenia, które jest jednak bolączką wielu konkurentów, nawet tych wyraźnie droższych. Problemem w Skodzie może okazać się tylko brak podłokietnika, z którego chętnie korzysta wielu kierowców w Polsce, bardziej skomplikowany niż moglibyśmy oczekiwać sposób składania oparć tylnej kanapy dla powiększenia bagażnika oraz wąskie środkowe siedzisko z tyłu - w tej klasie wielkości nie powinniśmy jednak oczekiwać trzech pełnoprawnych siedzeń.Twórcy Fabii wyszli z tych samych założeń w zakresie dynamiki prowadzenia. W kontraście do piekielnie twardych wozów rodem z Wolfsburga, Czeszka buja i łaskawie wybacza drodze wszelkie niedoskonałości. Tych, którzy pamiętają kilka sztywniej zawieszonych Skód może zdziwić ten komfort resorowania, ale producent musiał podjąć taką decyzję nie tyle ze względu na rynki takie jak rodzimy czy Polski, ale i rozwijające się, egzotyczne kraje, do których marka naszych południowych sąsiadów coraz odważniej wchodzi. Istotnymi rynkami dla Fabii zaczynają być Chiny, Indie czy Kazachstan. Niemniej spory skok i solidność zawieszenia docenią także kierowcy znad Wisły. Efektem ubocznym takich działań są zgodnie z przewidywaniami duże przechyły nadwozia, ale pomimo przybierających dramatyczne formy przeciążeń, koła przez cały czas zaskakująco dobrze trzymają się nawierzchni, posłusznie podążając za dynamicznymi ruchami kierownicy. Podobnie rzecz ma się z układem kierowniczym - jest mocno wspomagany i mało precyzyjny, ale ostatecznie nigdy nie doprowadza do sytuacji, w której kierowca traciłby kontrolę nad jazdą lub nawet czuł się niepewnie. Poza kierowcami z zapędami wyścigowymi, wszyscy inni będą usatysfakcjonowani z gładkiej, wygodnej jazdy nie wymagającej zbędnego wysiłku jazdy. Dzięki długim przełożeniom nie doskwiera szczególnie brak szóstki - nawet osobom podróżującym na dużych dystansach odgłosy i wibracje tego niewielkiego silnika benzynowego nie powinny doskwierać.1.2-litrowa jednostka jest zresztą głównym przedmiotem zainteresowania naszego testu. Można by pomyśleć, że osoby ostrożnie planujące każdy wydatek będą chętniej będą sięgały po oszczędniejsze jednostki wysokoprężne. Jednak wobec zbliżonych cen ropy i bezołowiowej oraz całkiem podobnych poziomów spalania obydwu typów silników, wybór nie jest już taki oczywisty. W przypadku Grupy Volkswagena, gdzie diesle są stosunkowo drogie, widać nawet wyraźną dominację jednostek napędzanych benzyną. W samej Skodzie w tym roku sprzedano blisko trzy razy więcej aut z motorami napędzanymi szlachetniejszym z paliw. Nic dziwnego - proste kalkulacje oparte o cennik i fabryczne wyniki spalania dowodzą, że wybór 90-konnego 1.6 TDI zamiast prezentowanego tutaj 85-konnego 1.2 TSI zwróci się dopiero po przeszło 120 tysiącach kilometrów. W przypadku mocniejszych, 105-konnych odmian tych motorów dysproporcja jest jeszcze większa - 8500 zł wydanych na diesla wróci do nabywcy dopiero po przejechaniu 170 tysięcy kilometrów. Obliczenia te biorą pod uwagę wyłącznie wydatki na paliwo, a trzeba pamiętać jeszcze o większych kosztach związanych z utrzymaniem jednostki wysokoprężnej.Liczby te dowodzą, że nawet przy przewidywanych dużych przebiegach większy sens ma zakup Fabii na bezołowiową. 1.2 TSI to najnowocześniejsza i najmocniejsza pozycja wśród silników benzynowych w cenniku tego modelu, której wybór jest jak najbardziej uzasadniony w obliczu zdecydowanie lepszej dynamiki przy sporo niższym spalaniu, okupowanym stosunkowo małą różnicą w cenie. Wybór dwóch pozostałych benzynowych pozycji możemy brać pod uwagę, jeśli planujemy zakup fabrycznej instalacji gazowej za około 4500 zł - w nowej konstrukcji jest ona niedostępna. I bez niej jednak koszty jazdy prezentowanymi tutaj Fabiami nie przysporzą o ból głowy - dane techniczna mówią o prawie identycznych dla obydwu wynikach spalania: 6,6 i 6,8 l/100 km w mieście i 4,4/4,5 l/100 km poza nim. W rzeczywistych warunkach wartości są wyższe, ale różnice pomiędzy obydwiema jednostkami są w miarę zachowane: zarówno w mieście, jak i w trasie mocniejsza z nich wykazuje niewiele większy apetyt na paliwo, w okolicach 0,5 l/100 km. 85-konna alternatywa przy jednostajnej jeździe pali mniej, za to musi się więcej namęczyć przy bardziej zdecydowanym przyspieszaniu.Czyżby więc zwycięstwo 105-konnego kandydata? Niekoniecznie - za niewielkimi różnicami w spalaniu idą równie podobne wrażenia zza kierownicy. Dane techniczne wskazują na lepsze o kilkanaście procent przyspieszenie do 100 km/h mocniejszego wariantu, ale w codziennych realiach miejskich nie jest to takie odczuwalne: obydwa motory dzielnie rozpędzają wóz od najniższych obrotów (dzieli je zaledwie 15 Nm) i nie mają problemów z utrzymywaniem dobrego tempa jazdy. Krzywe mocy i momentu obrotowego, jak i subiektywne odczucia w obydwu przypadkach przywołują na myśl silnik wysokoprężny. Pierwsze istotne różnice widać dopiero przy wyższych prędkościach poza terenem zabudowanym - mocniejszy wariant pewniej czuje się na autostradzie i rozpędzanie się do dużych prędkości sprawniej mu idzie. Decydujący cios zadaje słabszej jednostce zauważalnie lepszą dynamiką przy dużym obciążeniu, która akurat w wypadku kombi ma duże znaczenie. 85-konny motor okazuje się niemniej także bardzo dobrym kandydatem do wyboru, głównie dzięki imponująco sprawnej pracy na niskich obrotach. Przez większość czasu jest w stanie robić to samo, co mocniejszy odpowiednik, życząc sobie za to 2000 zł mniej. Ostatecznie jednak przychodzą momenty, kiedy te 20 KM może się rzeczywiście przydać. Werdykt brzmi więc: remis ze wskazaniem na wersję 105-konną.Droższa jednostka będzie lepszym wyborem, który warto podjąć kosztem kilku opcji, a te w grupie Volkswagena dalej są stosunkowo drogie. Dachy obydwu egzemplarzy zdobią srebrne relingi, za które producent żąda aż 1200 zł. Tempomat to w naszym kraju ciągle bardziej gadżet niż rzeczywiste ułatwienie, a odhaczenie go z listy wyposażenia dodatkowego pozwoli nam zaoszczędzić 700 zł. Wątpliwym wydatkiem w takim samochodzie są też szesnastocalowe alufelgi prezentowane w obydwu samochodach, warte 2650 zł (standardowo dostajemy piętnastocalowe obręcze stalowe z kołpakami).Prezentowana w obydwu przypadkach specyfikacja wyposażenia Ambition ustępuje tylko topowej Elegance - dopłacając 3000 zł do podstawy mamy prawo oczekiwać już wielu udogodnień, niemniej wiele podstawowych elementów dalej wymaga sporego wkładu finansowego: należą do nich alarm z centralnym zamkiem za 1000 zł, elektroniczne systemy stabilizacji jazdy za 1500 zł i czujniki parkowania za 650 zł. Na szczęście polski importer oferuje pakiety w bardzo atrakcyjnych promocjach, jak dostępny w tej wersji wyposażenia zestaw Optimum za 49 zł, w zakres którego wchodzi manualna klimatyzacja, radio z odtwarzaczem mp3 i CD oraz zdalny centralny zamek. Wystarczy tylko trochę wysiłku, aby otrzymać uczciwie wyceniony, kompetentny samochód, w pełni wywiązujący się ze swoich obietnic. Korzystanie z Fabii częściej wynika z obowiązku niż własnej chęci, ale nie oznacza to, że nie można czerpać przyjemności z jej posiadania.
Podstawowe dane techniczne:
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI 85 KM
Silnik: 1197 cm3
Moc: 85 KM przy 4800 obr./min
Moment obrotowy: 160 Nm przy 1500 - 3500 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4247/ 1642/1498 mm
Rozstaw osi: 2465 mm
Masa własna: 1061 kg
Średnia emisja CO2: 121 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 11,8 sekundy
Prędkość maksymalna: 178 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,6 l/100 km (7,3 w teście)
Trasa: 4,4 l/100 km (5,3 w teście)
Cykl mieszany: 5,2 l/100 km (6,7 w teście)
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI 105 KM
Silnik: 1197 cm3
Moc: 105 KM przy 5000 obr./min
Moment obrotowy: 175 Nm przy 1550 - 4100 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4247/ 1642/1498 mm
Rozstaw osi: 2465 mm
Masa własna: 1075 kg
Średnia emisja CO2: 124 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 10,2 sekundy
Prędkość maksymalna: 193 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,8 l/100 km (7,9 w teście)
Trasa: 4,5 l/100 km (6 w teście)
Cykl mieszany: 5,3 l/100 km (7,1w teście)
Podstawowe dane techniczne:
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI 85 KM
Silnik: 1197 cm3
Moc: 85 KM przy 4800 obr./min
Moment obrotowy: 160 Nm przy 1500 - 3500 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4247/ 1642/1498 mm
Rozstaw osi: 2465 mm
Masa własna: 1061 kg
Średnia emisja CO2: 121 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 11,8 sekundy
Prędkość maksymalna: 178 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,6 l/100 km (7,3 w teście)
Trasa: 4,4 l/100 km (5,3 w teście)
Cykl mieszany: 5,2 l/100 km (6,7 w teście)
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI 105 KM
Silnik: 1197 cm3
Moc: 105 KM przy 5000 obr./min
Moment obrotowy: 175 Nm przy 1550 - 4100 obr./min
Skrzynia biegów: ręczna, 5-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4247/ 1642/1498 mm
Rozstaw osi: 2465 mm
Masa własna: 1075 kg
Średnia emisja CO2: 124 g/km
Osiągi:
0-100 km/h: 10,2 sekundy
Prędkość maksymalna: 193 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 6,8 l/100 km (7,9 w teście)
Trasa: 4,5 l/100 km (6 w teście)
Cykl mieszany: 5,3 l/100 km (7,1w teście)
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Skoda Fabia Combi 1.2TSI - liczy się każdy grosz - nasze porównanie
Podobne: Skoda Fabia Combi 1.2TSI - liczy się każdy grosz - nasze porównanie
Skoda Fabia Combi 1.2 TSI - Praktyczna na co dzień - nasz test »
Skoda Fabia Kombi Scoutline na oficjalnych fotografiach »
Skoda Fabia - polskie ceny odświeżonego modelu »
Skoda Fabia 1.2 TSI DSG - Stylowo i oszczędnie - nasz test »
Podobne galerie: Skoda Fabia Combi 1.2TSI - liczy się każdy grosz - nasze porównanie
Skoda Fabia - czeski model po faceliftingu »
Nowa Skoda Fabia Combi »
Skoda na targach w Genewie 2017 »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit Skoda
Newsletter
Galerie zdjęć