Trabant powraca... jako auto elektryczne!

„Trabiego” nie trzeba przedstawiać chyba nikomu - przestarzałe nadwozie z polimerowych tworzyw sztucznych, 2-suwowy, 2-cylindrowy silnik 0.5/18 KM czy wybitnie standardowe wyposażenie są obiektem żartów od wielu, wielu lat.

Produkowanego w latach 1957 - 1991 „trampka” czeka jednak druga młodość. Firma Herpa Miniaturmodelle GmbH, która nabyła prawa do marki Trabant, postanowiła stworzyć we współpracy z niemieckim IndiKarem model „new Trabi”. Samochód nawiązywać będzie stylistycznie do „legendarnego” protoplasty, a jego masa własna ma wynieść niecałe 1000 kg. Nie to jest jednak najciekawsze. Nowa wersja Trabanta ma być zasilana… energią elektryczną! Auto otrzymać ma dachowe kolektory słoneczne, a jego zasięg wynieść ma 252 kilometry. Pojazd zostanie pokazany światu w przyszłym miesiącu na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie. Wtedy dowiemy się czy auto trafi do produkcji seryjnej. Jeśli tak, miejmy nadzieję, że jakość wykonania i staranność montażu będą znacznie lepsze niż w przypadku oryginalnej „mydelniczki” (patrz: filmik)…