Video: Bugatti Veyron po bliskim spotkaniu z jeziorem!

Bogaty mieszkaniec Galveston City stracił panowanie nad swoim 1001-konnym Bugatti Veyronem i wylądował na płyciźnie słonowodnego jeziora.



Twórca prezentowanego powyżej filmiku stwierdził, że to już trzecia bądź czwarta kraksa w okolicy, której głównym bohaterem jest Veyron. Kierowcy na szczęście nic się nie stało, ciekawi nas natomiast fakt, ile wynosić będzie kwota z ubezpieczenia, która pokryje wydatki związane z naprawą pojazdu wartego 2 miliony dolarów. Woda to dla aut najbardziej niszczycielski spośród wszystkich żywiołów. Mowa nie tylko o jej słonej odmianie - po kąpieli w jakimkolwiek dużym zbiorniku wodnym jedynym sposobem na ocalenie auta jest szybka wizyta u mechanika. Woda dostaje się we wszystkie, także trudno dostępne szczeliny, powodując korozję. Choć rdza jest najbardziej widoczna na karoserii pojazdu, większe spustoszenie robi w pozostałych podzespołach pojazdu, takich jak silnik, układ napędowy, zawieszenie, hamulce, turbo, system chłodniczy czy elektronika. Problemy związane z korozją mogą pojawić się nawet kilka lat po „podtopieniu” samochodu. Otrzymanie dostatecznej kwoty z ubezpieczenia auta tej klasy nie będzie łatwe, bowiem jego nadwozie jest niezwykle odporne na wszelkiego rodzaju kolizje i stłuczki. Karoseria oraz panele stworzone są z włókna węglowego, zaś wytłoczenia w szkielecie auta wykonano z aluminium.Bardzo poważnym problemem przy naprawie Veyrona okazują się części zamienne, bowiem Bugatti nie produkuje ich na szeroką skalę. Powrotu tego superauta na trasę spodziewać się należy najwcześniej za rok.