Spyker został sprzedany, by pomóc Saabowi

Saab boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi, o czym pisaliśmy już wielokrotnie. Najpierw świat obiegła informacja o bankructwie szwedzkiej marki, później o złożonej apelacji od wyroku sądu, a następnie o szansy jaką dostała ona od rządu Szwecji. Saab nie ma wiele czasu na reorganizację, która jest jego jedyną szansą na przetrwanie. Pomoc od chińskich partnerów - jeśli w ogóle nadejdzie - zostanie przyznana do końca roku. Właściciele szwedzkiej marki nie mają tyle czasu, co skłoniło ich do sprzedaży Spykera. Holenderska marka powstała w 2000 roku. Przedsiębiorstwo przejęło nazwę i logo od producenta, który w pierwszej połowie XX wieku zajmował się produkcją komponentów do maszyn lotniczych oraz samochodów luksusowych. Lotniczy rodowód ujawniał się w designie marki, do której od 2010 roku należał Saab. GM sprzedało szwedzką markę już wtedy borykającą się z problemami finansowymi. Spykerowi nie udało się jej wyciągnąć z kłopotów, co skłoniło Holendrów do podpisania porozumienia z Chińczykami, którzy stali się odpowiedzialni za produkcję samochodów marki Saab. Tym sposobem część akcji Spykera przejęła firma dystrybucyjna Pang Da. Pozostały pakiet pozostał w rękach Swedish Automobile (właściciel Spykera). Szwedzi sprzedali jednak swoje udziały za 44 miliony dolarów, które pomogą w odbudowie Saaba. Właścicielem pakietu akcji stała się firma North Street Capital, której siedziba znajduje się w Stanach Zjednoczonych. Obecny szef zarządu Swedish Automobile, Victor Muller zachowa swoje stanowisko.Saaba można porównać do dzisiejszej sytuacji Grecji. Za złe zarządzanie finansami i nieudane inwestycje muszą teraz płacić wszyscy, a końca kłopotów nie widać...