Video: Fiat Abarth 500 w zmysłowej reklamie - Czy piękna Włoszka zachęci amerykańskich klientów?

Gorąca reklama ;-) Dość oryginalna.

Fiat w swoich reklamach pokazuje kobiety które odpowiadają samochodom w nich reklamowanym. Mamy tutaj kobietę pewną siebie, piękną, dominującą, przyspieszającą bicie serca. Taki też jest Abarth 500, dodaje pewności siebie, jest niezawodny, piękny, na szosie to on dominuje i przyciąga wzrok, a jazda nim podnosi poziom adrenaliny.

Ja uważam, że reklamy są świetne. Szczególnie ta Abartha, pokazuje pazur jaki ma ten samochód. I trochę erotyki - bo w końcu która Pani oprze się facetowi w Abarthcie? ;-)

Popieram w pełni wasze wypowiedzi- świetna reklama świetnego samochodu. Kobieta piękna i "z pazurem" zupełnie jak Abarth. Spot zrobiony świetnie ponieważ wiadomo że nic tak nie przyciąga wzroku i nie pobudza wyobraźni jak odrobina erotyki chociaż Abarth i bez tego jest wystarczająco wyrazisty.

Wiecie, generalnie amerykańskie reklamy aut są o niebo ciekawsze i bardziej z polotem niż te, co serwują nam, bo tam mimo wszystko podchodzi się do aut jednak z pewną dozą rozrywki, mimo, że od dawna nie stanowią luksusu, tylko "sprzęt AGD codziennego użytku". Niestety póki co żadna reklama jeszcze nie pomogła Fiatowi w USA, bo jego 500-tka sprzedaje się dużo poniżej oczekiwań i...mi tam to wcale nie przeszkadza, bo na daną chwile rodowici amerykańskie marki maja silną pozycję i na pewno oferują więcej auta, niż "modne" 500!

Ślicznie, pięknie i namiętnie - czyli cały Abarth. A w tym wypadku cały duet. Ona i On - bezcenne. Na pewno nie pogardziłbym taką kierowniczką a co dopiero taką kierowniczką w takim aucie. Mistrz kampania!

@ARON - może mają silną pozycję, ale że oferują więcej niż 500-ka to się nie zgodzę. Tu masz auto ładne, bardzo dobrze wykonane (czego nie ma w amerykańskich samochodach), szybkie i mało palące (tego też nie ma w modelach USA).

Jak naprawdę pojeździsz (nowszymi) amerykańcami, to możemy pogadać, póki co odnoszę wrażenie, że jedynie znasz je z legend i opowiastek... Czy np. ten Fiacik spali ok. 13 L/100 km przy 170-220 kmh ciągle? HEMI robi to bezproblemowo, a jak będziesz do przepisowych 130 jechał, to i nawet poniżej 11 L możesz zejść, a masz pod maską ponad 350 KM i prawie 6 L pojemności skokowej oraz dodatkowych pasażerów... Ponadto prawdziwie amerykańska motoryzacja to nie tylko V8, ale na pewno auta, które nie mają śmiesznych i za słabych silników oraz kierownicy i 4 kół na wyposażeniu seryjnym.

Jak naprawdę pojeździsz (nowszymi) amerykańcami, to możemy pogadać, póki co odnoszę wrażenie, że jedynie znasz je z legend i opowiastek... Czy np. ten Fiacik spali ok. 13 L/100 km przy 170-220 kmh ciągle? HEMI robi to bezproblemowo, a jak będziesz do przepisowych 130 jechał, to i nawet poniżej 11 L możesz zejść, a masz pod maską ponad 350 KM i prawie 6 L pojemności skokowej oraz dodatkowych pasażerów... Ponadto prawdziwie amerykańska motoryzacja to nie tylko V8, ale na pewno auta, które nie mają śmiesznych i za słabych silników oraz kierownicy i 4 kół na wyposażeniu seryjnym. Tak się składa, że nie jednym i nie dwoma jeździłem - nowymi i starymi ;-) Tylko jeszcze mi powiedz, gdzie w USA można jeździć 170-220kmh ciągle? 500-ka to auto DO MIASTA, a nie do robienia setek kilometrów trasy. I w mieście sprawdza się bardzo dobrze.

Kolega to by chciał żeby Pięćsetka mieściła jeszcze kilka ton załadunku, bo przecież amerykańce pojemne i w ogóle. Aron, zrozum w końcu, że Pięćsetka posiada właściwości małego samochodu miejskiego, i w tej roli sprawdza się świetnie i konkurencja przy niej wymięka, więc dyskusja że w trasie spali tyle i tyle a amerykany mniej jest trochę nie na miejscu.