Portal V10 » Aktualności » Supersamochód z Polski? Możliwe, że Arrinera zadebiutuje już w przyszłym roku!
Supersamochód z Polski? Możliwe, że Arrinera zadebiutuje już w przyszłym roku!
2011-05-26 - A. Miklewska Tagi: Supersamochody, VenoCar, Arrinera Automotive, Arrinera
Czy to Lamborghini? Czy to Ferrari? Nie to Arrinera Automotive - supersamochód z kraju nad Wisłą. Jednak nie tylko Polacy marzą o swoim własnym superaucie. W ostatnich latach mogliśmy podziwiać jeżdżące wynalazki z takich krajów jak Rosja, Kanada czy Brazylia. Polski supersamochód zostanie zaprezentowany już w przyszłym miesiącu, zamknięte grono inwestorów jako pierwsze zobaczy na własne oczy dzieło polskich inżynierów.
Pierwszy raz o supersamochodzie z Polski słyszeliśmy w 2008 roku. Potem przez jakiś czas było o nim cicho, dopiero pod koniec zeszłego roku dostaliśmy nowe informacje, a obecnie mamy najświeższe wiadomości o polskim wynalazku. Prototypowy Veno Automotive, obecnie nazywa się Arrinera Automotive i odbył już swoje pierwsze jazdy testowe. Na razie nie znana jest pełna nazwa sportowej maszyny.
Sercem Arrinery jest 6,2-litrowy, ośmiocylindrowy silnik, o mocy 647 KM i z momentem obrotowym wynoszącym 819 Nm. Dzięki tym informacją wiemy, że samochód jeździ tak dobrze jak wygląda. Auto jeździ na 19-calowych kołach, na które nałożono opony w rozmiarze 255/30 R19 z przodu i 335/25 R20 z tyłu. Rama auta wykonana jest z aluminium i włókna węglowego, a także z rur z wysokowytrzymałej stali. Nadwozie powstało z kompozytów węglowych i kewlarowych.
Tak potężna maszyna powinna mieć potężne hamulce i tak też jest. Ceramiczne hamulce świetnie przewodzą ciepło i mają dużą pojemność ciepła. Co więcej, hamulce takie są o ok. 50% lżejsze od tradycyjnych stalowych. Wysoka odporność na ścieranie sprawia, że przy normalnym użytkowaniu mogą przejechać nawet 300 tys. kilometrów. Dużym plusem jest także świetne i powtarzalne wyczucie hamulca oraz niemal zupełny brak wibracji (nawet przy długim i ostrym hamowaniu).Najsłabszym ogniwem każdego samochodu jest jego kierowca. Dlatego, Arrinera ma zamontowana kamerę termowizyjną, która monitoruje przestrzeń przed samochodem. Jeżeli kamera zarejestruje obiekt o podwyższonej wobec otoczenia temperaturze, czyli przypuszczalnie człowieka lub zwierzę, kierowca będzie mógł dostrzec jasny i wyraźny obraz tego obiektu na wyświetlaczu umiejscowionym w środkowej konsoli na wysokości oczu kierowcy.
Za wygląd supersamochodu odpowiadał sam Lee Noble, nie możemy się więc dziwić, że auto wygląda wprost genialnie. Może swoimi liniami trochę przypominać Lamborghini, ale w końcu z kogoś trzeba było czerpać wzorce. Nadwozie ma ostre i dynamiczne kształty. Przód poprowadzony jest przy samej ziemi, co poprawia własności aerodynamiczne, ale na polskich drogach może okazać się udręką. Dwa ogromne wloty powietrza z przodu utrzymują samochód przy ziemi, chłodząc jednocześnie rozgrzane hamulce.
Z boku auto wydaje się zaskakująco asymetryczne. Kabina pasażerska przesunięta jest do przodu, a wznosząca się linia drzwi nie przypomina zwykłych samochodów. Potężny silnik, jak w większości supersamochodów, zamontowany jest centralnie. Z tyłu natomiast obudowa tłumików przypomina dysze samolotów odrzutowych.
Gotowe auto dostępne będzie w dwóch wersjach: roadster i coupe. Ciekawe tylko ile przyszli właściciele będą musieli zapłacić za taką zabawkę?
Za wygląd supersamochodu odpowiadał sam Lee Noble, nie możemy się więc dziwić, że auto wygląda wprost genialnie. Może swoimi liniami trochę przypominać Lamborghini, ale w końcu z kogoś trzeba było czerpać wzorce. Nadwozie ma ostre i dynamiczne kształty. Przód poprowadzony jest przy samej ziemi, co poprawia własności aerodynamiczne, ale na polskich drogach może okazać się udręką. Dwa ogromne wloty powietrza z przodu utrzymują samochód przy ziemi, chłodząc jednocześnie rozgrzane hamulce.
Z boku auto wydaje się zaskakująco asymetryczne. Kabina pasażerska przesunięta jest do przodu, a wznosząca się linia drzwi nie przypomina zwykłych samochodów. Potężny silnik, jak w większości supersamochodów, zamontowany jest centralnie. Z tyłu natomiast obudowa tłumików przypomina dysze samolotów odrzutowych.
Gotowe auto dostępne będzie w dwóch wersjach: roadster i coupe. Ciekawe tylko ile przyszli właściciele będą musieli zapłacić za taką zabawkę?
źródło: arrinera
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Supersamochód z Polski? Możliwe, że Arrinera zadebiutuje już w przyszłym roku!
Podobne: Supersamochód z Polski? Możliwe, że Arrinera zadebiutuje już w przyszłym roku!
Arrinera - kolejne testy polskiego supersamochodu »
Arrinera, polskie Lamborghini rusza w trasę. Jak się prezentuje w ruchu? »
Superauto z Polski zostało zaprezentowane na żywo! Arrinera wygląda zjawiskowo »
Arrinera Hussarya, czyli poprawione superauto z Polski »
Podobne galerie: Supersamochód z Polski? Możliwe, że Arrinera zadebiutuje już w przyszłym roku!
Arrinera Hussarya podczas testów »
Ferrari P80/C - unikatowe superauto w pełnej krasie »
Italdesign ZeroUno - wyjątkowe superauto w detalach »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Jak osiągnąć perfekcyjne wzornictwo natryskowe farbą? Skuteczne metody eliminacji pulsacji cieczy »
Volvo XC90 wzywane do serwisu z powodu wadliwej osłony kurtyn powietrznych »
Gumball 3000 2016 zakończy się w Bukareszcie »
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Audi A6 Avant na 2012 rok - rodzinne kombi dla wymagających [71]
37. Rajd Elmot - Krause: Galeria 1 [78]
Newsletter