Toyota Aygo - kolejna generacja nie będzie autem EV

Kolejni producenci porzucają małe miejskie samochody, tymczasem Toyota Aygo oficjalnie dostanie trzecią generację. To ciekawa sytuacja pokazująca, że jeden z największych koncernów świata jednak widzi sens w małych miejskich autach.

Toyota Aygo najwyraźniej ma mocną pozycję w ofercie, ponieważ japońska marka wykupiła udziały PSA w czeskiej fabryce, gdzie powstawały dotychczasowe generacje Aygo wraz z technologicznymi bliźniakami Peugeota i Citroena. Producent potwierdził, że trzecia generacja miejskiego modelu zostanie zaprojektowana w belgijskim studiu projektowym marki. Produkcja będzie zaś miała miejsce w wykupionych od PSA zakładach. Przedstawiciel europejskiego oddziału Toyoty zdradził w wywiadzie z magazynem Autocar, że nowa Toyota Aygo otrzyma zelektryfikowane napędy, ale nie będzie pojazdem EV. Matt Harrison zdradził, że koncepcja auta EV nie pasuje do auta miejskiego mającego być najtańszym modelem marki. Implementacja napędu elektrycznego oznaczałaby podniesienie ceny auta segmentu B o przynajmniej dwa segmenty wyżej. Tak nie może być. Za przykład Harrison podaje Peugeota 208 w wersji EV. Jego cena jest daleka od tego czego oczekują klienci segmentu B. Co gorsza małe rozmiary auta pokroju Aygo sprawiłyby, że zasięg będzie bezsensownie mały. Ofiarą tego problemu stał się Smart, który ledwie potrafi pokonać 100 km. Efekt jest taki, że Toyota Aygo będzie zapewne miękką hybrydą. Dla małego autka miejskiego to w zupełności wystarczy. Klienci nie przepłacą i będą w stanie dojechać do pracy nie martwiąc się o brak zasilania. Niewykluczone też, że japoński maluch przemieni się w małego crossovera wzorem Suzuki Ignis. Produkcja ma ruszyć w 2021 roku, więc już niedługo powinniśmy poznać jakieś konkrety.