Toyota Auris 1.4 D-4D - do bólu poprawna - nasz test

Toyota będąc jednym z największych producentów samochodów na świecie, postawiła na konserwatywny i jednocześnie bezpieczny design, który ani nie zachwyca, ani nie odpycha. Dzięki temu, miliony zadowolonych klientów na wszystkich kontynentach, mogą bez większych emocji każdego ranka wsiadać do swych samochodów. Podobnie rzecz się ma z Aurisem, którego stylistykę nieznacznie poprawił niedawny lifting. Ten model będąc jednym z najchętniej wybieranych przez duże floty, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Klasyczna bryła hatchback’a, zawierająca w sobie charakterystyczne elementy zarezerwowane dla japońskiego producenta, ginie w tłumie innych użytkowników dróg publicznych. Niemniej, przestylizowane zderzaki, kierunkowskazy przeniesione w obudowy lusterek, wraz z przeprojektowanymi przednimi jak i tylnymi kloszami, odmłodziły nieco sylwetkę tego ulubieńca przedstawicieli handlowych. Nieco mniej zmian odnajdziemy wewnątrz pojazdu. Tutaj konserwatywny styl Toyoty udziela się jeszcze bardziej. Harmonijny projekt deski rozdzielczej nie zachwyca smaczkami stylistycznymi, ale legitymuje się za to wzorową ergonomią. Obsługa wszelkich urządzeń pokładowych następuje w sposób wyjątkowo intuicyjny. Dostęp do pokręteł sterujących radioodbiornikiem z możliwością odczytu formatu MP3, czy dwustrefowej klimatyzacji, nie nastręcza najmniejszych problemów. Warto także zwrócić uwagę na poliftingową kierownicą, której wieniec spłaszczono u dołu. Pewnie leży ona w rękach, natomiast dzięki zlokalizowanym na sobie przyciskach, pozwala bez odrywania wzorku od drogi, zmieniać tryby komputera pokładowego, oraz ulubione stacje radiowe. Jakość zastosowanych materiałów, choć miejscami zbyt twarda, pozostawia dobre wrażenie na podróżujących.Równie korzystnie wypada kwestia przestronności wnętrza. Auris zachowując rozstaw osi na poziomie 260 centymetrów, wygodnie pomieści cztery dorosłe osoby. Przednie fotele o przyzwoitym wyprofilowaniu, zapewnią odpowiedni komfort nawet w dłuższych podróżach, zaś pasażerowie kanapy też nie powinni przesadnie narzekać. Za ich plecami wygospodarowano 354 litry przestrzeni bagażowej, które po rozłożeniu oparcia, wzrosną do 777 litrów, umożliwiając tym samym przewiezienie większych gabarytowo przedmiotów.A jak Toyota sprawdza się w codziennej eksploatacji? No coż, pod maską testowanego egzemplarza umieszczono skromny silnik wysokoprężny o pojemności 1,4 litra, wspomagany dodatkowo niewielką turbosprężarką. Generuje on 90 KM i 205 Nm momentu obrotowego dostępnych w przedziale 1800-3000 obr./min.W praktyce ów zestaw zapewnia co najwyżej przeciętną dynamikę. Aby Japończyk posłusznie wykonywał polecenia kierowcy, należy wskazówkę obrotomierza utrzymywać powyżej wartości 2 tysięcy. Wówczas wyprzedzanie, czy sprawne włączanie się do ruchu, nie powinno wywoływać stresujących sytuacji. Należy jednak uważać przy wyższych prędkościach autostradowych. Niewielka jednostka napędowa wymaga nieco cierpliwości, co podczas planowania manewru wymijania wolniejszych pojazdów, daje się mocno we znaki.Nadrabia za to stabilnością prowadzenia i poczuciem bezpieczeństwa. Poprzez zastosowanie klasycznego układu opartego o kolumny MacPhersona z przodu i belkę skrętną z tyłu, nie straszne jej drogi o różnej jakości nawierzchni i głębokie koleiny. Auto sprawia wrażenie przewidywalnego i takie jest w rzeczywistości. Wszelkie ryzykowne i nagłe zmiany kierunku jazdy, nie wytrącają przesadnie samochodu z równowagi, natomiast w sytuacjach ekstremalnych do akcji wkroczy skuteczny system stabilizacji toru jazdy, gwarantując bezpieczny powrót na obrany wcześniej pas.Wiele dobrego można też powiedzieć o elektrycznie wspomaganym układzie kierowniczym. Dzięki właściwemu przełożeniu, przekazuje kierowcy sporo informacji o aktualnym położeniu kół, pozwalając szybciej pokonywać ciasne zakręty. Wespół z odpowiednio zestrojonym zawieszeniem, Auris nie boi się użytkowników o ciężkich nogach. Szkoda tylko, że charakter jednostki napędowej, nie zachęca do dynamicznej jazdy.Z drugiej jednak strony, kompakt z Kraju Kwitnącej Wiśni zadowoli nawet największych malkontentów średnimi wynikami spalania. W mieście, wyświetlacz komputera pokładowego nie powinien przekroczyć 6,5 litra, natomiast w trasie może zejść nawet poniżej 5. I to bez większych wyrzeczeń.Nie powinniśmy rozczarować się także w salonie japońskiego producenta. Model z prezentowanym silnikiem Diesla w wersji Terra z klimatyzacją manualną, elektrycznie regulowanymi szybami, centralnym zamkiem i skórzanym poszyciem kierownicy i mieszka zmiany biegów, uszczupli nasz portfel o 63 700 złotych. Ponadto w standardzie otrzymamy przyzwoity komfort podróżowania po polskich drogach, bardzo ekonomiczną, choć niezbyt dynamiczną jednostkę napędową, a także przestronne i funkcjonalne zarazem wnętrze.Podstawowe dane techniczne:

Toyota Auris 1,4 D-4D
Silnik: 1364 cm3
Moc: 90 KM przy 3800 obr./min
Moment obrotowy: 205 Nm w przedziale 1800-3000 obr./min
Skrzynia biegów: manualna, 6-stopniowa
Liczba, układ cylindrów: 4, rzędowy
Wymiary (dł./szer./wys.): 4245/1760/1515 mm
Rozstaw osi: 2600 mm
Masa własna: 1260 kg
Średnia emisja CO2: 124 g/kmOsiągi:

0-100 km/h: 11,9 sekundy
Prędkość maksymalna: 175 km/h
Zużycie paliwa:
Miasto: 5,6 (6,3 w teście)
Trasa: 4,2 (5,3 w teście)
Cykl mieszany: 4,7 (5,8 w teście)

Tekst i zdjęcia: Piotr Mokwiński