Rosyjski kierowca autobusu cudem uniknął tragedii - mistrz kierownicy czy szaleniec?

Na pewno niektórzy z Was kojarzą film Speed z 1994 roku, w którym główną atrakcją był autobus nie mogący zwolnić poniżej 50 mph, bo groziło to eksplozją. Nie wiemy czy przedstawiony przez nas rosyjski kierowca miał podobny problem co Sandra Bullock i Keanu Reeves... W każdym razie bardzo mu się śpieszyło. A może po prostu stracił hamulce...Ciekawe co dokładnie skłoniło tego człowieka do wjechania z dużą prędkością pomiędzy trzy rzędy samochodów czekających na skrzyżowaniu aż zapali się zielone światło. Oglądając filmik, aż trudno uwierzyć jak niewiele brakowało, aby doszło do tragedii. Gdyby kierowca nieco gorzej panował nad swoją maszyną, z pewnością wbiłby się w stojące auta, a wtedy nie obeszłoby się bez co najmniej kilkunastu ofiar. Na szczęście skończyło się jedynie na niewielkich otarciach lakieru i kilku urwanych lusterkach. Niezależnie od tego co spowodowało takie zdarzenie musimy przyznać kierowcy autobusu, że potrafi jeździć. Rosja jest krajem, w którym podobne zdarzenia są na początku dziennym. Szkoda tylko, że nie wszystkie kończą się równie szczęśliwie jak to.