Skoda Octavia o mocy 600 KM pobije rekord na Bonneville?

Trzeba przyznać, że już teraz mamy czego zazdrościć naszym sąsiadom z południa. Czesi, dzięki współpracy z Volkswagenem zmienili słabą, komunistyczną markę w firmę produkującą dobre, a co najważniejsze przystępne cenowo auta. Właśnie takie, jakich potrzebuje przeciętny europejczyk. Co więcej, model Superb czy bogatsze wersje Octavii pozwalają zaznać trochę prestiżu i luksusu. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Skoda i prestiż… A jednak. Wielu ludzi uważa, zbytnio się nie myląc, że czeskie auta to tańsze Volkswageny. Tak naprawdę Skody często okazują się lepsze od równoległych modeli z Wolfsburga. Dobra, koniec tego słodzenia, bo każde auta mają jakieś wady.Samochody z Mlada Boleslav są idealne jako środek transportu z punktu A do B, ale u fanów motoryzacji rzadko powodują przyspieszone bicie serca. Skoda sukcesywnie walczy z wizerunkiem marki dla dziadków i chyba zaczyna się jej to udawać. Modele RS naprawdę dają radę jeśli chodzi o sportowe doznania, ale najwidoczniej uznano, że trzeba sięgnąć dalej. Po szalonej Fabii RS Roadster, którą opisywaliśmy niedawno, przyszedł czas na Octavię o mocy 600 KM. Auto ochrzczone jako vRS Bonneville zostało przygotowane specjalnie do bicia rekordów na sławnym, suchym jeziorze Bonneville. Jest to także prezent, ponieważ od rynkowego debiutu pierwszej Octavii RS mija właśnie 10 lat. Czesi już pakują walizki, aby być gotowym na największe święto prędkości w USA, które odbędzie się 13-20 sierpnia. Jako cel do osiągnięcia inżynierowie postawili sobie prędkość 200 mph czyli jakieś 320 km/h. Nieźle! Co w takim razie zmajstrowano przy pojeździe dla statecznego ojca rodziny, że stał się szybszy od Porsche 911?Modyfikacje zlecono firmie REVO Technik, która wybebeszyła wnętrze RS-a a następnie wzmocniła je klatką bezpieczeństwa. Teraz możemy być pewni, że Octavia nie rozpadnie się na części podczas bicia rekordu. Z tyłu zamontowano… spadochron, który pomoże wyhamować pędzące auto. Do napędu posłuży dobrze znany silnik 2.0 TFSI standardowo generujący 200 KM. Po zamontowaniu nowej turbosprężarki Garret oraz zmianie oprogramowanie silnika moc wzrosła trzykrotnie. Oczywiście na wysokooktanowym paliwie.  Nie obyło się bez zmian aerodynamiki. Nadwozie obniżono o około 10 cm, a na koła trafiły płaskie dekle.Czy Skodzie uda się osiągnąć 320 km/h? Mamy nadzieję, że tak i trzymamy kciuki. Pomyśleć, że gdyby sprawy potoczyły się inaczej, może pisalibyśmy teraz o nowym modelu FSO. Niestety, pozostaje cieszyć się nam razem z Czechami, którzy sięgają coraz wyżej.